reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Katik brawo!
Elvie nie jesteś jedyną pracujaca mamą. Przestań patrzeć tylko JA, MOJE, MNIE, DLA MNIE, ZA MNIE!!! Masz dziecko to ty jesteś matką biologiczną. Z tego co piszesz ty dla dziecka masz czas eeeeee no właśnie kiedy??? Wszystko jest ważniejsze od dziecka. Co z tego że dziecko ma szczęśliwą mamę skoro ta matka się dzieckiew w ogóle nie interesuje?? Wszytko kręci się wokół promocji, paczek, biura, ciasta ale nie wokół dziecka... Weź odpuść sobie ciasto i zajmij się własnym dzieckiem a nie zwalaj jego wychowania i opieki ciągle na innych. Ono potrzebuje MATKI a nie robota zaprogramowanego na wszystko i tylko nie na nią!


Tom napisała...
U nas nocka jak zwylke pomiędzy jednym a drugim wołającym mamę...ale to dopiero od 4 wiec niby się wyspałam ale do 23 obrabiałam dokumenty... ehhh jak ja tego nie lubie robić... mozolna praca i ***dolca można dostać. Dobrze że to ostatni na razie dokument chociaż ze względu na problem jaki mamy to przydałoby się kolejne tłumaczenie do obrobienia...
Młody leży w wózku obok mnie pluje, śpiewa, chrząka złości się... śpiewa do rękawa :-p Janek jeszcze śpi a kot patrzy przez okno...
zmykam na inne wątki i skończyć ten dokument... kasa nam potrzebna.
 
reklama
Nooo.. Katki, nieźle... pojechałaś po bandzie :-D ale popieram w 100%.
Elvie- zastanów się, czy chcesz za kilka lat usłyszeć od Lenki, że się nią nie zajmujesz, albo co gorsza, że sytuacja 'matki w biegu' odbije się na jej emocjach... takie niemowle bardzo Cię potrzebuje, mimo że tego nie mówi (bo nie umie), ale najważniejsza jest MAMA i to jakie są te relacje kształtuje jego psychikę!!! A babcia już swoje dzieci wychowała- starczy nieprawdaż :tak:

Aniam- udanych wakacji!!!

Kubek w przedszkolu, a ja zaraz zmykam do pracy... żeby nie było: Bartulek zostaje z tatusiem i 3 razy sprawdzę, czy wszystko OK :-p:-p:-p

Pozostałe wątki musze ponadrabiać... z ręką na sercu obiecuję, że zrobię to wieczorem :tak: no chyba, że Kubuś znowu coś wymyśli.

Magda- jak z pracą u męża?
 
Dziewczyny, chyba trochę za ostro jedziecie po Elvie..

Ja też zanim wyjdę z domu to przez 10 minut mówię litanię do męża albo tesciowej w zalezności z kim Mała zostaje i nie wyobrażam sobie że mogę wyjść nie upewniwszy sie, że Mała jest bezpieczna. Teściowa już się parę razy obraziła, że za każdym razem robię jej instruktaż ;-)

No ale z drugiej strony myślę, że to był fatalny zbieg okoliczności i na pewno po tym wydarzeniu Elvie już nigdy nie wyjdzie ot tak z domu ;-)

Jak miałam 2 lata w zimie tata z wujkiem i moim 10-letnim kuzynem zabrali mnie na imieniny do innego wujka. Oczywiście impreza była zakrapiana :-)
W drodze powrotnej spadłam im z sanek, co dopiero po kilkudziesięciu metrach zauważył mój kuzyn (tato i wujaszek dalej twardo maszerowali). Oczywiście kuzyn wybablał wszystko mojej mamie, która ponoć o mało nie zabiła mojego padre :-) :-)
I dodam tylko, że z żadnej patologicznej rodziny nie pochodzę i trauma mi nie została :-)
 
Katik, ktoras musiala byc dosadna, bo widac lekkie komentarze nie przyniosly rezultatu... ja sie wstrzymuje bardzo czesto...

Forget, moze i miałabys racje gdyby nie calokształt sytuacji. gdyby cos takiego zdarzylo sie komus innemu, pewnie cale bb miałoby troszke wiecej wyrozumiałosci dla matki i moze nawet by pocieszylo po fatalnym zbiegu okolicznosci, jednak u osoby, ktora ma czas na prace, premie, serniki, orbitrek i sex a nie dla dziecka to nie przejdzie...

Elvie, powtarzam sie, ale przeczytaj kilka stron ostatnich forum, bo dotycza one Ciebie.
 
Ide sie ogarnac bo Gosia z Helenka przyjada do nas :-):-):-):-):-):-):-):-)

no i dzien dobry:-D

moje jeczadlo wstalo i mnie terroryzuje bo ma juz lozeczko na wysokosci mojej glowy:-D:-D:-D bąk moj kochany :-):-)


milego dnia girlsy
 
Aniez super że już Kubusiowi lepiej!

Aniez, uwierz, ze ja spokojny czlowiek, ale jak mnie cos zirytuje to musze uwazac by nie napisac siarczyscie i dobitnie łacina podwórkowa :-D

Aż strach się bać:-):-)


heheheh jak kiedys bedzie nasz jakis zlot to wyjajmiemy gar z reklamy ferry i w nim ugotuje nam gibos - Zielona poszatkuje, reszta stopami ugniecie, małze chochlami pomieszaja a ja bede prezesem zgromadzenia :-D

toż lepszego gibosowego prezesa na pewno nie znajdziemy:-) a sabat jakiś by się przydał!

Normalnie padam na twarz ale jest nadzieja bo moje potworki już lulają więc zaraz wskakuję do wanny:-)

mam nadzieję że dzieciaczki dały mamusi odpocząć!


Dziewczyny proszę głosujcie każdy głos się przyda

przypominaj pliz bo chętnie pogłosuję ale jak zawsze zapominam...

Ewka moja sąsiadka z dołu to chyba przygłuchawa bo jakos nie przeszkadza jej wariacja dzieciaków a nawet gdyby to wolnoć Tomku w swoim domku...

nio baaa:-)

dziękujemy za życzonka zdrówka dla dzieciaczków
jakoś tej pediatrze nie zaufalam
nie podalam Hani tych leków
daje jej lipomal, wapno i cebion oraz
smaruje nózki na rozgrzanie pulnexem
a Tymus wapno plus cebion
no i czyszczenie noska solą morską

zdrówka dla dzidziulonków, mam nadzieję ze takie metody wystarczą i choróbsko samo przejdzie!

Godzine meczylam sie z dzieckiem przed zasnieciem. Nie wiem co jej sie stalo, bo to pierwszy raz. Juz myslalam, ze kiepsko z mlekiem, bo szarpala sie przy cycku, dalam wiec drugi, ale choc slyszalam ze polyka szarpala sie nadal.
Zapodalam kaszke w butelce - a skad, rano kaszka jest pycha bo z lyzczki, wieczorem z butlu juz fuuuuuuj. Otworzylam modyfikowane, by pierwszy raz zapodac - i tez kicha.
Oj anyty butlowa ta moja cora.
Najwazniejsze ze to chyba jednak nie z glodu, bo pobawila sie w lozeczku, pomruczala do zabawek i teraz padla.

moj też tak czasem ma- po prostu musi sobie pomarudzić i już:-) oby dziś było lepiej

J
Tylko farme kolezance zostawiam he he .
Buźka

hehehe to się nazywa uzależnienie! miłych wakacji! a w czwartek wycałuj dwuletniego Szymusia ode mnie i moich maluchów!

No ale z drugiej strony myślę, że to był fatalny zbieg okoliczności i na pewno po tym wydarzeniu Elvie już nigdy nie wyjdzie ot tak z domu ;-)

Też mi się tak wydaje, Elvie za swoje już dostała tym stresem... ja z tych dzieci których rodzice cały czas pracowali i rzadko bywali w domku (tyle że taki tryb się zaczął jak miałam koło 10 lat) i jakoś żyję, nie muszę się martwić kredytem na 30 lat na za małe mieszkanko jak większośc znajomych, szybko nauczyłąm się gotować, zajmować domkiem itp ale za to straciłam pewnie coś bezcennego, a mój brat się jeszcze nie odnalazł...

Jak miałam 2 lata w zimie tata z wujkiem i moim 10-letnim kuzynem zabrali mnie na imieniny do innego wujka. Oczywiście impreza była zakrapiana :-)
W drodze powrotnej spadłam im z sanek, co dopiero po kilkudziesięciu metrach zauważył mój kuzyn (tato i wujaszek dalej twardo maszerowali). Oczywiście kuzyn wybablał wszystko mojej mamie, która ponoć o mało nie zabiła mojego padre :-) :-)
I dodam tylko, że z żadnej patologicznej rodziny nie pochodzę i trauma mi nie została :-)

Ty może i traumy nie miałaś, ale za to mama:-) najważniejsze że sie wszystko dobrze skończyło, poza tym w czasach naszego dzieciństwa inne standardy obowiązywały...

witam Panie:-)

u nas nocka udana, Jerz oddelegowany do przedszkola, bb nadrobione i już mogę iść się grzecznie uczyć hehe
miłego dzionka
 
Joł czytam was ale jakoś nie mam weny na pisanie w sobote miałam wesele i do tej pory je odsypiam he he przy dwójce dzieci zawalona noka to jakaś makabra bynajmniej dla mnie .
W piatek na wakacje jeda więc nie bedzie mnie dwa tyg a neta tam nie ma :(
Tylko farme kolezance zostawiam he he .
Buźka

to się nazywa już meeeeega uzależnienie :-D :-D no ładnie ;-)
 
elvie domyślam się, że przeżyłaś chwile grozy... może to znak, że powinnaś zwolnić?? Dziewczyny dość ostro Cię zaatakowały, może trochę za ostro, ale może z perspektywy forum faktycznie to wygląda tak jakbyś Lenką zajmowała się jedynie podczas karmienia, a jak tylko skończysz tą czynność to komuś ją oddajesz...wierzę, że to nie jest tak do końca... ZWOLNIJ KONIECZNIE... Twoja córeczka tylko raz będzie malutka i uzależniona od kontaktu z mamą... ta bliskość później będzie nie do odzyskania. 3maj się.

Forget historia z sankami bomba :-D u mnie mama z babcią kiedyś mnie zostawiły na trochę pod opieką mojego taty i dziadka, albo wujka... no i faceci zajęli się sobą i o mnie zapomnieli... a ja byłam tak spragniona uwagi, że sakałam w krzesełku rozkładanym... no i w efekcie złożyłam się razem z nim... przegryzłam dolną wargę na wylot... wylądowałam na ostrym dyżurze... matka z babcią chłopów prawie zatłukła

Daga Twoja powściągliwość aż jest przerażająca :-D to takie nie zołzowate :-p
 
reklama
Wow:szok:ogarnęłam kilk stron wstecz i mam przyspieszone bicie serca
Ale muszę zgodzić się z dziewczynami powinnaś droga Elvie ustalić sobie priorytety w życiu- praca i pieniądze są ważne ale matki dziecku nie zastąpią ani pieniądze , ani żadne zabawki, huśtawki i inne ciulstwa (ciulstwa- cokolwiek to znaczy buahahahha:-D).
Dla mnie od lipca zeszłego roku priorytetem jest moje dziecko i tak już zostanie po kres moich dni....Jessus TO TAKIE OCZYWISTE ....

Aniam- farmerko udanych wczasów
Całą reszte całuje serdecznie mega bajecznie i takie tam przytulasy

co ja tu dziś wypisuje aaa?:nerd:ide doladowac aterie sznadaniem
 
Do góry