reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

TESTY rowerka biegowego First BIKE. Opinie, relacje, komentarze.

A u nas czerwone cudo.....

Mnie nie było między 15 a 20, a w tym czasie przyszedł rowerek, ok 20 była już tylko radość, miała to, co do tej pory tylko oglądała na monitorze laptopa :-)

Jest zachwycona, od razu przemierzała pokoje i korytarz prowadząc go między nóżkami, ale próby chodzenia z pupcią na siodełku też się udawały, po kilka kroków, ale jak na początek to i tak dobrze :-)

Bardzo jej się podoba, dzwoneczek też opanowany :tak: Jak szła spać, to mówiła do niego "Dobjanoc, śpij mocno" :-D
Mamusia też zadowolona, jest solidny, a zarazem leciutki, myślę że przygoda z First Bike, będzie należała do niezapomnianych :-)

Jutro wkleję zdjęcia z pierwszego spotkania :-)

Dokręciliśmy uchwyty obniżające i minimalnie podwyższyliśmy siedzenie i myślę, że jest dobrze.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam!!! :-)

Dzisiaj od 8 rowerek znowu był w posiadaniu małych rączek :-) Dzisiaj prowadzamy między nóżkami, dzwonimy dzwonkiem i niezłe się bawimy :-D Wchodzenie i schodzenie opanowane, jak wchodzi, to trzyma rowerek i przekłada nóżkę, podczas schodzenia, kładzie go na ziemię i jakoś sobie radzi :tak:

Ciągle mówi NOWY LOWEL MAM

Oto wczorajsze zdjęcie i dwa dzisiejsze

Dajcie znać, czy możecie otworzyć filmik , pokazuje pierwsze próby na First Bike


Nowy rower mam - YouTube



 

Załączniki

  • DSCN0960.jpg
    DSCN0960.jpg
    37,5 KB · Wyświetleń: 166
  • DSCN0970.jpg
    DSCN0970.jpg
    30,1 KB · Wyświetleń: 164
  • DSCN0971.jpg
    DSCN0971.jpg
    30,3 KB · Wyświetleń: 146
Hej Kamlotko! Dzięki za zdjęcia i film. Na wszelki wypadek wrzucam go jeszcze raz:

[video=youtube;oKUX2oTFHtY]http://www.youtube.com/watch?v=oKUX2oTFHtY[/video]

Kamlotko, spróbuj proszę porozmawiać z Oliwią i wytłumaczyć jej, że powinna usiąść na siodełko i postawić nóżki na ziemi. W ten sposób będzie jej zdecydowanie wygodniej! A poza tym będzie miała całkowitą swobodę ruchów.
I kroczek po kroczku zacznie powoli uczyć się chodzić na rowerku.
Ale to będzie możliwe jak usiądzie na siodełku, a nie z rowerkiem miedzy nóżkami :-)

Spróbujecie? Daj znać jak Wam poszlo!
 
Ostatnia edycja:
kamlotka jak widać Oliwka jest odważniejsza od Szymka :-) albo mniej zbuntowana :-D
śliczne to czerwone cudo :-)
i która z nas odgadła kolory, no która? :-D:rofl2:

--
zainstalowaliśmy dziś uchwyt do obniżenia siodełka i rewelacja - Młody wreszcie siedzi a nie stoi :-)

naklejki też są już na swoim miejscu :-)
 
Ostatnia edycja:
Aniu mówię jej, żeby usiadła, ona siada, ale się chwieje :sorry2: więc znowu wstaje. Ale widzę, że się stara :tak: U nas to wygląda tak, że 'jeździ' na rowerku, odkłada go na jakiś czas, potem znowu do niego wraca, czyli nie non stop, myślę że to też trochę spowodowane miejscem, na dworze będzie zdecydowanie "luźniej" :tak: Tutaj musi podnieść przód, żeby zawrócić :sorry2:

MaLea kolor? ;-):tak:;-):tak:
Jeszcze trochę i tak będą śmigać, że za nimi nie nadążymy :-D A myślisz, że kiedy można wystartować z nimi na dwór?
 
my jeszcze dziś trenujemy w domu a jutro planuję już ruszyć z rowerkiem na podbój Piły ;-)
Szymek też jeszcze odrywa pupę od siodełka, ale wszystko przyjdzie z czasem :-)
u nas sukcesem jest już to że chce próbować :-)
 
(...) dzisiejszy dzień zakończyliśmy płaczem, bo dziecko chce jeździć a nie spać, więc jest dobrze :-D

--
Aniu no że ja nie wpadłam na odwrócenie rowerka do góry "nogami" :-) super pomysł na zapoznawanie malucha ze sprzętem :-)

bardzo dziękujemy za dorzucenie dzwonka do przesyłki, uratował sytuację :-)

a ten uchwyt do obniżania to to coś na tylne koło, tak? :-) bo tak się głowiłam po co instrukcja każe mi rozkręcać przykręcone koło ;-)

Dobrze to mało powiedziane, jest świetnie! Szymon - moje gratulacje :-)
Jak na pierwszy raz spisałeś się fantastycznie. Mama też! Malea, bardzo dziękuję za fajną relację.

I ta sama sugestia co do Kamlotki - poproś Szymka, aby usiadł. To normalne, że na początku będzie próbował chodzić. Ale nie o to chodzi :-) I to właśnie tłumaczy ciężkie westchnienie :-) Niech usiądze a wtedy westchnienia zastąpią okrzyki... RADOŚCI :-) Zobaczycie!
__

Każdy sposób jest dobry na zapoznanie się nowością! Składaliście go razem? To też dobra zabawa.
Cieszę się, że dzwonek się spodobał. Wypróbowany sposób :-)

Uchwyt - no, tak. Trzeba coś rozkręcić, aby coś nowego zamontować. Ale to proste. Sama też sobie z tym radzę jak większość rodziców. Zwłasza, że do wszystkiego jest jeden kluczyk, a śrubek tylko kilka.
 
Aniu mówię jej, żeby usiadła, ona siada, ale się chwieje :sorry2: więc znowu wstaje. Ale widzę, że się stara :tak: U nas to wygląda tak, że 'jeździ' na rowerku, odkłada go na jakiś czas, potem znowu do niego wraca, czyli nie non stop, myślę że to też trochę spowodowane miejscem, na dworze będzie zdecydowanie "luźniej" :tak: Tutaj musi podnieść przód, żeby zawrócić :sorry2:

Bardzo dobrze. Niech robi przerwy. Niech sama dozuje. Będzie OK. Najważniejsze, żeby wiedziała jak będzie jej łatwiej.
A na dworze będzie też dużo swobodniej :-)
 
Ostatnia edycja:
Kamlotka, Melea, Możecie wyjść na każdym etapie nauki.

Rower jest leciutki. Wnieść po schodach, znieść czy przenieść jak malucha zainteresuje chwilowo co innego - żaden problem! Otwory w ramie też ułatwiają noszenie - dzięki nim rama nie ślizga się w ręku :biggrin2:

To dobrej zabawy na dworze!
 
reklama
Ania jeśli chodzi o uchwyt, to po prostu nie spodziewałam się, że prócz dzwonka jest tam jeszcze jakiś dodatek :-) rozsypałam śrubki i inne cuda na podłogę, zainstalowałam jedną, potem drugą, na koniec "zaślepka" i mogłam z dumą podziwiać swoje dzieło.
problem w tym, że zostały mi na podłodze jakieś elementy, co nie wróżyło zbyt dobrze mojej konstrukcji :-D przejrzałam szybko instrukcję i zobaczyłam, że mam odkręcić tylne koło i zgłupiałam (przed chwilą się cieszyłam, że jest od razu przykręcone a tu każą mi je zdejmować ;-)) ale wszystko się wyjaśniło i mogę napisać, że było to bardzo proste :-) mały tester oczywiście pomagał przy składaniu rowerka :-)

otwory w ramie rzeczywiście bardzo ułatwiają przenoszenie :-)

--
Szymkowi trzeba jeszcze przypominać, żeby usiadł, ale na szczęście słucha i stosuje się do wskazówek :-)
 
Do góry