reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ciąża Po Poronieniu

jestem:-) obeżarłam sie jak świnka:-) polezałam,bo znowu kłuło mnie w podbrzuszu:no: i teraz zostawiłam meza w sypialni,bo zasnał bo dzis ma nocke w pracy a ja sie do salonu przeniosłam na wyrko.kurka dziewczynki jesli macie jakies pomysły to powiedzcie mi co moze oznaczac to kłucie w podbrzuszu???? dodam,ze to nie jest bolesne,trwa po kilka sekund,ale pare razy dziennie...:no::no: tak sie boje...maz mnie uspokaja,mowi,ze bedzie dobrze,ze mam sobie nie wmawiac,bo złe myslenie przyciaga złe sytuacje,ale wiecie...łatwo powiedziec,trudniej zrobic...zastanawiam sie czy nie ziwkszyc sobie dawki luteiny...ale czy sa ku temu podstawy????? chce juz wtorek....aniunia noz w kieszeni sie otwiera słyszac gadki takich panieniek...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ja to bym ja chyba w łeb strzeliła za takie cos i niech spada do domu jak ma ludzi wkurzac:wściekła/y::wściekła/y:,ale niestety sa takie patologiczne przypadki,bo ja inaczej nazwac tego nie umiem...jakby troche poczytała sobie historie naszych forumowiczek to moze by cos zaswitało miedzy trocinami w głowie,ale watpie,bo jak sama nie doswiadczyła straty to co ma rozumiec???? ja chodziłam kiedys do podstawowki z taka dziewczyna-tez karolina,ktora generalnie z patologicznej rodziny była.zaszla w ciaze w tam tym roq a mieszka nie daleko mojej mamy.mama czesto mowiła mi,ze z piwkiem pod monopolowym ja widziała a brzuch juz galanty,albo z papierosem jak pijana szła...i co???? urodziła zdrowa,duza dziewczynke,a teraz zdjecia na nk wrzuca:wściekła/y::wściekła/y: krew mnie zalewa...a co do waszego domu to faktycznie jesli jest duzy,włozyliscie pieniadze w niego to troche głupio by było teraz zostawic to wszystko...no i twoja mame...a macie osobne wejscie??? nio to jesli maz podjal decyzje o staraniach to moze nie czekaj??? bo jeszcze sie rozmysli;-) widocznie potrzebował impulsu do takiej decyzji...martyna81 jesli czujesz taka potrzebe zeby narazie sie odciac od forum to zrob to,ale pamietaj,ze jestesmy tutaj i nie potepiamy za nic,nie krytykujemy mozesz sie wygadac,opisywac kazdy dzien jak wyglada,jak sie czujesz,co czujesz...i nie zastanawiaj sie nad tym co z ciebie wyleciało...nie wiesz-to dobrze.niech tak zostanie,a do lekarza jednak bym sie wybrała na twoim miejscu.pamietaj,ze nie zaszkodzi ci,a moze pomoc.jesli po 1 wizycie stwierdzisz,ze nie jest ci potrzebny to niepojdziesz,ale warto sprobowac nawet dla tych lekow zeby cie wyciszyły itd,bo na własna reke to lepiej nic nie bierz.
 
reklama
jestem:-) obeżarłam sie jak świnka:-) polezałam,bo znowu kłuło mnie w podbrzuszu:no: i teraz zostawiłam meza w sypialni,bo zasnał bo dzis ma nocke w pracy a ja sie do salonu przeniosłam na wyrko.kurka dziewczynki jesli macie jakies pomysły to powiedzcie mi co moze oznaczac to kłucie w podbrzuszu???? dodam,ze to nie jest bolesne,trwa po kilka sekund,ale pare razy dziennie...:no::no: tak sie boje...maz mnie uspokaja,mowi,ze bedzie dobrze,ze mam sobie nie wmawiac,bo złe myslenie przyciaga złe sytuacje,ale wiecie...łatwo powiedziec,trudniej zrobic...zastanawiam sie czy nie ziwkszyc sobie dawki luteiny...ale czy sa ku temu podstawy????? chce juz wtorek....aniunia noz w kieszeni sie otwiera słyszac gadki takich panieniek...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ja to bym ja chyba w łeb strzeliła za takie cos i niech spada do domu jak ma ludzi wkurzac:wściekła/y::wściekła/y:,ale niestety sa takie patologiczne przypadki,bo ja inaczej nazwac tego nie umiem...jakby troche poczytała sobie historie naszych forumowiczek to moze by cos zaswitało miedzy trocinami w głowie,ale watpie,bo jak sama nie doswiadczyła straty to co ma rozumiec???? ja chodziłam kiedys do podstawowki z taka dziewczyna-tez karolina,ktora generalnie z patologicznej rodziny była.zaszla w ciaze w tam tym roq a mieszka nie daleko mojej mamy.mama czesto mowiła mi,ze z piwkiem pod monopolowym ja widziała a brzuch juz galanty,albo z papierosem jak pijana szła...i co???? urodziła zdrowa,duza dziewczynke,a teraz zdjecia na nk wrzuca:wściekła/y::wściekła/y: krew mnie zalewa...a co do waszego domu to faktycznie jesli jest duzy,włozyliscie pieniadze w niego to troche głupio by było teraz zostawic to wszystko...no i twoja mame...a macie osobne wejscie??? nio to jesli maz podjal decyzje o staraniach to moze nie czekaj??? bo jeszcze sie rozmysli;-) widocznie potrzebował impulsu do takiej decyzji...martyna81 jesli czujesz taka potrzebe zeby narazie sie odciac od forum to zrob to,ale pamietaj,ze jestesmy tutaj i nie potepiamy za nic,nie krytykujemy mozesz sie wygadac,opisywac kazdy dzien jak wyglada,jak sie czujesz,co czujesz...i nie zastanawiaj sie nad tym co z ciebie wyleciało...nie wiesz-to dobrze.niech tak zostanie,a do lekarza jednak bym sie wybrała na twoim miejscu.pamietaj,ze nie zaszkodzi ci,a moze pomoc.jesli po 1 wizycie stwierdzisz,ze nie jest ci potrzebny to niepojdziesz,ale warto sprobowac nawet dla tych lekow zeby cie wyciszyły itd,bo na własna reke to lepiej nic nie bierz.
karola ile razy można Ci pisać ,że kłucie w podbrzuszu to normalny objaw :confused::-D:-D:-D
Fasolka się zagnieżdża i dlatego kuje.:tak::tak:
Lili jest na tym samym etapie co TY i też ją kuje w podbrzuszu .
Przestań panikować :-D:-D:-D
 
ehh as76...tak mi głupio...:sorry::sorry: nie naleze do takiego typu,ale jesli chodzi o fasolke,o ciaze itd to sie odzywa we mnie panikara....:-( ale mimo wszystko dziekuje. jak maz????
 
Aniunnia, bo to skreca czlowieka jak widzi taka idiotke. wiesz... 2 domy dalej mieszkaja mlodzi Rosjanie, ona miala termin na 18.12, cos sie z tego co wiem przeciagnelo, ale jak ostatnio ja widzialam to malo mnie szlag nie trafil. Jechalismy z Rajmundem do sklepu. Wsiedlismy w auto, ale bylismy "podstawieni" przez zaparkowany samochod Rosjan i Rajmund troche kombinowal jak sie wybujac, kiedy oni wlasnie tez wyszli z domu. Ona juz po terminie, brzuch od bordy do kolan, a pierwsze co zrobila to zapalila w samochodzie papierosa. Niniejszym przestalam myslec o jakimkolwiek dogadywaniu sie z nimi - wczesniej tak kombinowalam, ze obie bedziemy mialy dzieci w tym samym wieku, ze jakby cos to ja juz mam troche doswiadczenia... Juz mi przeszlo. Glupia pipa.
 
ehh as76...tak mi głupio...:sorry::sorry: nie naleze do takiego typu,ale jesli chodzi o fasolke,o ciaze itd to sie odzywa we mnie panikara....:-( ale mimo wszystko dziekuje. jak maz????
Wiem ,że się boisz ,ale nie pomagasz sobie.
Jestem po 4 stratach .
Wiesz jak ja się czułam teraz ?
Podobnie jak Ty :szok::szok::szok:
Ale się dość szybko ogarnęlam.;-):tak::tak:


Darek się ogarnia i powoli oko otwiera...
Zamierza wkrótce wstać ,ale kiepsko to widzę ...:-D:-D:-D
Powiedział ,że ma kaca jak stąd w nieskończoność :szok::-D:-D:-D:-D:-D
 
Karolcia- nie bojaj , wszystko jest dobrze postaraj się tak jak Ci M radzi odgonić złe myśli , ciesz się swoim stanem , jajku pamiętam jak ja się cieszyłam moją krótką ciążą niczego się nie bałam nawet jak bóle przyszły to twierdziłam ,że wszystko będzie ok , mam nadzieję ,że przy kolejnej ciąży też będę miała taką wiarę choćby nie wiem co trzeba wierzyć w nasze maluszki , cieszyć się każdą chwilą:tak:
 
kłaczku no widzisz...sa i tacy skoro sa...ja wszystko rozumiem,ze palenie to nałog itd,ale kurka albo dziecko albo fajnki.ja tez paliłam i mimo,ze mam 24 lata baaardzo wczesnie zaczełam bo jak mialam 15 lat.wiem głupota,ale zmadrzałam jak poznałam mojego Bartka.rzuciłam z dnia na dzien.poprostu w poniedzialek paliłam we wtorek juz nie.ciagneło mnie okrutnie,ale on nie pali i nie chciałam zeby czuł odraze np całujac sie ze mna....teraz jestem z siebie dumna,bo szkodziła bym dziecku...wiec dziwie sie i nie rozumiem takich kobiet.kuzynka mojego meza jak zaszła tez palila.lekarz jej powiedział,ze ma rzucac,ale stopniowo.w 5 miesiacu przestała całkiem,urodziła Julie i zaczeła znowu,a przeciez karmiła...i tez sie jej dziwie,bo jaki byl sens w tym??? ehhh...kobietka22 macie racje...nie bojam:tak: jesli chodzi o te złe bole to wiem jak wygladaja wiec czuwam.kurcze jestem ciekawa czy jak pojedziemy we wt to zrobi mi usg...:blink: wogole pytam sie dzis meza czy bedzie chcial ze mna wejsc jesli bede miala usg,na to on,ze tak tak...to mu mowie zeby sie nie wystraszył,bo to nie bedzie takie usg jak na filmach,ze po brzuszku jezdza tylko dopochwowe,bo jest wczesna ciaza...oczy postawił:szok: i pyta jak to to mu mowie jak to wyglada itd to stwierdził,ze poczeka w poczekalni,bo chyba sby sie krepował widokiem,ze ktos moze mi cos tam wkładac:-D:-D myslalam,ze padne...to juz wiem,ze przy porodzie by chyba nie chciał byc bo by padł:-D:-D as76 nio ja nie wiem jaki to jest kac w nieskonczonosc,ale musi byc straszny:-D:-D za twoja rada tez sie postaram ogarnac:tak: musze wreszcie
 
Karola hehe, ja z moim poszłam na usg w 12 tygodniu, i najpierw mi badała przed brzuch, a potem wzięła ten wziernik i zaczyna prezerwatywę na niego nakładać, a mój wstaje jak poparzony i do wyjścia się szykuje i mówi: no to chyba moja rola już się skończyła. hehe, a ta lekarka: dokąd to, wracać i siadać. Tak się wystraszył jak tą pałkę z prezerwatywą zobaczył.
 
reklama
ale tu dzis cisza...dziewczynki czy ktoras z was mieszka w kaliszu???? bo wlasnie ogladam w tv,ze trzesienie ziemi tam było...matko co to sie dzieje...jak w ameryce...
 
Do góry