Hej dziewczyny. Przepraszam, że sie nie odzywam, brak mi sił... Karola1388: cieszę się bardzo. Powodzenia i nie stresuj się tak ;-)
A ja prawdopodobnie wiem co poniekąd mogło być przyczyną moich poronień. Byłam wczoraj u kardiologa. Wyszło mi nadciśnienie, które pokazywało się od jakiegoś czasu, na EKG jakieś zaburzenia rytmu serca :-( Lekarz powiedział, że to mogło spowodować jakąs wadę łożyska, niedotlenienie, no i moje Maleństwo się udusiło :-(Dostałam leki i radę, bym odczekała z następnymi staraniami do września, w ciąży mam brać inne leki. Chcieliśmy starać się w czerwcu...Serce mi się rozrywa jak pomyślę, że znów muszę to odłożyć
Zdrowie mi szwankuje na maksa:-(
Psychicznie coraz gorzej...minęło 3 miesiące, na początku było ok, dopiero teraz uderzyło to we mnie ze zdwojoną siłą. Tak strasznie boli...Jest coraz gorzej,powoli nie chce mi się nigdzie wychodzić. Coraz częściej siedzi mi to w głowie. Tak bardzo tęsknię za moim Michałkiem:-(Nawet teraz płaczę. Niby wszyscy widzą, że jest ok, ale wewnątrz mnie to zżera, chyba nic mi już nie zostało...
Bardzo mi przykro z powodu nowych mam, które straciły swoje Maleństwa. Tylko my wiemy co czujemy nawzajem...
A ja prawdopodobnie wiem co poniekąd mogło być przyczyną moich poronień. Byłam wczoraj u kardiologa. Wyszło mi nadciśnienie, które pokazywało się od jakiegoś czasu, na EKG jakieś zaburzenia rytmu serca :-( Lekarz powiedział, że to mogło spowodować jakąs wadę łożyska, niedotlenienie, no i moje Maleństwo się udusiło :-(Dostałam leki i radę, bym odczekała z następnymi staraniami do września, w ciąży mam brać inne leki. Chcieliśmy starać się w czerwcu...Serce mi się rozrywa jak pomyślę, że znów muszę to odłożyć

Zdrowie mi szwankuje na maksa:-(
Psychicznie coraz gorzej...minęło 3 miesiące, na początku było ok, dopiero teraz uderzyło to we mnie ze zdwojoną siłą. Tak strasznie boli...Jest coraz gorzej,powoli nie chce mi się nigdzie wychodzić. Coraz częściej siedzi mi to w głowie. Tak bardzo tęsknię za moim Michałkiem:-(Nawet teraz płaczę. Niby wszyscy widzą, że jest ok, ale wewnątrz mnie to zżera, chyba nic mi już nie zostało...
Bardzo mi przykro z powodu nowych mam, które straciły swoje Maleństwa. Tylko my wiemy co czujemy nawzajem...



