Trasiu my niestety też raz natknęliśmy się na zepsute picie które wcale długo nie stało i też Maja chwilę wcześniej je piła

nic Jej jednak nie było, oby u Marysi też obyło się bez atrakcji &&&
Zołza to jak jutro beta to kiedy będziesz miała wynik? &&&&&&
Mama Matiego my cały czas śpimy po ciemku, nie toleruję światła podczas snu więc Maja nawet nie poznała że jest inna opcja
Marta widzę że remont w pełni, super!
My byliśmy dziś w ogrodzie botanicznym w Lublinie, wrażenia takie sobie, bardzo zaniedbany (nawet dziś w lokalnej prasie ukazał się artykuł o tym jak jest zapuszczony...) ale jak miała spacerować między tymi samymi blokami u siebie to wolałam już tam, niedaleko a zawsze coś innego
Dziewczyny napiszę już tu żeby nie skakać po wątkach -
czy na guzy i siniaki są jakieś kremy albo maści???
Dziś wieczorem staliśmy z T w kuchni i Maja szła do nas z pokoju, mówię do T "zobacz jaki fajny duży człowiek" no i ten nasz duży człowiek nie zmieścił się w małe drzwi i bidulka przewróciła się z impetem uderzając głową w futrynę



guz na czole rósł w oczach, boże jaki był płacz a śliwa rosła i rosła, na nic zdało się przykładanie lodu (z przerwami żeby Jej zatok nie przemrozić) gulę ma ogromną

czy można czymś posmarować żeby szybciej zniknęło???? T wyczytał że takie guzy utrzymują się nawet do miesiąca.... bałam się że tak Jej to podejdzie krwią że zrobi się krwiak który trzeba będzie przecinać, do tej pory ręce mi się trzęsą...