reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

mambzika - Witaj :-) Ja też skończę w tym roku 38 ..:baffled:;-)
Po Twoim nicku widzę, że świetnie do nas pasujesz ;-)
Mam nadzieję, że nie tylko niepowodzeniami przyjdzie Ci się z nami dzielić :happy:
 
reklama
Dziekuje Muma;-)!!!!!
Moze napisze troszczke o mnie.... tak na wstepie to rozkreca sie u mnie kolejny okres:crazy: po ktorym bede miala badanie HSG ktorego sie cholernie boje bo juz sobie film ulozylam w mojej glowce z finalem 2 jajowody niedrozne:szok:....ot tak bo skoro badania moje hormonalne i mojego zolnierzyki sa dobre noooo nie super, ale dobre to problem gdzies jest:baffled:.
Na marginesie dodam,ze mam rezerwe jajnikowa,ale z FSH 9 czyli jeszcze te owulacje nie sa takie z dna drapane:baffled:
Staram sie latami w kratke bylam tez juz zapisana w klinice plodnosci panstwowej gdzie na wszystko czeka sie latami, ale moj men miedzy czasie mial problemy i nie moglismy dalej kontynuowac. tak jakos nie jest mi pisana nic latwo:no:
Ja mieszkam we Wloszech gdzie mozna nawet panstwowo podchodzic do invitro z tym, ze szybciej sie menopauzy doczekasz:baffled:.
Slodziutkie pozdrawiam...chcialabym poczytac o Was wiecej ale jest tu cholernie duzo wpisow:szok:.
Moj humor jest kiepski i mam nadzieje, ze z Wami jakos rozowiej to wszystko bedzie wygladac:rofl2:
 
katiuszka - dzieki ci za te słowa

faktycznie nie tylko ja jestem w tak beznadziejnej sytuacji, niestety jednym sie powodzi w życiu a inni maja pod górkę i nie dla wszystkich los jest łaskawy :baffled::baffled:
qrcze ale jak sobie myślę - co my przez te 4 lata robili że nie jesteśmy rodzicami a szwagier sobie 3 m-ce po ślubie bejbika trzasnął
ale fakt jak nie pracował to mu w głowie jedno było a mój mąż taki utyrany , pracował po 12 h i jeszcze się gospodarką zajmował , teraz jak robi w delegacji to przynajmniej mu to odpada

mambzika - witaj w gronie
pocieszę cię że ja miałam robione to badanie drozności i nie było straszne (ważne to znieczulenie lub chociaż tabletki przeciwbólowe brać), jajowody miałam drożne ale co z tego jak mój ma mało ruchliwe plemniczki ,
a moja znajoma zaszła mimo że jej mąż miał identycznie leniwe plemniki i to m-c przed operacją - jeszcze nie jest to potwierdzone tzn . oni już raz mowili że będą rodzicami a sie pomyliła ale teraz to już o kupowaniu łóżeczka mówią więc to chyba na serio w takim przypadku to myslę że wszystko jest mozliwe a lekarze są omylni

a ja nadal martwie się jak sobie poradzę z tą sytuacją tzn. szwagierką ciężarną bo jestem na nią cholernie zła jakim prawem jej się udaje wszystko w życiu ,
ślub jak z bajki, podróż poślubna a małżonek nie pracuje od ich ślubu a na życie mają - nie rozumiem , wyjazdy , siedzą na czyimś mieszkaniu praktycznie darmowo i teraz to ich już nikt nie ruszy bo jak dziecko w drodze , teściowa ich będzie utrzymywać , czasami do żaluję że ja nie umię się tak urządzić w życiu

teściowej już powiedzialam żeby dała spokuj że przecież będzie babcią i tak ale ona insynuację zaczęła robić że niby my marnujemy czas że ja się mało staram i dlatego nie jestem jeszcze w ciąży - no qrcze czy ja mam stanć pod latarnią ? nie przegada babie głupiej , ona do końca chyba nie wierzy że jej syn ma problemy tylko ja winna jestem bo się niby mało staram
 
Ostatnia edycja:
Luminko hejka:tak:!!!!

Kurcze jak ja nie znosze takich sytuacji i wyobrazam sobie Twoje rozgoryczenie:szok: chyba nic nie da sie z tym zrobic MY TE TYPY ktorym sie nie powodzi juz tak mamy i szlak nas trafia jak innym bez problemu wszystko ladnie sie uklada pt. I ZYLI DLUGO I SZCZESLIWIE.

Pociesz sie ja tez mam przekichane mam 2 lata wyciete z zyciorysu moj malzonek ma niewydolnosc serca :baffled:za nim sie z tym wszystkim pogodzilam i doszlam do jako takiej rownowagi przeszlam przez pieklo.
Nic nie bylo dla mnie pocieszeniem a fakt, ze pragnelismy potomka zniknal i myslalam ,ze juz na zawsze.

Tez od czasu do czasu slysze o tych cudach:angry:, ze komus sie udalo po tylu latach albo mimo,ze mieli problemy i co z Tego jak ja wiem, ze mi sie to na pewno nie przytrafi.Zycze wszystkim dobrego iiiiiiiiiiiii
NIECH ZYJE OPTYMIZM!!!!!

"Zazdroszcze" tesciowej:crazy: podrzuca do pieca, wiesz moj tez mial o wiele gorsze badania nasienia 5 lat temu i o dziwo przed tem niz rozwinela sie choroba, ale zadzialalismy, zmienil tryb zycia i pomogloooo.
Wiem, ze ruchliwosc mozna poprawic jak wiekszosc jest zywa,nie ma problemu z iloscia i morfologia jest jako taka
Dzieki za rady odnosnie badania;-), jeszcze nie znam dokladnej daty bo szanowna rozkreca sie jak babce sranie...juz 2 dni mam delikatne plamienie, jakos nie moze wystartowac.

Ty Luminko badz spokojna bo czasami nie wszystko to co nam wydaje sie takie bajeczne jest takie na prawde no coz cieszmy sie tym co mamy:happy:, wal tez tesciowa tzn. olej to co mysli...Wy wiecie jak stoja sprawy i to jest najwazniejsze....
 
no więc tak pod czytałam i się troszku rozeznałam,że mamy nowe osoby WITAM :-)
Muma co u Ciebie skarbie?
Brzózka ??? czyżby coś zafasolkowało u Ciebie ,
Ani@k
jestem :-)
luminka,katiuszka ściskam cieplutko w tak mroźne wieczory :rofl2::-)
u mnie cisza ...miałam w weekend niesamowitą owu no takiej się nie spodziewałam powiem Wam...piękny śluz...nie było wieki takiego...więc działaliśmy....:-D:-)
no i poszłam do bioenergoterapeuty przez 3 miesiące mam odtruwać organizm i dopiero za 3 miesiące się starać :happy::nerd:hehe i witaminki mam przepisane jakieś ...hehe zobaczymy bo ja nie wierze w takie rzeczy ale trudno poszłam ...
 
hej Dziewczyny!!!
witam nową kolezankę:-):tak: pewnie,że w kupie raźniej!!! a do tego dziewczyny dzielą się informacjami, doświadczeniem, co jest bardzo pomocne. Sama się przekanałam na sobie. Jak się tu zapisałam, to szczerze mówiąc niewiele wiedziałam na temat ogólnie ciążowy. A dziewczyny tak mnie wyszkoliły, że aż ginekolog mnie pochwalił na sobotniej wizycie:tak: Tak więc dzięki Kobietki za nauki:-D

A ja dostałam wyniki progesteronu...no i z 0.60 podniósł się na.......0.65:wściekła/y: Tak więc dalej du..a, zaraz po @ będę umawiać się na wizytę u mojego super-gina:-D Nie orientujecie się jak długo trzeba przyjmować leki, żeby się podniósł??? pewnie i tak nie załapię się na ten rok, no trudno dzidzia będzie z 2013:-) w wersji optymistycznej oczywiście....:baffled:

lumina, mam nadzieję, że dziś troszkę chociaż lepiej z Twoim samopoczuciem. Mówię Ci, nie załamuj się, no kurcze nie ma tak, że ktos przez całe życie ma z górki, a drugi nic, tylko pod górkę!!!! kiedyś musi się zmienić!!!! wiem bardzo dobrze, jak to wkur..a człowieka, jak widzi, że innemu wszystko przychodzi łatwo, a my ze wszystkim musimy się sami zmagać. Tak jak pisałam wczoraj, moja szwagierka i szwagier też otoczeni byli i są opieką z obu stron, i jej i jego rodzice pomagają jak tylko mogą, a my za granicą, sami mordowaliśmy się ze wszystkim. Początki były koszmarne, jak teraz o tym myślę, to się zastanawiam jak myśmy dali radę? no ale myślisz,że nam ktoś pomógł, a gdzie tam!!!! tamci byli ważniejsi, bo przecież studiowali!!! oj, nie raz miałam dość, ale powiem Ci, że teraz dziękuję Bogu,że tak było, bo to wszystko co mamy zawdzięczamy tylko i wyłącznie sobie, naszej pracy a nie ciągnęliśmy od rodziców. No ale znowu się rozpisałam:-) mam nadzieję, że Cię nie zanudzam:baffled: ale piszę to dlatego, bo sama dobrze wiem jak to jest, a nerwami i depresją to Ty kochana tylko sobie i Twojemu małżeństwu możesz zaszkodzić, a nie tamtym. Dlatego nie warto!!!!
 
zuzanko, hohoho...ależ Cię nie było!!!:-) to my się tu zastanawiałyśmy czy ta zuzanka dostała w końcu@ czy nie....a Ty piszesz, że już piękna owu była!!!!! no to jesteśmy lekko w tyle, dobrze, że się odezwałaś, bo ja bym dalej Cię wypytywała czy przeszła zmora czy nie:-)
 
reklama
Do góry