cześć Dziewczynki:-)
zuzanka no wiesz co!!!! ja prawie w ogóle nie piszę????

jak przez dwa ostatnie tygodnie dwa razy nie byłam na bb, to góra. Ja się nigdzie nie wybieram, wczoraj po prostu wykorzystywałam piękną pogodę, która zjawiła się w końcu po przeszło 2 miesiącach. W ogródku posprzątaliśmy, postawiliśmy taką budkę z drewna, to będzie kiedyś na wózek, bo my mamy mieszkanie na pierwszym piętrze (pod nami sławetny Jamajczyk;-)) i stwierdziłam, że nie będę za każdym razem nosić wózka na górę, tylko zostawię w ogródku, a że tu wiecznie leje, to musi być jakiś mini garaż;-) No i Hania ma już miejscówkę na wózek

A że budka okazała się całkiem spora, to powynosiliśmy z domu zbędne graty i paczki do Polski, bo u nas to przynajmniej raz w miesiącu idzie transport do Polski. No i cały dzień zleciał, a wieczorem to byłam tak padnięta, że tylko kąpanie, kolacja i do spania.
A dzis bylismy pół dnia na car boocie, kupiliśmy śliczny przewijak, może być też wanienka, bo na górze się zmienia, albo mata do przebierania, albo można wanienkę założyć. Pod spodem są półeczki z przegródkami, myślę, że będzie to funkcjonalne, bo wszystko pod ręką. No i znowu trzeba to było poskładać, poowijać folia i do budki na ogród. Pochodziłam kilka godzin po otwartej przestrzeni i tak mnie słońce opaliło, że szok!!! dobrze, że to było przed południem, to mnie nie poparzyło, bo teraz to nieźle grzeje. Podobno ma być upał do czwartku, tak po 30 st. Zobaczymy jak będę to znosić, wczesniej uwielbiałam gorąco i słoneczko, ale teraz coś mi się wydaje, że szybciej będę się męczyć. No ale niech będzie w końcu to lato, bo ja mam kiecki, które kupiłam na Kretę i ani raz nie miałam okazji ich założyć.
Kochane, ja jestem, czytam Was, staram się pisać, jak mnie nie ma przez dzień, to na drugi zawsze coś skrobnę, a wtedy moje posty są jak Waszych pięć

:-) tak więc spokojnie, nigdzie się nie wybieram!!!!
Trzymajcie się!!!! miłego popołudnia dla wszystkich!!!! i świeże, gorące fluidki
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~