To rzeczywiście strasznie trudna sytuacja, choć ja osobiście jakoś nie mogę uwierzyć, że nagle się nawrócił - zajęło mu to bardzo wiele czasu, poza tym z tego, co piszesz, to zbyt często Was nie odwiedza nawet po tym nawróceniu, nie próbuje zrozumieć Twojej sytuacji, za to potrafi krytykować, kiedy wysyłasz dziecko na spacer z koleżanką. A czy przyszło mu do głowy, że on móglby z nią iść na spacer, żebyś Ty mogła zająć się swoimi sprawami? Sorry, ale ja bym raczje nie ufała takiemu człowiekowi. Myślę, ze po takich przejściach w sercu zostaje wielka zadra, której trudno się pozbyć. Oczywiście nie możesz całkiem zerwać z nim kontaktu ze względu na Julkę -jak by nie było, to jest jej ojciec. Gdybym to ja była w takiej sytuacji, napewno trzymałabym go jednak na duży dystans. Ustaliłabym formę kontaktów w córką tak, żeby nie było żadnych wątpliwości ale to wszystko. Jeśli by mu naprawdę zależało, to z czas napewno by to pokazał. Jeśli nie - pewnie okazało by się to znacznie szybciej. Zastanów się spokojnie, czego naprawdę od niego oczekujesz i przede wszystkim czy wogóle Ci na nim zależy. Jeśli nie - ustal na jakich zasadach się kontaktujecie i to wszystko. I zacznij żyć od nowa, z kimś innym. Na świecie jest naprawdę wielu porządnych facetów, nie zakładaj, żę i tym razem się sparzysz. Masz prawo szukać swojego szczęścia. A jak Ty będziesz szczęśliwsza, to Twoje dziecko napewno też.
I tego Wam obu zyczę.
aha, co do zazdrości, to wydaje mi się, że to calkiem naturalna reakcja. Myślę, że większość z nas w takiej sytuacji czułaby to samo.
pozdrawiam
nikita