reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Alergia i problemy z nią związane

Renata - no własnie jest spokojniejszy i ma ogólnie lepszy humor, bo ostatnio to nam nieźle dawał w kość. Non stop ryki, marudzenie. No ale co się dziwić - nawet nie wyobrażam sobie ile on się nacierpiał mając skórę w takim stanie. Przecież to musiało boleć, piec i swędzieć strasznie. Jeszcze go swędzi, bo się drapie i trzeba go pilnować, ale jest o niebo lepiej. No i najgorzej to jestem zła na to, że tylu lekarzy go widziało - łącznie z dermatologiem, który jednak powinien się poznać, że jest zapalenie skóry. I tyle miesięcy się dziecko męczyło, a wystarczyło dać przez kilka dni antybiotyk. Wiadomo, że to nie załatwi sprawy do końca, że alergia nie minie i wysypki będą. No ale wysypka to nie to samo co sączące się ranki na całym ciele.
 
reklama
no wlasnie nice ja juz tez tak myslalam u ilu lekarzy byliście i nikt nic nie potrafil zdziałać,przeciez to jest malutkie dziecko,tyle m-cy w stresie,przecież to dla niego męczarnie były,mniej więcej wiem co przechodziliście,jak ja sobie przypomne nice to drapanie,szczegolnie po kąpieli,ten płacz w niebo glosy i ta moją bezradność wtedy bo nie wiedzialam juz jak mu pomoc bo te wszystkie leki i syropki to wydywalo mi się że są pomocne jak kropla w morzu to mi się ryczec jeszcze chce.i tez tak jak Ty przeklinam tych wszystkich lekarzy bo on mial ewidentna skazę już po wyjściu ze szpitala-teraz to widze na zdjęciach a lekarz stwierdził to dopiero w marcu,ja nie mialam zielonego pojęcia o alergiach,przez myśl mi to nie przeszło.w koncu diagnoza-skaza białakowa-nie jeść nic z produktow mlecznych.ja oczywiście przestrzegalam i nie jadlam a tu zero poprawy ale dlaczego żadne babsko nie raczylo mi chociaż podpowiedzieć że mleko w proszku może byc w każdym produkcie który jadłam-parówki,wedliny,platki kukurydziane itp itd dopiero sama doszlam do tego wszystkiego i jak zaczęłam czytac skład produktów nauczyłam się jeść to co mogę.teskno mi czasem za jakims ciasteczkiem czy chociażby kostką czekolady,ba za chlebem z maslem ale mam nadzieję że zarówno u nas,u Was jak i u wszystkich dzieciaczków z alergią to paskudztwo przejdzie i się skończy raz na zawsze
 
Nice- no,coraz lepsze wieści od Was.Pisałam już,jak się cieszę?;).Nic dziwnego,że Przemusiowi humorek się poprawił,jak mu tak już nie dokucza skóra...bidulek...takie maleństwo,a tyle przeszedł,że płakać się chce,jak tak sobie pomyślę...Ale teraz powinno być już tylko lepiej.:***
Renata- zgadzam sie z Tobą,że przy tak dużym odsetku alergicznych dzieci(wystarczy spojrzeć na nas,"październikówki",ile z nas zmaga się z większymi lub mniejszymi problemami alergicznymi swoich dzieci) nikt sie przejmuje informowaniem matek w ciąży ,że coś takiego może wystapić i jak się do tego przygotować...wszystkiego trzeba dowiadywac się samemu,szukac informacji ,korzystac z doświadczeń innych rodziców...ech...porażka...:(
 
nice, no niestety znalezienie dobrego lekarza w naszym kraju graniczy z cudem :nerd: mam nadzieje, że tobie się ten cud udał ;-)

renata, jak czytam o tym wykluczaniu wszystkiego z diety to jakbym o sobie czytała, w pewnym momencie jadłam 3 rzeczy, codziennie te same bleee ... ale jak mały skończył 6 miesięcy to zaczełam go przestawiać na mm, u nas nie było problemu z butlą więc poszło gładko. Ale powiem ci że jak już przestałam karmić to w sklepie nadal omijałam produkty zakazane, siła przyzwyczajenia ;-) Podziwiam cie że jeszcze karmisz piersią, ja pod koniec już siły nie miałam, no i po przejściu na nutramigen buźka bardzo szybko się wygoiła, więc tym bardziej byłam zadowolona ze swojej decyzji.

happy, dokładnie powinna być wieksza świadomość alergii, ja niby słyszałam że teraz to co drugie dziecko ma alergie ale w życiu bym nie pomyślała że akurat moje. Szkoda że nie przygotowywują do tego kobiet w ciąży bo potem takie bolesne zderzenie z rzeczywistością :/
 
Roxanka jak ja teraz dotykam skory boryska to się nacieszyć nie mogę wreszcie widzę że (jakby to napisać) jest nawilżona i nawodniona od środka,jest po prostu jak skóra niemowlaka delikatna i gładka i wtedy jakoś zbieram sily i ciągne dalej ta dietę chociaż nie ukrywam że bardzo już bym chciala na butlę ale on nie chce:-(,no i jeszcze jeden plus -ważę 9 kg mniej niż jak zaszłam w ciążę:-) rozmiar M staje mi się za duży:szok: a no i piersi z marnego B na solidne D:-)
 
Roxi, Renata- ja to Was podziwiam za tę wytrwałość w karmieniu. Mnie sie tylko 2 miesiące udało małego karmić. Miałam dietę,ale nie było efektu, widocznie za słaba byla ta dieta. A i tak już nie wyrabiałam, do tego po ciąży z cukrzycą i liczeniu każdego kęsa jedzenia i odmawianiu sobie wszystkiego (wręcz głodzeniu się, a przy ciążowych zachciankach to nie jest łatwe) miałam już szczerze dość.
 
Co ja czytamNice Przemusiowi sie poprawilo??!!!! Super!!!! Czyli to nie byla alergia pokarmowa tylko zapalenie skory jakies??
Dobrze,ze w koncu ktos na to wpadl.Bardzo sie ciesze,ze juz tak nie musi sie biedny meczyc i go nie bedzie bolalo:-)
 
renata, no to masz szczęście bo ja na cycu nie zaznałam takiej skóry u małego, no może przez pierwsze 2-3 miesiące życia, a potem już nie :no: Ale też nie narzekam na karmienie bo u mnie 13 kg mniej niż przed ciążą i spodnie 36 ze mnie spadają :-) ale za to cycki też schudły i z dużego C zrobiło się jakies małe B :-(

nice
, wcale ci się nie dziwie. A w tej ciąży jak jest z tą cukrzycą, lepiej czy gorzej ?
 
ELUSIA absolutnie o zmianie mleka nie było mowy. Pudzianek je kurczaka, indyka i królika i większość warzyw (dzisiaj testujemy pomidory).
NICE super, że lepiej! Bardzo się cieszę!!!
 
reklama
Do góry