reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bielsko-Biała i okolice:)

Cześć dziewczyny :-DPogoda całkiem fajna gdyby nie ten wiatr :no:
Darcia to dobrze że na pól etatu będziesz mogła siedzieć z Wiktorkiem dłużej w domu. Ja też życzę ci żeby udało ci się zrealizować wszystkie plany na przyszłość.:tak: Ja na przykład jestem matką Polką i kurą domową, ale mi tak dobrze i jak mnie coś gnębi to idę się wygadać przyjaciółkom lub znajomym.Tak jak powiedziałaś każdy człowiek jest inny i każdy ma inne potrzeby , ale ty dasz sobie rady bo jesteś silną kobietą. :-)
Sylwiob masz racje jak się zaczęło to trzeba skończyć.
Mery gratuluje zakupu żeby służył jak najdłużej :tak:
Ania życzę ci cierpliwości na pewno coś znajdziesz:-)
 
reklama
Dobry wieczór:-),
Ania_BB, a w jakim zawodzie szukasz pracy:confused:? Może będę mogła jakoś pomóc:tak:. Wiktorek ma taką obstawę (począwszy od Babci, przez Dziadka, Ciotki, a nawet ŁK, choć zobaczymy, jak ten ostatni się zachowa, jak przyjdzie, co do czego:tak:), podczas gdy ja będę w pracy, że może nie zorientuje się, że mamy nie przy nim przez te kilka godzin:tak:. Z resztą od początku go oswajam z tym, że nie jestem z nim przez 24h na dobę, np. jeździłam na zakupy, do lekarza, itp., i jak na narazie znosił to bardzo dzielnie:tak:.
Kaśka22 mam nadzieję, że Cię nie uraziłam:-(. Naprawdę nie chodziło mi o to, aby kogoś urazić. Mom zdaniem najważniejsze jest to, aby robić to, co się lubi, z czym się dobrze człowiek czuje i w czym realizuje:tak:.
U nas od jakiegoś czasu pojawiły się kryzysy:
- z jedzeniem w ciągu dnia - często Wiktorek bardzo marudzi, puszcza cyca i krzyczy w niebogłosy:-(;
- ze spaniem w ciągu dnia - kiedyś to spał 2-3x/dzień po 2-3h, a teraz to może raz na dzień może z godzinę; jak śpi dłużej to często się przebudza z takim krzykiem, że aż ciarki prechodzą człowieka:-(.
Macie może jakieś pomysły, co to może być:confused:?
Pozdrawiamy:-D.
 
Brendy ogromne gratulacje i widzisz jak to jest "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło".
Dorcia zazdroszcze mozliwosci pójścia do pracy ja tez z miłą chęcią bym poszła bo już 3 lata siedze w domu i cholera mnie bierze jak to określiłaś jestem sflustrowaną kurą domową myslałam że jak Nani pójdzie do przedszkola to się rozglądne za czymś ale niestety lipa u nas w mieście a z drugiej strony mam Patke jeszcze i niestety nie mam jej komu podrzucić tak na codzień i cały dzień wiec szukając pracy musze dostosować sie tez do tego jak mąż robi. Moja mama zajęłaby sie nią ale wiem że nie codziennie bo jak jest ruch na hotelu to nie ma szans żeby tam Patka była a na teściową nie mam co liczyć.
Wczoraj impreza u nas Natki trzecie urodziny było super tylko dzisiaj głowa wszystkich boli a i mnie ta klawiatura troszke sie rusza.
No zpadam sprzątać po inwazji gości.
 
Witam :-)pogoda beznadziejna , ciekawe jak długo będzie lać:-(
Darcia nie uraziłaś mnie po prostu wyraziłam swoje zdanie na ten temat.Co do Wiktorka ma już zęby? Bo może to przez zęby,może mu idą, albo wystraszył się czegoś.
Brendy GRATULACJE:-):-):-):-):-):-):-)
Mery buziaczki i życzenia dla Natki na trzecie urodziny:happy::happy::happy: to fajnie że się impreza udała;-)
Spadam bo idę na popołudniową drzemkę puki Wiktoria i Julia śpią:-):-)
 
Dobry wieczór:-),
Sylwiob mam do Ciebie pytanie: a czy pieniążki na utrzymanie siebie i dziecka mają mi spaść z nieba:confused:? Bynajmniej nie liczę na taki cud, więc kwestia typu żal czy nie żal mi zostawiać Wiktorka nie została rozważona. Najpiękniejszy okres powiadasz: wg mnie bycie matką oraz możliwość patrzenia się, jak się rozwija, wychowywania i opiekowania się Istotką, która przez 10 miesięcy rozwijała się pod moim sercem to jest najpiękniejszy okres, a nie tylko ten pierwszy rok.
Kaśka22 zaczynam pracę na Stacji Dializ przy Szpitalu Ogólnym na ul. Wyspiańskiego. Na razie na pół etatu, a jak Wiktorek skończy rok to na cały.
Z resztą, co Wam powiem to Wam powiem: odczuwam potrzebę rozwijania się; w tym roku chcę więc zacząć pracę w zawodzie, w przyszłym rozpocząć studia magisterskie, a w przyszłości, jak wszystko dobrze pójdzie to pójść na medycynę. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której zamykam się w czterech ścianach domu z dzieckiem i robię za przykładną matkę-Polkę, którą tylko interesuje pranie, sprzątanie, gotowanie, itp. (nie chcę nikogo urazić swoimi słowami). Każdy człowiek jest inny i każdy ma inne potrzeby. Ja odczuwam potrzebę powrotu między ludzi i robienia tego, co lubię, bo to nie przeszkadza w zajmowani się dzieckiem, a i dziecku to wyjdzie tylko na zdrowie, bo nie wyrośnie dziecko, które nie potrafi puścić się maminej spódnicy i mnie,bo nie będę sfrustrowaną kurą domową (nie chcę nikogo urazić sowimi słowami).
Mery gratulacje zakupu wózka; oby służył, jak najlepiej i jak najdłużej:tak:.
Dziś Wiktorek zaczyna 5 m-c swego życia:-).
Pozdrawiamy:laugh2:.

Nie chciałam cie urazic, ale nie wiedzialam ze jestes sama, ja na twoim miejscu tez poszlabym do pracy.

Cześć dziewczyny :-DPogoda całkiem fajna gdyby nie ten wiatr :no:
Darcia to dobrze że na pól etatu będziesz mogła siedzieć z Wiktorkiem dłużej w domu. Ja też życzę ci żeby udało ci się zrealizować wszystkie plany na przyszłość.:tak: Ja na przykład jestem matką Polką i kurą domową, ale mi tak dobrze i jak mnie coś gnębi to idę się wygadać przyjaciółkom lub znajomym.Tak jak powiedziałaś każdy człowiek jest inny i każdy ma inne potrzeby , ale ty dasz sobie rady bo jesteś silną kobietą. :-)
Sylwiob masz racje jak się zaczęło to trzeba skończyć.
Mery gratuluje zakupu żeby służył jak najdłużej :tak:
Ania życzę ci cierpliwości na pewno coś znajdziesz:-)

Trzeba, trzeba. Teraz trzeba miec mgr zeby w domu posprzatac. A moj maz mowi ze nie ma nawet matuy wiec nie moze :-D

Dobry wieczór:-),
Ania_BB, a w jakim zawodzie szukasz pracy:confused:? Może będę mogła jakoś pomóc:tak:. Wiktorek ma taką obstawę (począwszy od Babci, przez Dziadka, Ciotki, a nawet ŁK, choć zobaczymy, jak ten ostatni się zachowa, jak przyjdzie, co do czego:tak:), podczas gdy ja będę w pracy, że może nie zorientuje się, że mamy nie przy nim przez te kilka godzin:tak:. Z resztą od początku go oswajam z tym, że nie jestem z nim przez 24h na dobę, np. jeździłam na zakupy, do lekarza, itp., i jak na narazie znosił to bardzo dzielnie:tak:.
Kaśka22 mam nadzieję, że Cię nie uraziłam:-(. Naprawdę nie chodziło mi o to, aby kogoś urazić. Mom zdaniem najważniejsze jest to, aby robić to, co się lubi, z czym się dobrze człowiek czuje i w czym realizuje:tak:.
U nas od jakiegoś czasu pojawiły się kryzysy:
- z jedzeniem w ciągu dnia - często Wiktorek bardzo marudzi, puszcza cyca i krzyczy w niebogłosy:-(;
- ze spaniem w ciągu dnia - kiedyś to spał 2-3x/dzień po 2-3h, a teraz to może raz na dzień może z godzinę; jak śpi dłużej to często się przebudza z takim krzykiem, że aż ciarki prechodzą człowieka:-(.
Macie może jakieś pomysły, co to może być:confused:?
Pozdrawiamy:-D.

na 100% zabki (sama niedawno to przechodzilam). Kup w aptece taki zel nazywa sie bobodent. Jak dziecko ma jesc to chwile wczesniej posmaroj mu dziaselka zelem i bedzie ladnie jadl, tak samo prze usypianiem.
Powodzenia,

A ja witam slicznie niedzielnie. Wroilam z tego okropnego szkolstwa. Porazka. Caly dzien o jednym (nie wazne jaki przedmiot).

Milego odpoczynku wieczorkiem.
 
Cześć dziewczyny moje kochane :-)
Widzę, że tu się trochę zagorzała dyskusja wywiązała i że tak zacznę od tego... Dorcia - trzymam kciuki! Plany na przyszłość masz piękne i oby tylko udało Ci się je zrealizować. Też należe do osób, które nie moga się zamknąć w domu :sorry:potrzebuję towarzystwa, akcji, jakaś adrenalinka wskazana ;-) dzięki Bogu poszłam do pracy i dzięki temu do ludzi trochę :-) A przy okazji trochę grosza do kieszeni też wpadnie. fakt, że mam lepszą sytuacje, bo na dobrą sprawę pracuję na siebie. Na swoje ubrania, kosmetyki, bo wszystko dla małej kupuja moi rodzice plus pieniążki z funduszu. I zgadzam się co do tego "najpiękniejszego okresu" - tym okresem jest całe życie. Każdego dnia nasze dzieci rosną, rozwijają się, poznają świat. Ich rozwój nie zatrzymuje się na pierwszym roku. Dorcia a jak tam sprawy z ŁK?

Co do studiów...ja zaczęłam a nie skończyłam. Jakoś się nie zanosi, żebym wróciła a nawet nie żałuję.Nie zawsze papierek się liczy. Można byc jednocześnie magistrem, doktorem i tępą strzała jakich mało:tak:

Jesli chodzi o ząbki - Dorcia Bobodent nie na wszystkie dzieci działa. Meli smarowałam dziąsła a o dupe roztrzaść było to wszystko. To trzeba przeżyc hehe :-) przy czwórkach miała przeboje, ale dostała ze 2-3 razy czopek do pupki i poszło. O ile się nie myle to był Vibrucol czy jakoś tak. Zresztą ona przezywała póki co nocne ząbkowania - w dzień był spokój.

Mery naj naj najlepszego dla trzylatki :laugh2:

A my się ogarniamy po wyjeżdzie B. Smutno, buro i ponuro się zrobilo, a do stycznia trochę czasu. Mela tez jakaś poprzestawiana. Niby tylko tydzień a przyzwyczaiła się do tego, ze ja w pracy a B z nią. Mi się znowu zaczęły problemy ze snem:sorry: niby spać się chce, ale jak się połoze to się odechciewa :eek:
 
Witam serdecznie!

Ale się za oknami zrobiło jesiennie, prawie zimowo. Dzisiaj wyciągnęłam zimową kurtkę i muszę się wybrać na zakupy po zimowe rzeczy dla Kamila.

Brandy przyłączam się do gratulacji z okazji zaręczyn. Problemów ze snem współczuję, ja to znowu na odwrót, przyłożę głowę do poduszki i od razu oczy mi się same zamykają :)

Mery wszystkiego najlepszego dla córki z okazji urodzinek.

A u nas niestety choróbsko dopadło małego. Jakiś paskudny wirus, bo gardło, biegunka i wymioty się zdarzyły. Dzisiaj drugi dzień jest biedaczek taki chory, mam nadzieję, że jutro już będzie lepiej.
 
Hej dziewczynki!

Znowu troche mnie tu nie bylo, wybaczcie :sorry: ale normalnie tak mi te dni uciekaja, ze czasu na BB niestety ostatnio brak :sorry:

Ale mamy piekna zime tej jesieni, nie ma co :eek: Ohydnie jest, nienawidze zimy, chce lataaaaaaaaaaaa! :tak::tak::tak:

Sara w przedszkolu, co prawda kaszle juz 2 tygodnie ponad i syropy przepisane nie pomagaja, ale do przedszkola ostro chodzi ;-) No ale chyba wpiatek wizyta u pediatry nas nie ominie, bo to troche juz za dlugo :sorry:

Tak poza tym to chyba nic nowego, w pracy siedze, roboty kupa, bo sie przygotowujemy juz do sezonu.
No i dorobilam sie w koncu wlasnego laptopika, wiec teraz nie musze sie w domu prosic, zeby tata pozwolil mi skorzystac z jego komputera ;-):-p

A powiedzcie mi, pisala z Was ktoras wniosek o alimenty? Jak to sie pisze? Co w nim ujac?
Bo wkurza mnie T., prosilam go o wiecej kasy na Sare, bo zaczela to przedszkole, ale oczywiscie bez reakcji i znowu dostalam tyle co zawsze :sorry:

Ok, musze sie zabrac za prace. Jak znajde chwile to zajrze jeszcze pozniej :tak:

Pozdrawiam wszystkie serdecznie!:tak:
 
reklama
Dzień dobry:-),
Cóż za cudna pogoda za oknem-uwielbiam śnieg, a brakuje mi tylko mrozu ok.20st.:tak:.
Kaśka22 i Sylwiob to raczej nie ząbki, a jakaś inna potwora męczy Wiktorka.
Brandy sprawy z ŁK w toku. Przyjeżdża 2x/tydz., a po takiej wizycie to Wiktor jest rozstrojony, bo ten "tatuś" przez 2h nosi go non stop na rękach, więc jak pojedzie to Mały się oto upomina krzykiem i nic innego nie jest w stanie odwrócić jego uwagi:-(.
Ania_BB zdrówka dla Małego:laugh2:.
Sandra1982 wyślę Ci na e-mail mój wniosek, bo sama niedawno pisała z pomocą Brandy. Zdrówka dla Sary:laugh2:.
Wyobraźcie sobie, że ta mała Gnidka (czyt. Wiktor;-)) w dzień nie zaśnie nigdzie indziej, jak...na werandzie, na której jest niewiele cieplej, jak na zewnątrz. Na ubierany odpowiednio do temperatury potrafi tam spać ponad 3h:szok:. Mały Eskimos mi rośnie;-).
Zaczął teraz w nocy budzić się po kilka razy i niechętnie zasypia ponownie.
W niedzielę mieliśmy dziwną sytuację-Wiktor zrobił mega kupę, w której był czopek glicerolowy założony 8 dni wcześniej; zmienił on tylko kolor na biały; w życiu nie spotkałam się z taka sytuacją:no:. Nie wiem, co o tym myśleć:-(.
Dzwonili do mnie z pracy-wzięli miarę ze mnie na mundurki:tak:.
Let it snow...
Pozdrawiamy:-D.

 
Do góry