J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 36 358
agnieszka jakbym czytała o moim Krystianie
, tyle że on zaczął jak miał ok 7-8 miesięcy podgryzaniem nas a potem to już tylko gorzej, znajoma mnie pocieszyła że będzie jeszcze gorzej, choć po tym co się dzieje ostatnio to już nie wiem czy może być gorzej
. Ja staram się nie krzyczeć, mówić jasno, klarownie, nie za dużo zakazów, ale też starać się zawsze być konsekwentną, jestem dość konsekwentną osobą i zawsze miałam dobry kontakt z dziećmi i już jako nastolatka opiekowałam się dziećmi, zawsze bardzo mnie lubiły i słuchały się
.
A z tym moim czortem, jednej rzeczy go nauczę wychodzi 10 nowych
, poznaję jego rówieśników i jeszcze aż na takiego czorta nie trafiłam
.
Wszystko idzie pod górę, wg języka dwulatka -skrzyżowanie poprzeczniaka z żywczykiem, ale przyznam wiedza o tym wcale nie ułatwia zadania
.
A czy wam też bez przerwy wszyscy mówią teksty w stylu: ale pani to musi mieć cierpliwość takie żywe dziecko ???
Bo ja to słyszę od obcych gdzie bym się nie ruszyła
i przyznam trochę mnie to krępuje, nie wiem jak sobie radzić z takimi "komplementami" ????



A z tym moim czortem, jednej rzeczy go nauczę wychodzi 10 nowych


Wszystko idzie pod górę, wg języka dwulatka -skrzyżowanie poprzeczniaka z żywczykiem, ale przyznam wiedza o tym wcale nie ułatwia zadania

A czy wam też bez przerwy wszyscy mówią teksty w stylu: ale pani to musi mieć cierpliwość takie żywe dziecko ???
Bo ja to słyszę od obcych gdzie bym się nie ruszyła
