reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chipsy to trucizna!

Lepszy odpowiednik czipsów można zrobić z batatów, wspomnianym wcześniej jarmużu, dodać trochę sezamu i uwierzcie mi, smakują idealne i są świetne na noc z filmami spędzoną z całą rodziną na kanapie w salonie. :) Dla mnie bomba.
 
reklama
Chipsy kupowane w sklepie są rzeczywiście okropnie niezdrowe i zawierają ogromne ilości soli. Lepiej zrobić je sobie samemu w domu z ziemniaków, batatów, buraków, selera czy właśnie wspomnianego przez was jarmużu. Zastosowanie soli to oczywiście nic złego, byleby z nią nie przesadzać.
 
My już nie trzymamy chipsów w domu. Nie powiem, czasami bym zjadł, no ale dzieciaki jak się do tego dorwą, to nie potrafią przestać.
 
No ja staram się jeść chipsy bardzo rzadko. Zazwyczaj są to jakieś imprezy ze znajomymi, tam chipsy muszą się znaleźć:) Niestety chipsy są dość uzależniające i dlatego trzeba się wyzbyć nawyku jedzenia ich. Jeśli chodzi o frytki lub chipsy z batatów to faktycznie jest to pyszna alternatywa.
 
Jakby u mnie w domu były chipsy, to dziecko by się od nich nie odrywało :D Potrafiło zjeść, tyle ile było, a wiadomo, że to niezdrowe... najlepiej jakieś zdrowe słodycze dawać jeśli już, ja się wycwaniłam i daję lizaki mniam mniam, zero cukrów, mnóstwo witamin. I smakują.
 
Ja pamiętam, że kiedy ja się tak rzucałam na chipsy jak nienormalna.. do czasu aż się nimi zatrułam. Mineło 10 lat a ja nadal nie lubie chipsów. Tym bardziej dziecku bym tego nie dawała do jedzenia, bo to spalony tłuszcz, świństwo i chemia.
 
reklama
my jemy chipsy raz na pol roku, raczej nie czesciej jak akurat najdzie nas ochota. Z tym ze nie zgadzam sie z nazywaniem ich trucizna, to mozna powiedziec o kazdym tlustym, mocno doprawionym i przetwarzanym produkcie. Do tego np nachosy są o wiele mniej kaloryczne.
 
Do góry