reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chrzest naszych pociech

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Zuczku cała rodzinka prezentowała się uroczyście i pięknie :)
 
No i my też już po chrzcie i w domciu mam już małego aniołka (ale tylko z nazwy ;) ) .
Wszystko się udało mała całą mszę przespała tylko potem lkko zamarudziła bo miała dość wózka i wzięłam ją na rączki (chrzest był po mszy) zdjęcia w galerii.
Potem mała wykazała się nieziemską cierpliwością jak wszyscy do niej gadali, brali na ręce (było 30 osób) wytrzymała ładnie do końca imprezy bez fochów. O 18:30 wróciliśmy do domku wykąpałam mała i zasnęła momentalnie nawet jeść nie chciała. Ale nie ma się co dziwić 6 godzin wszystko trwało z obiadem włącznie.
 
idzia pisze:
lidijka - i jak po chrzcie ? :)

Ufff... juz jestem:)

MAgdaleona Oliwka ślicznie wyglądała na chrzcie. Eh.... dziewczyna to dziewczyna..... A poza tym to w swoje chrzciny Oliwka miała równe 4 miesiące, prawda?

No dobra to ja powiem, ze sie bardzo ciesze, ze juz po wszystkim.
Mateuszek był grzeczny w Kościele (a obawiałam się, ze będzie mi bukał z nudów ::))  W niedzielę rano nie chciał jeść ani z cycka ani z butli i poszedł prawie na głodnego do kościoła. Był bardzo śpiacy, musiałam go mocno wybudzać chcąc go spróbować nakarmić i ubrać. NA ewangelii zaczął marudzić, az Ksiundz spojrzał, a za jego przykładem inne dzieci ( a było 20 chrztów), no więc nie zastawiając sie długo usiadłam i wyciągnęłam cycka. Mieliśmy fajne miejsce ławka nas zasłoniła i nikt nic nie widział. Mateusz pociągnął kilka łyków i zasnął i spał już do końca. Nawet go oleje i inne namaszczenia nie rozbudziły. A po olejach to spał z taką zadowoloną miną, jakby wiedział, ze od tej pory ma już swojego Anioła Stróża:)

Potem sesyjka zdjęciowa, z której jeszcze wszystkie zdjęcia nie spłynęły do nas i marsz na poczestunek do domciu. Jednak zrobiliśmy imprezkę u nas w domku. W naszym 47 m kw mieszkanku pomieściliśmy 21 osób, w tym 2 dzieci: Pudzio i moja chrzesniaczka Aga:) Obiadek i kawa  i potem jeszcze spacerki itd. Było bardzo sympatycznie ale wszyscy marzyliśmy o chwili kiedy się położymy, a Pudzio poszedł w kimono bez kąpieli. Poprostu tak zasnął, ze nie można go było wybudzić.

A oto kilka fotek:

Idziemy do Amenka. Graffiti mogło by być ciut kolorowsze, nie:)


w Kościółku


Z tatką chrzesnym - wujkiem Wojtkiem:


A tu juz "po cywilu" w domku nieco zmęczony:


 
Lidijka dobrze mieć już chrzest za sobą prawda! Dobrze że U Was też chrzest przebiegał spokojnie.
Oliwka miała chrzest w swoją 4-ro miesięcznicę - przynajmniej łatwo zapamiętać ;D
Mati pięknie się prezentował w swoim ubranku, a dziewczynkę to faktycznie zawsze łatwiej wystroić - wystarczy ładna kiecka ;) a u chłopca trzeba się wykazać czasem fantazją
 
jejku napisalam taka dlugo wiadomosc i blad przy wysylaniu:((((
No to nasza majeczka chyba bedzie ostatnim diabelkiem na forum:)))Nrazie jeszzce nie planowalismy i tak bedziemy ja chrzcic u babci bo tu jest fajny proboszcz i nie robi zadnych problemow. Tzn nie mamy slubu koscielnego bo moj maz jest niewierzacy nie ma chrztu i dlatego inny proboszcz niechcial nam ochrzcic wczesniej Maksia. Pojechalismy do mamy i tu nie bylo problemow proboszcz nie mial zadnego ale itd... Maksia dopiero ochrzcilismy jak mial 6 miesiecy wiec Maje moze tez tak ochrzcimy:)))
A zdjecia z imprezek waszych dzieci sa super:))) wygladaja jak prawdziwe Aniolki :))))
 
Woloszki my jeszcze o chrzcinach nie myślimy, nawet tematu nie pruszyłam z Adamem. Pewnie będą w przyszłym roku na roczek Olka. Też nie mamy kościelnego a chrzcić bym chciała w takiej małej parafii niedaleko mnie bo tam są bardzo miłe uroczystości i naprawdę dzieciaczki są najważniejsze. Poza tym chcę ochrzcić nie na mszy tylko po i na powietrzu a tam tak jest. Poza tym Olo nie jest taki grzeczny jak Wasze maleństwa i chyba teraz by nic z tego nie wyszło. A ja jestem taka zmęczona, że nie mam do tego głowy a nikt mi nie pomoże... :-[
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry