reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

@jadorek nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę wizyty u fryzjera i kosmetyczki... Ja z tymi skurczami i leżąc od września czuję się kompletnie zaniedbana z tym wielkim brzuchem, a po porodzie też pewnie będzie ciężko się wybrać :c
Właśnie w pierwszej ciąży żartowałyśmy z dziewczynami, z którymi leżałam, że w szpitalach powinien być fryzjer czy kosmetyczka, bo jednak dużo kobiet nie musi ciągle leżeć a można by było poprawić sobie nastrój w ten sposób;) Takie połączenie z mini spa, zwłaszcza, że u nas jak nic się nie dzieje, to lubią przetrzymać przez 3-4 doby.
 
reklama
Ja miałam wczoraj trochę niespokojny wieczór, bo brzuch napinał się przez kilka godzin, na szczęście uspokoiło się i póki co jest ok. Skoro mam już wyznaczony termin do szpitala na poniedziałek, to chciałabym już wytrzymać do tego czasu.

Dziewczyny pomóżcie, jakie Wy macie sposoby na zaparcia? Tak mnie ostatnio męczą, nie pomaga picie na czczo letniej wody z cytryną i miodem ani siemienia lnianego, jem dużo surowych warzyw i owoców, piję kompot z suszonych śliwek, jem suszone śliwki a w ostatnich dniach pod tym względem jest masakra...
 
Ja miałam wczoraj trochę niespokojny wieczór, bo brzuch napinał się przez kilka godzin, na szczęście uspokoiło się i póki co jest ok. Skoro mam już wyznaczony termin do szpitala na poniedziałek, to chciałabym już wytrzymać do tego czasu.

Dziewczyny pomóżcie, jakie Wy macie sposoby na zaparcia? Tak mnie ostatnio męczą, nie pomaga picie na czczo letniej wody z cytryną i miodem ani siemienia lnianego, jem dużo surowych warzyw i owoców, piję kompot z suszonych śliwek, jem suszone śliwki a w ostatnich dniach pod tym względem jest masakra...

Spróbuj jogurty i mleczne rzeczy
 
Jadorek a próbowałaś pić laktuloze? Mi podawali w szpitalu i działało.
Ja wczoraj wieczorem byłam na ktg, wymeczyłam się strasznie bo Młody szalał. Później lekarz (obcy, mojego prowadzącego ciążę w tygodniu nie ma) miał tylko ocenić ktg, wszystko było ok, a on że skoro jestem ostatnia pacjentka (było przed 21) zrobimy USG. Dzieciaki już też miały dość i uciekały cały czas, a on że skoro to ciąża bliźniacza to musi sprawdzić przepływy bo inaczej mnie nie wypuści;) w sumie super podejście, ale trwalo to z 20 minut i ledwo po tym żyłam i właśnie brzuch całą noc się stawiał. Ale dzisiaj już lepiej. Namieszał mi tylko w głowie bo powiedział, że jego zdaniem ta ciąża jest już do rozwiązania..ale w sumie raz mnie widział i badał, będę trzymać się tego, co mówił mój lekarz prowadzący ciążę. Ale mam teraz dodatkowego stresa:/
 
@Mea1989 duże masz dzieciaczki. Jutro moje będą ważone. Mam nadzieję, że chociaż po 2 kg będą miały. Jak Ty dasz radę do stycznia, to i ja muszę. Tylko 6 styczeń to już chyba 40 tydzień? A co to znaczy się oszczędzać? Można chodzić, czy leżeć i siedzieć?
Moja doktor powiedziała, że mam nie szaleć na święta, czyli żadnego sprzątania, mycia okien, robienia ciast itd. Mogę siedzieć przy stole i kroić warzywa na sałatkę. Nie mówiła, że mam ciągle leżeć. Po prostu się nie przeciążać. Tak, to będzie 40 tydzień - dała mi nadzieję ale jak będzie to zobaczymy, nie nastawiam się na nic.
 
Jadorek a próbowałaś pić laktuloze? Mi podawali w szpitalu i działało.
Ja wczoraj wieczorem byłam na ktg, wymeczyłam się strasznie bo Młody szalał. Później lekarz (obcy, mojego prowadzącego ciążę w tygodniu nie ma) miał tylko ocenić ktg, wszystko było ok, a on że skoro jestem ostatnia pacjentka (było przed 21) zrobimy USG. Dzieciaki już też miały dość i uciekały cały czas, a on że skoro to ciąża bliźniacza to musi sprawdzić przepływy bo inaczej mnie nie wypuści;) w sumie super podejście, ale trwalo to z 20 minut i ledwo po tym żyłam i właśnie brzuch całą noc się stawiał. Ale dzisiaj już lepiej. Namieszał mi tylko w głowie bo powiedział, że jego zdaniem ta ciąża jest już do rozwiązania..ale w sumie raz mnie widział i badał, będę trzymać się tego, co mówił mój lekarz prowadzący ciążę. Ale mam teraz dodatkowego stresa:/
Ale widać jakiś dobry lekarz, pomimo tego, że było późno i byłaś już ostatnia to on Cię jeszcze dodatkowo zbadał. Inny to by ręką machnął. Namęczyłaś się ale chociaż masz badania porobione. Też bym słuchała tego co lekarz prowadzący mówił, w końcu on jest z Tobą dużo dłużej :)
 
Przekonalam się dziś o tym, że trzeba ufać swojemu lekarzowi i najlepiej z nim wszystko ustalać.
Ja już od pt nie mam skurczy, a dzisiaj dowiedziałam się od pani profesor na obchodzie, że chcą mi zrobić CC juz w przyszłym tygodniu (35tc)! Pytam się jej, po co tak szybko wyciągać maluchy skoro skurcze ustąpiły i nic się dzieje, to zaczęła coś mówić, że dzieci mają już dobre wagi, że jakbym nagle zaczęła rodzić to moze nie być w szpitalu odpowiedniego personelu (?!)...Czyli mało konkretnych argumentów jak dla mnie.
Na szczęście była dziś w szpitalu również pani doktor prowadząca moja ciążę i ustaliła, że jeżeli nic się wcześniej nie wydarzy to będę mieć cesarkę 18.12 czyli w 37+1tc.
Powiem Wam, że mi ulżyło... Teraz byle by wytrzymać do 18.12 :)
 
Przekonalam się dziś o tym, że trzeba ufać swojemu lekarzowi i najlepiej z nim wszystko ustalać.
Ja już od pt nie mam skurczy, a dzisiaj dowiedziałam się od pani profesor na obchodzie, że chcą mi zrobić CC juz w przyszłym tygodniu (35tc)! Pytam się jej, po co tak szybko wyciągać maluchy skoro skurcze ustąpiły i nic się dzieje, to zaczęła coś mówić, że dzieci mają już dobre wagi, że jakbym nagle zaczęła rodzić to moze nie być w szpitalu odpowiedniego personelu (?!)...Czyli mało konkretnych argumentów jak dla mnie.
Na szczęście była dziś w szpitalu również pani doktor prowadząca moja ciążę i ustaliła, że jeżeli nic się wcześniej nie wydarzy to będę mieć cesarkę 18.12 czyli w 37+1tc.
Powiem Wam, że mi ulżyło... Teraz byle by wytrzymać do 18.12 :)
Trzymam kciuki napewno dacie radę wytrzymać w trojpaku do tego 18 [emoji4] to będziesz tulila swoje maluchy niecaly tydzień po mnie [emoji6]

Napisane na VTR-L29 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
A u mnie dziś za oknem takie piękne widoki...
img1512057639199.jpg
 

Załączniki

  • img1512057639199.jpg
    img1512057639199.jpg
    304,8 KB · Wyświetleń: 63
Do góry