reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Kok.o ja to bym na twoim miejscu zrobiła badania w kierunku tarczycy, tsh, antyTPO, antyTG, i dodatkowo d-dimery, może ktoś u ciebie choruje na zakrzepicę, ma żylaki, to tez ma duże znaczenie w rozwoju ciąży.
 
reklama
kobietka Oglądaj filmy. Jakie chcesz, kiedy chcesz. Za darmo tam sa filmy za darmo i platne tez ale 10zl za 30 ogladania ;-) polecam ale dobre łącze warto mieć

a tak mnie dzis maly zaskoczyl
trzy dni temu zaczął raczkować a dziś :-D stoje sam włóżeczku i sam sie wyspinał... wyszłam do wc i wracam a tu mały stoi a tylkiem mu zamiata ale uciecha że hej:-D
SUPER !!!

Dziewczyny poradżcie bo nie wiem co robić? Jestem/byłam w 8 tygodniu ciąży. We wtorek byłam u mojej gin., zrobiła mi USG i powiedziała, że nic nie widać ani nie słychać, możlwe że pęcherzyk jest pusty. Kazała przyjechać po 10 dniach. Ostrzegła, że może dojść do poronienia samoistnego, albo jak pęcherzyk będzie pusty będzie trzeba przeprowadzić łyżeczkowanie. Wczoraj o 13 zaczęlam krwawić (podobnie jak w pierwszy dzień @) Zadzwoniłam do mojej gin. i stwierdziła, że mogę poczekać do wtorku i przyjechać do niej, ale jakby mnie mocno bolało albo zauważyłabym że wylatują skrzepy, to kazała wczoraj podjechać do szpitala bo była na dyżurze. Ale było w miare. Dziś leci mi już o wiele bardziej (jak w porządną @) i chyba poleciały też skrzepy. Brzuch też boli mnie bardziej, tzn. zależy, teraz siedzę i piszę i jest w miarę (boli średnio) ale momentami mam takie skurcze i boli mocno. Nie wiem co robić, ból jest do zniesienia i spokojnie wytrzymam (chyba że będzie gorzej) ale boję się czy nic się nie stanie jak nigdzie nie pojadę, czy mogę poczekać do wtorku? Bo wolałabym jechać do swojej gin. niż trafić na jakiegoś badziewnego lekarza w szpitalu
unhappy.gif
dziewczyny poradżcie proszę...
Witaj.
Zapalam światełko (*)

Dobrze, ze jest takie forum jak to. Niestety niedawn ostraciłam swojego dzieciaczka , serduszko przestało bić w 8tyg i 4dc. Pewnie jak większość z Was zadaje sobie pytanie : dlaczego?? Dlaczego mi się to przytrafiło? Wypłakałam już tyle łez i żadnej ulgi nie czuje…wciąż tak wielki smutek i żal :(

Wiem ze będziemy próbować jeszcze raz,jak tylko lekarz pozwoli, ale na samą myśl czuje strach…. Nie wiem jak przeżyłabym powtórke tego, co się stało…
Przed zabiegiem byłam u trzech lekarzy i wszyscy powiedzieli, ze po pierwszym poronieniu nie zaleca się żadnych badań. Dla mnie jest to niezrozumiałe, mam ryzykować następne poronienie??
Przeczytałam wątek „badania po poronieniu”, zrobiłam sobie długą listę tego, co chcę zbadać. Ale chyba wszystko na własny koszt.
Czy którejś z Was udało się wymusić na lekarzu skierowaniena jakieś badania po pierwszym poronieniu? Napiszcie proszę, czy prywatnie czy na NFZ to Wam się udało? I na jakie badania?
Witaj
Zapalam (*)

Witam niedzielnie,
kok.o, zawsze możesz spróbować z tymi badaniami na NFZ, ale lekarze niechętnie dają po jednym poronieniu skierowania...Ja dopiero po 2 dostałam.
as76, jak tam na uczelni? Zadowolona? Jak napisałaś, to zatęskniłam za moim APSem :-D z kim masz zajęcia, może znam?
ilona1990, no to kiepsko z tymi praktykami, ale chyba nie masz wyboru za bardzo :confused: tylko nie przemęczaj się!

My się do teściów wybieramy dziś. Miłego dnia!
Na uczelni spoko.
Wykładowcy niektórzy są bardzo fajni.:tak:;-):-):-)
Dziś się na dobre zgadałam z dr.Moniką Zimą Perjaszewską (sędzia) ,która wykłada wybrane zagadnienia prawa:-D:-D w czwartek i piątek jadę na bezpłatne szkolenie,które będzie robiła w PSOUU na temat dyskryminacji osób niepełnosprawnych :tak:;-);-)
Dostanę za to certyfikat i kilka punktów dodatkowych do oceny z egzaminu :-D:-D

Pedagogikę specjalną mam z Gasikiem i już mi zapowiedział,że mam udowodnić ,że Dogoterapia wnosi coś do rehabilitacji dzieci .Jak mu to udowodnię to mam zaliczony semestr :-D:-D:-D:-D
Jego zdaniem nic nie wnosi i nie ma na to dowodów :baffled::baffled::baffled:
Już ja coś wymyślę :cool2::cool2::cool2::cool::cool::cool:

Teoria wychowania z dr.Garą-wydaje się spoko i powiedział,że u niego każdy zalicza ,tylko nieraz i po 5 razy do egzaminu podchodzi ,bo on 2 nie stawia:szok::szok::-D:-D:-D

Biomedyczne podstawy rozwoju z dr.Luczak -kobieta ma super dystans do siebie i spoko ,wydaje się do zdania :tak:;-):-):-)
Socjologia z Buczkowskim -też wydaje się ,że nie będzie tak źle.;-):-):-)
Kahaka -co się nie da -jak się da :-D:-D:-D

Na razie jestem bardzo zadowolona ,bo wiele rzeczy znam z doświadczenia z pracy z dziećmi ,ale sporo jest nowego.;-):-):-)
Czuję się dobrze,choć już dziś widzę ,że jakieś niewielkie plamienia się pojawiają ,więc idę do łóżka.:tak::-):-)


Patib- fajna ta stronka, ja korzystam z zalukaj.pl oglądamy filmy przez tydzień za 2 zł z kawałkiem, z tego co doczytałam starasz się znowu super trzymam kciuki&&&&&
Kok.o- kochana zapalam światełko dla Aniołka (*), badania na nfz to może być tarczyca, mocz, mi lekarz dał skierowanie na toksoplazmoze bez problemu o morfologia też może być na nfz, trzymam kciuki za Twoje badania ja robiłam na własną rękę badanie na ureoplasme, mykoplsme, chlamydie,opryszczke, hpv o ile dobrze nazwę pamiętam i wyszła mi ureoplasma ,ale szybko się wyleczyłam z tego, ginek powiedział ,że to ona właśnie mogła dać poronienie.
Anulka- dziękuję za pamięć i pozdrawiam:tak::-)
Ilonko- to tak jest ,że jak już sobie człowiek odpuszcza to zachodzi my się z M zabezpieczyliśmy bo stwierdziliśmy ,że jeszcze poczekamy i wtedy zaszłam , najważniejsze to nie myśleć o tym za dużo (wiem wiem tylko jak?), może popróbuj się skupiać na czymś innym np na siedzeniu tu i plotkowaniu hahaha:tak::-D, musi się w końcu udać i ja tego Ci życzę i trzymam kciuki mocno&&&&&&
Gosiulek - za Ciebie też już trzymam kciuki na zapas&&&&&&
Ilona1990- ja też bym na Twoim miejscu jakieś ciepłe okłady zrobiła bidulko jeszcze Ci bólu nerek brakowało ściskam cieplutko i trzymam kciuki , wszystko będzie dobrze kochana może miałaś później owulacje i dlatego widać dopiero pęcherzyk będzie ok.

As- kobieto wyhamuj trochę bo nogi pogubisz w biegu:-D:-D:-D:-D:-D
ja już mam obiadek podszykowany rosołek i ziemniaczki z udkami:p
Nie tak łatwo nogi zgubić :-D:-D:-D
Jak śpię to nie biegam ,a to już coś :-D:-D:-D:-D
Witam się niedzielnie.

Mam dobry humorek bo na uczelni spoko i w sumie dziś już nie było tak hard korowo;-):-):-)
Wróciłam do domu dostałam od męża obiadek i zaraz idę poprzytulać się z synkiem.:tak::tak:

Właśnie pod domem był wypadek.
Są 2 karetki ,straż pożarna i dużo policji.
Wygląda na to,że wszyscy żyją ,ale chyba dość mocno poszkodowani.:sorry2::sorry2:
aha :-D jak wracałam autobusem z uczelni to było mi wybitnie niedobrze :baffled::baffled::baffled::-D:-D:-D
 
As76, miałam zajęcia z Łuczak. Kobieta ma dużą wiedzę, ciekawe rzeczy opowiada, ale jest dość specyficzna :-D ja nie miałam "biomedycznych..." tylko auksologię, ale to pewnie to samo :-) i pamiętam, że sporo osób nie zdało. Ale potem miałam z nia fakultet jakiś i już był luzik.
 
Witajcie melduje sie jeszcze z synusiem ale juz chyba nie dlugo w czwartek bylam na badaniach wazy juz 3750kg rozwarcie mam na 1,5cm na ktg oki ale ide w piatek znow na ktg jak juz beda skurcze to pewnie juz zostane torba juz spakowana mezulkowi musze naszykowac ciuszki na wyjscie dla naszego maluszka juz wszystko gotowe tylko czekac:-)i zeby szczesliwie wszystko sie skonczylo.POZDRAWIAM
 
lenka jak ja mialam 1,5 cm w poludnie to o północy juz sie pakowałam na szybciora do szpitala bo wszystko sie nagle zaczelo, wody poszly i odrazu skurcze z grubej rury co 3 minuty ;-) także wyspij sie dzis :-)
 
as miałam wszystkie te przedmioty co napisałaś na 1 roku... było fajnie, ale teraz na 3 już nie jest........:(
i licencjat z 2 części też nie!!
biomedyka nawet spoko, ale socjologią tą rzygałam:(

powodzenia!!
 
As76, miałam zajęcia z Łuczak. Kobieta ma dużą wiedzę, ciekawe rzeczy opowiada, ale jest dość specyficzna :-D ja nie miałam "biomedycznych..." tylko auksologię, ale to pewnie to samo :-) i pamiętam, że sporo osób nie zdało. Ale potem miałam z nia fakultet jakiś i już był luzik.
Dzięki za pocieszenie :-D:-D:-D:-D

Witajcie melduje sie jeszcze z synusiem ale juz chyba nie dlugo w czwartek bylam na badaniach wazy juz 3750kg rozwarcie mam na 1,5cm na ktg oki ale ide w piatek znow na ktg jak juz beda skurcze to pewnie juz zostane torba juz spakowana mezulkowi musze naszykowac ciuszki na wyjscie dla naszego maluszka juz wszystko gotowe tylko czekac:-)i zeby szczesliwie wszystko sie skonczylo.POZDRAWIAM
Trzymam kciuki.

As ja studiowałam w Olsztynie i też mialam z prof Łuczak patolodie społeczne ale tylko na zal wykłady

pozdrawiam wszystkich
my mamy wykłady i ćwiczenia z nią .U niej też wszystkie grupy zdają egzamin.:cool2:

as miałam wszystkie te przedmioty co napisałaś na 1 roku... było fajnie, ale teraz na 3 już nie jest........:(
i licencjat z 2 części też nie!!
biomedyka nawet spoko, ale socjologią tą rzygałam:(

powodzenia!!
socjo też mi się średnio podoba,ale przetrwać trzeba :cool::cool::sorry2::sorry2:
Okazało się ,że ten wypadek spowodowało dwóch chłopaków mieszkający ch nieopodal ,a walnęli w auto policjanta ,który jechał na służbę :szok::szok::baffled::baffled::baffled:
Bekną nieźle na pewno ,bo przedwczoraj ten policjant ich z dołka wypuścił.:baffled::baffled::baffled:
 
reklama
Nie wiem, czy po tym jak wczoraj "to" ze mnie wyleciało, tzn. że już się wszystko skończyło??? Brzuch momentalnie przestał mnie boleć i krwawienie jest o wiele mniejsze. Tylko psychicznie jakoś tak nie bardzo mi lepiej. Dzisiejsza niedziela była fatalna. Mężuś dopiero wczoraj mi oznajmił, że on się umówił z braćmi i jadą na giełdę samochodową i jeszcze tam gdzieś i o 6 rano zniknął. Wcześniej zapomniał mi powiedzieć :baffled: Wrócił właśnie teraz, wszyscy w wyśmienitym humorze, wiadomo od czego. Do tego teść o 19 pojechał do szpitala. Masakra normalnie, czy nieszczęścia faktycznie chodzą parami. Mam okropnego doła, chce mi się płakać, ale łzy nie lecą, to niby dobrze? Ale właśnie jest mi źle, chyba jakbym poryczała, to by mi ulżyło. Dobrze że mam synusia, to tylko dzięki niemu mam teraz siły i się uśmiecham, bo nie chcę żeby odczuł, że coś jest nie tak. Jak ja go kocham! To niesamowite jaką miłością daży się swoje dzieci. A mąż? Też go kocham, ale jednocześnie jestem złaaaaaaa, tak okropnie zła!!!!! Czy musiał jechać? I on mówi, że się o mnie martwi? To cholera gdzie był dzisiaj???? Czuje się średnio, mogło mi się coś stać???? Mogłam poczuć się gorzej??? I co, hm.... radz sobie sama???? POwiedzcie czy ja przesadzam, może wyolbrzymiam to wszystko bo mam doła? Tak w ogóle to przepraszam Was, bo ten mój post chyba nie ma sensu, poruszyłam sto rzeczy na raz i tylko zawracam wam głowe. Sorki, ale nie mam się komu wygadać, siedzę tu sama i mam tylko WAS.
DZIĘKUJE, bo bardzo mi pomagacie.
 
Do góry