reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć babki ,
Ilona1990 , jak dla mnie to lepiej że da Wam kasę , ja bym jej dziecka do opieki nie dała - Ty pewnie też nie.
Najważniejsze że się nie denerwowałaś , takie "luźne " gadanie najlepsze ale i tak nie za często.
Aniunia , już właśnie doczytałam , że mąż podjął decyzję :-) , nie masz innego wyjścia jak znów zaryzykować - uda się ! zobaczysz . Może konketne leki na podtrzymanie od początku ciąży trzeba włączyć ?
A co do taty , to współczuje chociaż sama nigdy nie miałam takich sytuacji .

Dziewczyna , gratuluje !
bobofrutek , na plastikową wyrocznie trzeba nasikać i sprawa jasna!
onaxx , izw - trzymajcie się , buziaki odemnie :)
zjola , ?????? tęsknie , gdzieś ty?

u mnie bez zmian
 
reklama
Witajcie ,ale mnie rozbawiły reakcje waszych M na usg dowcipne:-D
ja dziś się lenie cały dzień za dobrze mam:tak:z moją mamuśką obiadek zrobiła pranie wstawiła powera ma dzisiaj ,a ja pospałam do 11:szok:teraz siedzimy z M i oglądamy tv.
Pozdrawiam wszystkie dziewczynki:tak:
 
Bobofrutek wszystko jest możliwe zrób test trzymam &&&. Lilijanna z tymi lekarzami to sama nie wiem ja ostatnio byłam u tej lekarki 14 października a ostatni @ miałam 11 wrześnie to mi powiedziała że żaden lekarza w takim okresie mi ciąży nie potwierdzi i kazała przyjść między 11 a 20 listopada wtedy było już za późno więc sama rozumiesz. I tak zastanawiam się kiedy teraz iść żeby nie było ani za późno ani za wcześnie... Odebrałam dziś wyniki mojej morfologi i żelaza co zrobiłam tak kontrolnie raz na jakiś czas i wiecie co jestem w ogromnym szoku bo wydaję się że jest wszystko w normie bo zawsze od nie pamiętam kiedy miałam za dużo białych krwinek nigdy na to się nie leczyłam bo lekarze mówili że nie ma takiej potrzeby że to pewnie jakiś stan zapalny w organizmie i przejdzie samo przez te krwinki nie mogłam zdawać krwi bo zawsze był problem a tu odbieram dziś wyniki i proszę bardzo wszystko w normie według tego co jest na kartce z wynikami tak mi się wydaje jest tylko jeden wydaję mi się poważny problem zawsze miałam problemy z żelazem ciągle jakaś anemia się mnie czepiała i chyba jest tak w dalszym ciągu ostatnim razem jakieś pół roku temu jak norma była 49 - 175 to ja miałam 66 więc też nie za dużo zwłaszcza że moja lekarka rodzinna powiedziała że norma u dorosłego człowieka powinna być ok 100 a w dzisiejszych wynika poziom żelaza 49 :no: to chyba dość kiepsko nie uważacie??? Może któraś z was zna jakiś cudowny lek na jego poprawę wspomnę tylko że ja w swoim życiu brałam już dużo różnych leków żeby ten poziom żelaza był trochę większy ale niestety z marnym skutkiem
 
martyna81 kurcze u donalda trampa???? ja o nim to tylko w tv słysze i na filmach:-D a czym sie tam zajmujesz???? to mieszkasz w samym centrum...niezle...a nie mialas problemow z wiza????? długo juz jestes tam??? wiesz nio napewno chciala bym zwiedzic nowy jork,ale to marzenie nigdy sie nie spełni bo nie stac nas finansowo.dlatego pozostaje kevin sam w nowym jorku:-D a mnie dopadaja mdlosci.mdli mnie juz prawie całe dnie...i mam mega apetyt.wciaz jestem głodna i juz nie wiem co mam jesc:-D
 
Dziewczyno niski poziom żelaza chyba najlepiej uzupełnić odpowiednią dietą, suplementy nigdy się tak nie wchłaniają jak naturalne pokarmy z dużą zawartością składników odżywczych i mineralnych. Żelazo uzupełnisz jedząc czekoladę, kakao, wątróbkę (jeśli jadasz mięso), żółtko jajka, pietruszka zielona, płatki owsiane, kasza gryczana, warzywa strączkowe, owoce suszone.
 
Marta81 nie zaszkodzi fasolce może powinnam to skonsultować z jakimś lekarzem?
Karola mnie też mdli jak nie rano to popołudniu ale nie jest aż tak męczące, spać mi się tylko chce a co do apetytu ehh nigdy go za bardzo nie miałam i teraz na razie jest tak samo...
 
Ostatnia edycja:
Lilijanna z tymi lekarzami to sama nie wiem ja ostatnio byłam u tej lekarki 14 października a ostatni @ miałam 11 wrześnie to mi powiedziała że żaden lekarza w takim okresie mi ciąży nie potwierdzi i kazała przyjść między 11 a 20 listopada
Ciąży nie potwierdzi, ale że zarodek jest w odpowiednim miejscu, czy jajo w odpowiednim miejscu to tak. :tak:
wtedy było już za późno więc sama rozumiesz. I tak zastanawiam się kiedy teraz iść żeby nie było ani za późno ani za wcześnie...
A dostajesz coś na podtrzymanie? Gubię się już troszkę, bo dużo nas teraz fasolek. :zawstydzona/y:
Odebrałam dziś wyniki mojej morfologi i żelaza co zrobiłam tak kontrolnie raz na jakiś czas i wiecie co jestem w ogromnym szoku bo wydaję się że jest wszystko w normie bo zawsze od nie pamiętam kiedy miałam za dużo białych krwinek nigdy na to się nie leczyłam bo lekarze mówili że nie ma takiej potrzeby że to pewnie jakiś stan zapalny w organizmie i przejdzie samo przez te krwinki nie mogłam zdawać krwi bo zawsze był problem a tu odbieram dziś wyniki i proszę bardzo wszystko w normie według tego co jest na kartce z wynikami tak mi się wydaje jest tylko jeden wydaję mi się poważny problem zawsze miałam problemy z żelazem ciągle jakaś anemia się mnie czepiała i chyba jest tak w dalszym ciągu ostatnim razem jakieś pół roku temu jak norma była 49 - 175 to ja miałam 66 więc też nie za dużo zwłaszcza że moja lekarka rodzinna powiedziała że norma u dorosłego człowieka powinna być ok 100 a w dzisiejszych wynika poziom żelaza 49 :no: to chyba dość kiepsko nie uważacie???
Może tak być, dlatego, że dziecię będzie pochłaniało żelazko na swój prawidłowy rozwój. Dzieć to w naszym brzuszku pasożyt, który dla siebie zwerbuje to co najlepsze, nam pozostawiając śmieci, dlatego tak ważna jest odpowiednia dieta w ciąży, ewentualnie uzupełnianie niedoborów witaminami. :tak:
Może któraś z was zna jakiś cudowny lek na jego poprawę wspomnę tylko że ja w swoim życiu brałam już dużo różnych leków żeby ten poziom żelaza był trochę większy ale niestety z marnym skutkiem
Czytaj poniżej ;-)

Dziewczyno niski poziom żelaza chyba najlepiej uzupełnić odpowiednią dietą, suplementy nigdy się tak nie wchłaniają jak naturalne pokarmy z dużą zawartością składników odżywczych i mineralnych. Żelazo uzupełnisz jedząc czekoladę, kakao, wątróbkę (jeśli jadasz mięso), żółtko jajka, pietruszka zielona, płatki owsiane, kasza gryczana, warzywa strączkowe, owoce suszone.

Marta81 nie zaszkodzi fasolce może powinnam to skonsultować z jakimś lekarzem?

Można jak najbardziej jeść, a nawet trzeba to co wypisała Mart81 i dodam jeszcze:
- szpinak
- porzeczki
- pestki dyni
- ryż
- brokuły
- groch
I obowiązkowo potrzebne jest witamina C by żelazo prawidłowo się wchłonęło, wiec pokarmy bogate w błonniki i o dziwo kawa i herbata. :tak:
 
Lilijanna teraz nic nie biorę na podtrzymanie ciąży. Na razie łykam tylko kawas foliowy ale chyba zacznę jakieś witaminki brać. Matra81 dieta to podstawa nie pijam co prawda kawy ale ogólnie nie jest źle. A co do lekarzy chyba poczekam do końca miesiąca i wtedy wybiorę się na pierwszą wizytę.
 
Karola - mój pomysł na kłucie w podbrzuszu - dziecko prawidłowo sie rozwija i macica sie rozciaga. Kochana wiem, że się denerwujesz każdym ukłuciem, ale one pewno sa dobrym objawem obecnie.

Aniunia - masakra, co za babsko, czasem aż sie ma ochotę udusić.
U mnie też jest taka para tylko mega patalogiczny bo to nawet nie para, tylko trójkącik, ona i 2 facetów - co chwile zachodzi w ciążę i dzieci odbieraja jej jedno po drugim - aż wyc się chce jak sie na to patrzy.
Maż powiedział ci mądrze, do roboty :) nie ma co sie obijać, trzeba działać. Piszesz, ze czujesz sie beznadziejna, nei mów tak, bo przez to tylko blokujesz się psychicznie.
Nie lubie rad z cyklu "cudowne rady" ale sama Ci ją teraz napiszę - moze spróbuj ciut spontanicznie. Bez planowania, bez myślenia o ciąży. Wiem ,ze to ciężko bo sama ciagle snuję plany ( ja zaczynam starania marzec/kwiecień, bo wcześniej nei mogę - i juz durna jestem bo marzę,)
Ale myślę, że nie warto sie poddawać i obwiniać. Wokół mnei też biegaja ciężarówki - przyznam, ze myslę podobnie jak Ty, a mój mąż mowi mi tylko, że mam czarny humor - bo gdy mowimy o przyszłośc i dzieciach to zawsze podkreślam JAK, JEŚLI bedziemy miec dzieci. Podkreślam, bo boje sie porażki, pewno jak kazda z nas. Ale to że jesteśmy razem i się wspiermay myślę ,ze pomaga każdej z nas. Dlatego idź za ciosem. Skoo mąż mówi do dzieła, to do dzieła :) Mysl pozytywnie. Mam nadzieje, ze niedługo wy bedziecie mnie wspierać w pierwszych dylematach ciążowych :)


Martyna - Pytałaś co na bolące piersi. Mi po porodzie pani doktor mądrze powiedziała, ze pokarmu nie bedzie- niestety był i myślałam, że oszaleję z bólu...
Kazano mi co 4 godizny robic sobie okłady z mrożonej stłuczonej kapusty.
Mąż brał lisc kapuchy, wkładał do zamrażarki, potem tłukł tłuczkiem do mięsa i potem przykładał do piersi - pierwsze wrażenie, myślalam ,zę wbiję sie w łóżko od tego bólu i zimna, ale potem pomagało, tak sobie leżały z 20 minut na piersaich a potem ściaganie pokarmu. I tak przez 4 dni, dopóki tabletki nie zaczęły działać i opuchlizna z piersi nie zeszła.
O mały włos nie wyladowałam znów w szpitalu przez pokarm w piersiach i zapalenie do jakiego doprowadziła cudowana pani doktor.

Dodam, ze śmierdziała ta kpucha, ale to był akurat moj najmniejszy problem wtedy. Ale pomogło.
Trzymaj się dzielnie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Lilijanna teraz nic nie biorę na podtrzymanie ciąży. Na razie łykam tylko kawas foliowy ale chyba zacznę jakieś witaminki brać. Matra81 dieta to podstawa nie pijam co prawda kawy ale ogólnie nie jest źle. A co do lekarzy chyba poczekam do końca miesiąca i wtedy wybiorę się na pierwszą wizytę.
Ja też idę na pierwszą wizytę na koniec stycznia, więc razem będziemy się na duchu podnosić :tak:

Martyna - Pytałaś co na bolące piersi. Mi po porodzie pani doktor mądrze powiedziała, ze pokarmu nie bedzie- niestety był i myślałam, że oszaleję z bólu...
Kazano mi co 4 godizny robic sobie okłady z mrożonej stłuczonej kapusty.
Mąż brał lisc kapuchy, wkładał do zamrażarki, potem tłukł tłuczkiem do mięsa i potem przykładał do piersi - pierwsze wrażenie, myślalam ,zę wbiję sie w łóżko od tego bólu i zimna, ale potem pomagało, tak sobie leżały z 20 minut na piersaich a potem ściaganie pokarmu. I tak przez 4 dni, dopóki tabletki nie zaczęły działać i opuchlizna z piersi nie zeszła.
O mały włos nie wyladowałam znów w szpitalu przez pokarm w piersiach i zapalenie do jakiego doprowadziła cudowana pani doktor.

Dodam, ze śmierdziała ta kpucha, ale to był akurat moj najmniejszy problem wtedy. Ale pomogło.
Trzymaj się dzielnie.
Zamiast tłuc tą kapustę, to ja robiłam tak, że jeden liść siekałam, tą sieczkę wkładałam w drugi liść cały i tak przykładałam. Oczywiście zimna. Właśnie kapusta posiekana, potłuczona wyciąga z ciała zapalenie, czy to cyców czy to kolana itp. Ja to stosowałam z kolei przy nawałach. :tak: Obwijałam się ręcznikiem i tak sobie siedziałam. Odczuwany ból był jak ból-ulga.
 
Do góry