agaaataaaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Wrzesień 2020
- Postów
- 1 681
Jedyne i co najlepsze możesz zrobić, to pozwolić sobie na te uczucia. Przecież nie możesz czuć się inaczej po tym co przeszlas. Nie ma tu nic dziwnego. Nie odpychaj tylko na siłę tych emocji, musisz w to wszytsko wejść i poczuć wtedy zacznie to wszytsko opadać. Emocje muszą się wyszaleć, niczym ich się niestety nie da zagłuszyć.Ehh dziewczyny, ja myślałam, że jestem silna, ale chyba jednak nie jestem... Ciągle płacze, moje powieki są już tak opuchnięte, że ledwo oczy mi widać. Nie mam ochoty na nic, nie chce mi się nawet wstać. Jestem już prawie tydzień po lyzeczkowaniu w sobotę i wczoraj myślałam że zwariuje z bólu brzucha, szczególnie gdy się wypróżnialamale dziś jest już lepiej. Przyjechałam do rodzinnego domu, by zmienić otoczenie pobyć z najbliższą rodziną, ale jakoś nie czuje ukojenia, ciągle myślę, że byłabym już w 10 tyg ciąży, że niedługo może byłoby widać brzuszek ? Straszne uczucie, nie chce już o tym myśleć, ale to przychodzi samo
momentami już nie chce mi się żyć...
Ale stopniowo będzie lepiej zobaczysz
 tylko nie daj się wkręcić w jakieś idiotyczne myśli i analizy. Jeszcze będzie pięknie, natura wybrała za nas, ja sobie powtarzałam, że lepiej że na początku ciąży niż w późniejszym etapie, jakbym się naprawdę oswoiła, albo jakby miało się urodzić jakieś chore i cierpieć. Natura wie, co robi. Mi to pomagało. Poza tym pocieszam się, że skoro raz się udało zajść, to uda się i kolejny i będzie dobrze i tak ma być i u Cb też tak będzie. Masz zakaz innego myslenia!
 tylko nie daj się wkręcić w jakieś idiotyczne myśli i analizy. Jeszcze będzie pięknie, natura wybrała za nas, ja sobie powtarzałam, że lepiej że na początku ciąży niż w późniejszym etapie, jakbym się naprawdę oswoiła, albo jakby miało się urodzić jakieś chore i cierpieć. Natura wie, co robi. Mi to pomagało. Poza tym pocieszam się, że skoro raz się udało zajść, to uda się i kolejny i będzie dobrze i tak ma być i u Cb też tak będzie. Masz zakaz innego myslenia! 
 
 
		 
 
		 liczę że ci siemens uda. Nie chodzi mi o zapomnienie. A przepracowanie sobie w głowie. Ha rez płakałam. Jadlsm lody ns potęgę i gadałam do siebie. (Co jest normalne , układasz wszytko etedy). Trzymaj soe !
 liczę że ci siemens uda. Nie chodzi mi o zapomnienie. A przepracowanie sobie w głowie. Ha rez płakałam. Jadlsm lody ns potęgę i gadałam do siebie. (Co jest normalne , układasz wszytko etedy). Trzymaj soe ! 
 
		 wiem co czujesz bo przechodziłam to samo zaledwie kilkanaście miesięcy temu jeszcze było trudniej bo mąż brał córkę z poprzedniego małżeństwa ....fakt że była z nami wcale mi nie pomagało zaledwie po kilku dniach od zabiegu...ich zabawy,śmiech itd coraz bardziej mnie denerwował...ale z każdym dniem było lepiej musiałam się z tym pogodzić..byłam obrażona na Boga i na wszystkie ciężarne kobiety
wiem co czujesz bo przechodziłam to samo zaledwie kilkanaście miesięcy temu jeszcze było trudniej bo mąż brał córkę z poprzedniego małżeństwa ....fakt że była z nami wcale mi nie pomagało zaledwie po kilku dniach od zabiegu...ich zabawy,śmiech itd coraz bardziej mnie denerwował...ale z każdym dniem było lepiej musiałam się z tym pogodzić..byłam obrażona na Boga i na wszystkie ciężarne kobiety  pomógł mi powrót do pracy, mąż i cała rodzina.
 pomógł mi powrót do pracy, mąż i cała rodzina.
 Tak to już jest jak się pisze w środku nocy
 Tak to już jest jak się pisze w środku nocy  
 
		
 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		