reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam Wszystkie po weekendzie:)
Lina82 przytulam i zapalam (*).. Wiem, że jest Ci teraz ciężko ale musisz wierzyć, że będzie dobrze.. Odpocznij.. Ból tak naprawdę nigdy nie będzie mniejszy ale musimy się nauczyć z nim żyć.. jak cały czas powtarza mi mój mąż, przez takie zdarzenia jesteśmy silniejsi.. I musimy wierzyć i mieć nadzieję, że i kiedyś dla Nas zaświeci słoneczko.. Trzymaj się cieplutko i zostań z Nami..
Jankesowa zapalam (*) i witam wśród Aniołkowych Mam.. Przytulam i przesyłam dużo sił dla Ciebie, nie dręcz się pytaniami - z czasem będzie lżej i uwierz i dla Nas przyjdą lepsze czasy.. Zmień lekarza i to jak najszybciej.. Odpocznij, zrób badania, a zobaczysz, ze już niedługo będziesz cieszyć się szczęśliwym macierzyństwem..
Liljanna co ja mogę o sobie powiedzieć.. Mieszkam obecnie za granicą ale to jeszcze tylko trochę.. już niedługo z mężem wracamy z czego się bardzo cieszę.. Tak naprawdę to dopiero teraz zaczynam robić jakieś badania (wcześniej nie trafiałam na dobrych lekarzy ). Od mojego ostatniego poronienia mineło zaledwie dwa tygodnie a ja już myśle o tym by ponownie się starać. Być może dlatego, że poroniłam samoistnie bez żadnej ingerencji lekarza. Choć wiem, że jest jednak trochę za wcześnie ale z mężem potrzebujemy teraz tej bliskości. Tobie Liljanno życzę jak najpiękniejszego Macierzyństwa:)
A wrzesień to jest najpiękniejszy miesiąc na ślub.. sama wiem z doświadczenia.. Wszystkim życzę tak cudownego ślubu..:)
 
reklama
A wrzesień to jest najpiękniejszy miesiąc na ślub.. sama wiem z doświadczenia.. Wszystkim życzę tak cudownego ślubu..:)

Miło słyszeć o wrześniu,:-) jasminek życzę powodzenia w starankach. Ja zaczęłam się starać po 2@, ponieważ lekarze mnie nastraszyli, że trzeba odczekać.
 
lina nikt nie widzi sensu w tym co sie dzieje..dlaczego odchodza nasze dzieci...ja rowniez mam maly problem z zajsciem...o kazda ciaze staralismy sie ok roku....ja walcze o dzidzie od 2006...i jesli juz sie udaje to moje dzieci obdchodza...najbardziej przezylam starte moich blizniaczek..tak marzylam o blizniakach i kiedy juz zostalo mi to dane to los tak okrutnie mi je zabral....tak jak ty stracilam Tate...i 4 dzieci...(napewno twoj tata nie zabral ci dzieciatka-przeciez ty tez jestes jego dzieckiem i napewno jako rodzic chce -nawet z gory-dla ciebie jak najlepiej,a jesli juz sie tak stalo ze fasolka musiala odejsc,to badz spokojna-twoj Tata opiekuje sie aniolkiem)......nie trac wiary...teraz moze ci jej brakowac-to zrozumiale...ale zobaczysz ze to forum napelni cie nadzieja...przekonasz sie jaka trudna walke toczymy wszystkie-Aniołkowe Mamusie-o nasze sloneczka-walke ktora kazda z nas wkoncu wygra....ty rowniez doczekasz sie bejbika...uwierz w to...bo wiara czasem czyni cuda :tak:
jankesowa wlasnie tak to czasem jest z tymi lekarzami...ja kazda ciaze prowadzilam u innego...a teraz leczy mnie jeszcze ktos inny...tyle czasu poswiecilam i dzieci stracilam a kazdy mowil ze wszystko ok i to przypadek...no k*rwa jaki przypadek jak stracilam 3 ciaze :wściekła/y::no: niektorzy sa konowalami i tyle...musisz poszukac dobrego lekarza bo to polowa sukcesu....ale wiem co to znaczy szukac specjalisty...przez ile "rąk" przeszlam to tylko ja wiem....masakra jakas...
przykro mi ze i ty dolaczylas do grona Aniolkowych Mam....ehhh zycie nas nie rozpieszcza....malenstwo wroci do was...zobaczysz...:tak:
wedlug mnie i moich doswiadczen zeby pozbyc sie choc troche leku przed nastepna ciazą warto zrobic chociaz podstawowe badania(krew,mocz,wymaz z pochwy i cewki,tarczyce) warto bo potem ewentualne leczenie i swiadomosc ze sie zrobilo wszystko by dziecko przyszlo na swiat w terminie...ja miesiac po porodzie poszlam do pewnego "doktora"(w cudzyslowiu bo to jakis debil byl a nie lekarz) a ten mi tekst:"wszystko ok,ładnie sie zagoilo-mozna sie starac"?!?!?! ale na szczescie cos mi podpowiadalo ze musze szukac innego gina..i znalazlam-wszystko wyszlo i moje leczenie dobiega konca-gdybym posluchala tamtego to nastepna ciaza skonczyla by sie tak jak tamte....
a co do mojej wizyty dzisiejszej wlasnie-wszystko ok :-) tylko kontrolny wymaz(wynik do 5 dni) hormonki z krwi(wynik za 2-3 dni) i jak bedzie ok to sie staramy!!!!!!!!!!!:-):-):-):-) mowilam mu ze mam ta niedoczynnosc jeszcze ale powiedzial ze to ok...mam leki i wizyte u endokrynologa wiec jest ok....a sam byl w szoku ze okres mi sie tyle spoznil i testy wyszly (bardzoooo blade) ale powiedzial ze to tak sie pierniczy bo hormony mi szaleja...a usg dowcipne bylo ok :)))
 
Jeżynka to życzę szczęścia na nowej drodze życia - ja to miałam przeboje przed ślubem, w czwartek jeszcze miałam przymiarkę sukni i musiałam ją po raz trzeci zwężać a do tego w ostatni dzień biegałam i szukałam sukienki na poprawiny.. w piątek pracowałam jeszcze, tak więc do ślubu szłam zarazem zmęczona i szczęśliwa..
 
jasminek, no to miałaś przygody przed ślubem :-)
aniołki, czyli znalazłaś co było przyczyną Twoich strat?
 
Dziękuję Wam z całego serca za miłe przyjęcie. Cieszę się, że odważyłam się napisać. Taka rozmowa jest bardzo pokrzepiająca, choć ciężko czytać o tym, jak trudne chwile takie młode babki jak my musiałyśmy przeżyć. Ale macie w sobie dużo nadziei i wiary, która się bardzo udziela.
W tym tyg. mam wizyte kontrolną po zabiegu. Mam nadzieję, że wszystko zagoiło się jak trzeba i bedę mogła się z moim M starać o dzidzię jak najszybciej. Doktorka mówiła wczesniej, że można będzie próbować za 2-3 @.
Jankesowa, bardzo mi przykro, że trafiłaś na takiego lekarza. To ważne, by w takiej chwili zrozumiano co czujesz, żę Cię boli, nie tylko fizycznie. Mi się udało trafić na super personel, zajęli się mną bardzo dobrze, a lekarze współczuli i jednocześnie podnosili na duchu.
Trzymam kciuki za Was wszystkie, Kochane!:-)
 
Cześc dziewczyny !!!
Witam wszyskie nowe aniołkowe mamy zaplam (*) dla waszych pociech.
Karolcia81 dziękuję za wsparcie.
Kasiu modlę sie za was.\
U nas nic nowego odebrałam akt urodzenia i dzis PZU załtwiliśmy jutro jadę do zakładu pogrzebowego, postanowiliśmy pochować naszego aniołka. W czwartek jadę do Łodzi do prof. Tchórzewskiego zobaczymy co powie dam wam znać.
Pozdawiam







Moje aniołki:
Olek 11.11.2008
[*]

Mikołaj 23.03.2009
[*]

Michał 04.11.2009
[*]

Adam 04.05.2010
[*]
 
Jankesowa- witam, bardzo mi przykro z powodu Aniołka
[*] Tulę... A taki gin., łoj u mnie to by dostał po mordzie...:wściekła/y::wściekła/y: co za typ w ogóle


Kasiawd- przytulam...

Lilijanna- sukienka zamówiona, ale to na kościelny no i szycie zawieszone:-D:-D. Oj ciężko było, aby zadatek nie przepadł, ale babka poszła na rękę i za rok zaliczą mi zadatek z tego roku:rofl2: do cywilnego muszę iść porozglądać się w tygodniu, ale jak to ja mówię mam jeszcze czas:rofl2::rofl2::rofl2:
 
reklama
Cześć kochane.....

Lilijanna - dzieki za pamięć...wyjazd nie za bardzo sie udał...bo pogoda była koszmarna ....cały urlop lało...ale w czerwcu kolejny..dłuższy...i to zagraniczniasty...więc będzie słoneczko na bank!

Martuś - do tej pory wszystkie wyniki książkowe....tylko jeszcze z ta urea i mykoplasmą czekam...bo jakos tak sie nie składa, albo czasu nie ma, albo z pracy nie mam jak sie wyrwać, albo mam @ - tak jak teraz...i nici z wymazu...ale myślę, że jeszcze w maju sobie zrobię...bo w końcu w czerwcu staranka....a to już tuż, tuż.

jankesowa - zmień gina!!! ja Cię bardzo proszę....z takim podejściem to on powinien....aaaaa nie będę komentować!

aniołki - czyli jednak ta tarczyca to nie wyrok...super, że jednak staranka się zaczną....czyli czerwcowe trzęsienia ziemi zapowiadają....a potem zbiorowe testowanko....?

kasiawd - pamiętaj, że jesteśmy z Wami całymi serduszkami....jeszcze zaświeci i dla Ciebie słoneczko...zobaczysz...ja mocno w to wierzę!

Agatka - buziole dla Ciebie i Alicji...jesteście cudne...a Ty jesteś WIELKA!!!

A u mnie moja @ sobie trwa...już trzeci dzień...właściwie to juz się chyba zaczyna kończyć....i juz zaczynam ciągle myśleć o zbliżających się starankach.....
No i od 2 miesięcy jemy z Z. kwas foliowy...i to on o nim pamięta, po obiedzie sięga po tabletki i kładzie mi na dłoni....to takie urocze...widzę jak bardzo pragnie fasolki....

Milutkiego dnia....


Kasiu - trochę boje sie pytać...ale jak sobie radzisz? Jak Wercia? Przytulam...
 
Do góry