reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Masz racje @mamcia2014 smutne to jest ale z drugiej strony jest tutaj wiele dziewczyn ktore mimo straty jednak są w kolejnej ciązy albo juz urodzily i to daje taka ogormna nadzieje, ze nam (tym,ktore jeszcze nie maja dzieciatka, a bardzo pragna) tez zaswieci slonce. Ja nigdy nie wglebialam sie w temat poronien. Myslalam ze jest to daleki temat i mnie to nie spotka..bo niby dlaczego akurat.. A jednak. Spotkalo..myslalam ze jestem jakims wyjatkiem ze takie rzeczy rzadko kiedy sie zdarzaja a to forum pokazala ile nas jest. Jest to przykre strasznie a zarazem mile jak tyle nieznanych sobie nawzajem osob potrafi sie wspierac i przezywac wspolnie kazda radosc i kazda porazke Mozna sie poczuc tutaj tak rodzinnie.. :-)
 
reklama
@anja93 no to masz dobrze, że @ przyszła, jesteś o dwa kroki przede mną, ja jeszcze czekam, w weekend ma przyjść... a później wiadomo, niech już lepiej jej nie będzie :p
Ja też myślałam, że temat poronienia jest daleki, że mnie nie dotyczy, nawet jak jechałam z "kroplą" krwi do szpitala, myślałam, że to nic groźnego, że nic się nie dzieje, a jednak ... Oby już wiecej żadnej z nas to nie spotkało :)
 
@ivvonka Ty masz naprawdę artystyczna duszę. Taką ksiazke romantyczno przygodowa gdybyś napisała to daj znać. Chętnie przeczytam. Jesteś niesamowita babka :-)

@roxie123 co tam u Ciebie? Kurczak naprawdę nie ma szans na happy end? Ja nie wiem tak dużo jak Ty w tym temacie i jeszcze mam nadzieję że będzie dobrze u Ciebie.

@Marika92 bardzo się cieszę Twoim szczęściem a możesz tak zarazić?? :-) 6dc dziś także niebawem zaczynam od nowa
 
Ja dziś z samego rańca byłam tak zniecierpliwiona jak dziecko że zrobiłam test i no niestety chyba nie mam co marzyć bo jedna krecha :/ także no
 
@AgaB33 wiesz jak to jest. Nowy cykl nowa szansa ;)tak więc trzymam kciuki :)
@membaris może jednak za wczas ten test? Często nie ma co robić przed terminem @ :)
@mamcia2014 niestety tak to jest. Jest nas tu coraz więcej , ale są też dziewczyny którym się udaje, więc tego musimy się trzymać :)
 
Przepraszam że o sobie tylko ale muszę wszystko poukładać...
Będziemy jechać robić immunologie do Krakowa i później z wynikami do Przybycienia , bardzo ciężko sie dostać do niego chcial am do Tarnowa bo bliżej ale terminów brak a do Krakowa zaczynają na nowy rok zapisy 15 grudnia.
Nie bede Wam pisać co będziemy badać bo wszystkie jesteście jeszcze na innym etapie i mam nadzieję nadzieje ze u Was życie inaczej sie potoczy wystarcza proste leki .
Na szczęście mam grupę kobiet które mi pomogły zrobić listę badań i mam nadzieję ze jakoś to będzie . Chociaż za każdym poronieniem myślałam ze mnie to juz nie spotka a jednak mimo super wszystkich wyników...
Trzeba sięgnąć głębiej.
Wy nie będziecie wiedzieć o co chodzi ale szczepienia pomogły dziewczynom w przypadku jak mój...chociaz teraz częściej dają accofil .
Tak myślę ze od tego zacznę bo pewnie nie będzie wyboru...
Jestem na bank pewna, ze zabijam komórki M i to jest przyczyną, bo z łatwością zachodze , owulacje mam , endo dobre , wszystko hula ... przychodzi zapłodnienie i mój organizm zupełnie nie pozwala na rozwój :/ przykre ale prawdziwe...
Nigdy bym nie powiedziała ze w wieku 25 lat tyle mnie spotka i życie przestanie cieszyć... 4 straty to dużo...
Tyle Mam w sobie miłości dla dziecka marze żebyśmy mieli własne...przez myśl juz przeszły mi adopcje tylko nie umiałabym chyba tego dzieciątka pokochać tak samo i nie umialałabym z tym żyć...ciagle sobie powtarzałam ze nasz dzidziuś będzie miał piękne niebieskie oczka i będzie podobny do tatusia...boli mnie to wszystko [emoji22]
Wczoraj usiadłam z M poważnie pogadaliśmy...widze ze mu ciężko bo zawsze ma nadzieję...i powiedziałam mu że nie będziemy mieć dzieci w taki sposób musimy obrać konkretne leczenie i czy on na to wgl pójdzie itd...wytlumaczylam mu ze mój organizm zabija to co jego ponarzekalam jaką to jestem beznadziejna...
Na końcu usłyszałam ze już decyzję podja dawno temu a właściwie 5 lat temu jak zakładał mi obrączkę na dobre i na zle...
Skoro Bóg nas połączył mial w tym swoj plan , musimy dać radę...
Ale nie będzie to prosta droga...

Dziewczyny nie dajcie sobie wmówić po 2 poronieniach ze to przypadek...nie czekajcie badajcie sie . Niestety jest to dolegliwość połowy społeczeństwa i mimo nadziei na lepsze jutro bez leków i badań nie uda się ...
Każde poronienie obniża procent na donoszenie kolejnej ciąży .
Niech lekarze sie na Was nie ucza poszerzajcie wiedzę i działajcie ...
Ja teraz idę do kolejnego lekarza po opinie ale to jest lekarz, który nie prowadzi ciąży...on pomaga ja utrzymać , daje leki aby sie rozwijala ... a w momencie kiedy łożysko przejmuje swoją role zmienia sie lekarza prowadzącego . Wielu kobietom pomógł jest wiele na forum które cieszą sie swoimi cudami . Liczę ze i ja będę się nim cieszyć...

3mam kciuki za testujace &&& Ściskam wszystkie brzuszkowe mamy ;*

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
@roxie123 kochana, popłakałam się jak przeczytałam to co powiedział ci mąż. Masz na prawdę wspaniały skarb przy sobie. I na pewno wam się uda. 4 straty to cholernie dużo, dlatego musisz podjąć konkretne działania. Dobrze ze masz wsparcie i kogoś kto pokierowal cię co dalej. Na prawdę wierzę że ci się uda. Jest dużo przypadków że udało się za 5 czy 6 razem. Trzymam mocno kciuki :*
U mnie problem jest inny, bo mój organizm kończy ciążę na późniejszym etapie i też muszę znaleźć przyczynę. Ciekawa jestem podejścia mojej lekarki, czy podpowie mi jakie badania zrobić
 
@roxie123 masz wspaniałego męża razem dacie radę zobaczysz że jeszcze utulicie razem Wasze dzieciątko czego Wam życzę z całego serca.

To racja że to ze jest nas tyle i wiele z nas się doczekało cudu daje nadzieję i z drugiej strony gdyby nie to nasze forum to byśmy nie poznały siebie na wzajem a każda z nas to ogromne wsparcie dla całej reszty.

Ja mam znajoma ciążę donosiła urodziła córeczkę ale dzieciątko miało wady których wcześniej nie wykryto i zmarło.
Teraz niedawno byli na konsultacji i w marcu robią badania bo chcą znowu spróbować.
Trzymam mocno za nich kciuki.

I tu na forum i wśród nas samych jest wiele kobiet po stracie niektóre o tym nie mówią inne tak .
Moja przyjaciółka też straciła ciążę to było dawno temu już jak mi napisała że krwawi to ja wysyłałam do szpitala ona mówiła że ja strasze ale ja byłam po stracie i byłam wyczulona niestety ciążę straciła.
W kolejnej ciąży miała brązowe plamienia i od razu na szpital pojechała ciążę uratowano i ma cudna córeczkę a teraz jest w trzeciej ciąży niedługo urodzi :) .
Też będzie córeczka.


Ja np jak poronilam to czułam wstyd wstydziłam się że nie donosilam ciąży że jestem niepelnowartosciowa bo nie mogłam dać dziecka mężowi obwinialam się i bałam kolejnej ciąży. Po 2 latach trafiłam tu na ten wątek to było w 2009 roku .Znalazłam info o badaniach i je zrobiłam. Wyleczylam się z ureoplasmy potem życie mi się pokomplikowalo trochę i znowu musiałam czekać a w 2013 zaszlam w ciążę i ja donosilam i mam cudnego syna .
 
reklama
Do góry