reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@Charlotte21 dziękuję kochana za słowa wsparcia. Chyba sobie z tym już nie radzę niestety. Liczę jutro na tego lekarza, że coś znajdzie wdrazy leczenie cokolwiek żeby mąż wrócił do formy bo to mnie dobija. Dookoła wszystkie przyjaciółki w ciąży lub maja dzieci i nawet nie potrafię się cieszyć ich szczęściem tylko rozmyślam nad sobą jak stoję w miejscu. Mam wrażenie, że nawet nie będę miała o czym z nimi rozmawiać, nie chce się z nimi spotykać bo po co. Słuchać tego jak mają mdlosci jak rosną itp. Proszę o kciuki za jutrzejszą wizytę męża żeby wszystko przebiegło szybko i z efektem...
 
reklama
@Charlotte21 dziękuję kochana za słowa wsparcia. Chyba sobie z tym już nie radzę niestety. Liczę jutro na tego lekarza, że coś znajdzie wdrazy leczenie cokolwiek żeby mąż wrócił do formy bo to mnie dobija. Dookoła wszystkie przyjaciółki w ciąży lub maja dzieci i nawet nie potrafię się cieszyć ich szczęściem tylko rozmyślam nad sobą jak stoję w miejscu. Mam wrażenie, że nawet nie będę miała o czym z nimi rozmawiać, nie chce się z nimi spotykać bo po co. Słuchać tego jak mają mdlosci jak rosną itp. Proszę o kciuki za jutrzejszą wizytę męża żeby wszystko przebiegło szybko i z efektem...
Będę trzymać kciuki. Daj koniecznie znać co i jak po wizycie :)
 
@Takaja123 też trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę męża :)
Chyba każda z nas tu wie co teraz czujesz. Każda miała gorsze dni i myśli typu "już nigdy nie będę mama". Ale uwierz mi ze będziesz. Popatrz ile jest historii na tym forum. Praktycznie każda z dziewczyn doczekała się dzieciaczka! To jest bardzo budujące i dlatego musisz wierzyć że i tobie się uda :) popłacz jeśli tego potrzebujesz, to pomaga. A potem wstań i walcz dalej. Bo jeśli się teraz poddasz to za 5-10 lat będziesz mieć pretensje do samej siebie że nie próbowałas
 
@M@lly ja miałam objawy cały czas wiec raczej normalne. Do 6tyg po zabiegu póki jeszcze są hormony ciążowe. Wtedy robiłaś badania w czasie ciąży? Jeśli niereaktywne to zrób tylko beta 2-glikoproteinie IgG i IgM i Antykoagulant toczniowy LA warto zrobić wskaźniki krzepnięcia krwi.


@Paula919191 kochana a jak tam u Ciebie? Jak się czujesz? Masz już jakieś wyniki?
To badanie ANA1 to też robi się zaraz po poronieniu czy można później? Ja go nie robiłam i zastanawiam się czy nie zrobić więcej badań. U mojego męża dalej ten sam problem. Jutto idzie do urologa. Mam nadzieję, że coś wskura i nie jest to nic poważnego. Cały czas mam w głowie myśli, że nigdy nie będę już w ciąży, a nawet seksu nie będzie. To mnie wszystko przeroslo już.
Współczuję. U mnie mąż długo miał problem po pierwszym poronieniu i swoim zabiegu. Nie sklame jeśli powiem ze dalej ma. Ale jest trochę lepiej. Chodź teraz pewnie po kolejnym poronieniu znów problem wróci
 
@Charlotte21 dziękuję kochana za słowa wsparcia. Chyba sobie z tym już nie radzę niestety. Liczę jutro na tego lekarza, że coś znajdzie wdrazy leczenie cokolwiek żeby mąż wrócił do formy bo to mnie dobija. Dookoła wszystkie przyjaciółki w ciąży lub maja dzieci i nawet nie potrafię się cieszyć ich szczęściem tylko rozmyślam nad sobą jak stoję w miejscu. Mam wrażenie, że nawet nie będę miała o czym z nimi rozmawiać, nie chce się z nimi spotykać bo po co. Słuchać tego jak mają mdlosci jak rosną itp. Proszę o kciuki za jutrzejszą wizytę męża żeby wszystko przebiegło szybko i z efektem...
Kochana ja też mam problem ze spotykaniem się z ciężarnymi.. moja przyjaciółka jest w ciąży a ja się odcięłam,nie piszę do niej,nie dzwonie bo mam jakiś wewnętrzny żal że ona jest w ciąży a ja już nie... Chociaż doskonale wiem że ona niczemu nie jest winna...
@Charlotte21 robiłaś komórki NK od razu po poronieniu? Bo to jedyne co zostawiłam na później ale dziewczyny z forum poradziły że robi je się po pierwszej @ po poronieniu i pod koniec cyklu.
 
Kochana ja też mam problem ze spotykaniem się z ciężarnymi.. moja przyjaciółka jest w ciąży a ja się odcięłam,nie piszę do niej,nie dzwonie bo mam jakiś wewnętrzny żal że ona jest w ciąży a ja już nie... Chociaż doskonale wiem że ona niczemu nie jest winna...
@Charlotte21 robiłaś komórki NK od razu po poronieniu? Bo to jedyne co zostawiłam na później ale dziewczyny z forum poradziły że robi je się po pierwszej @ po poronieniu i pod koniec cyklu.
Mnie powiedziało i sama przeczytałam, że te badania robi się do 6 tygodni po poronieniu. Bo mogły się uaktywnić i mogły być przyczyną. Jak u mnie :( Niestety dowiedziałam się o tym po poronieniu. Czynnik immunologi zostawiłam na samym końcu, a okazało się, że jak bym od niego zaczęła to może historia była by inna. Mam komórki nk na poziomie 19,5 %, co jak moja pani doktor określiła tragiczne położenie. Powinny być do 10 %. Po pierwszym wlewie udało mi się zajść w tą ciąże. Teraz czekają mnie kolejne wlewy i branie Encortonu. Nie wiem czy tylko to zaważyło, ale myślę, że tak :) Także u mnie to był strzał w 10. O ile serce nie stanie około 9 tc. jak w poprzedniej ciąży to mogę być pewna, że przyczyną było komórki nk. Przynajmniej u mnie. Ja jestem osobą niecierpliwą i robię wszystkie badania jakie mogę :) W poprzedniej klinice, moja poprzednia pani doktor mnie trochę "olała" albo ja tak się czułam. Bo jak zaszłam w ciąże, to nawet przy mojej mutacji PAI-1 nie dostałam Acardu na krzepnięcie... szkoda gadać. Teraz jestem u super Pani doktor i mam nadzieję, że mnie poprowadzi do końca.
Także z tego co wiem, powinno się zrobić te badania do 6 tygodni po poronieniu, a niektórym dziewczyną dopiero wtedy przychodzi pierwsza miesiączka. Moim zdaniem to będzie wtedy za późno. Ja po poronieniu przekopałam cały internet, siedziałam na L4 i szukałam co jeszcze mogę zrobić :)
 
Mnie powiedziało i sama przeczytałam, że te badania robi się do 6 tygodni po poronieniu. Bo mogły się uaktywnić i mogły być przyczyną. Jak u mnie :( Niestety dowiedziałam się o tym po poronieniu. Czynnik immunologi zostawiłam na samym końcu, a okazało się, że jak bym od niego zaczęła to może historia była by inna. Mam komórki nk na poziomie 19,5 %, co jak moja pani doktor określiła tragiczne położenie. Powinny być do 10 %. Po pierwszym wlewie udało mi się zajść w tą ciąże. Teraz czekają mnie kolejne wlewy i branie Encortonu. Nie wiem czy tylko to zaważyło, ale myślę, że tak :) Także u mnie to był strzał w 10. O ile serce nie stanie około 9 tc. jak w poprzedniej ciąży to mogę być pewna, że przyczyną było komórki nk. Przynajmniej u mnie. Ja jestem osobą niecierpliwą i robię wszystkie badania jakie mogę :) W poprzedniej klinice, moja poprzednia pani doktor mnie trochę "olała" albo ja tak się czułam. Bo jak zaszłam w ciąże, to nawet przy mojej mutacji PAI-1 nie dostałam Acardu na krzepnięcie... szkoda gadać. Teraz jestem u super Pani doktor i mam nadzieję, że mnie poprowadzi do końca.
Także z tego co wiem, powinno się zrobić te badania do 6 tygodni po poronieniu, a niektórym dziewczyną dopiero wtedy przychodzi pierwsza miesiączka. Moim zdaniem to będzie wtedy za późno. Ja po poronieniu przekopałam cały internet, siedziałam na L4 i szukałam co jeszcze mogę zrobić :)
Kurcze to teraz jestem w kropce czy robić już te NK czy czekać bo idę do immunilog 23.05 i nawet jedna koleżanka z grupy chodzi do tej samej i ta immunolog kazała jej zrobić tak jak ja napisałam czyli później. Wiesz szkoda wyrzucać pieniądze w błoto jak się okaże że powie mi że mam je powtórzyć bo ten wynik jest dla niej mało wiarygodny.
 
Kurcze to teraz jestem w kropce czy robić już te NK czy czekać bo idę do immunilog 23.05 i nawet jedna koleżanka z grupy chodzi do tej samej i ta immunolog kazała jej zrobić tak jak ja napisałam czyli później. Wiesz szkoda wyrzucać pieniądze w błoto jak się okaże że powie mi że mam je powtórzyć bo ten wynik jest dla niej mało wiarygodny.
Może tak być. Może komórki nk to wyjątek? I można je zrobić później? Niestety nie wiem, ponieważ ja robiłam z innymi badaniami, która robi się do 6 tygodnia po poroznieniu. Jak już wiesz jak działa Pani immunolog to najwyżej zaczekaj :)
 
reklama
Mnie powiedziało i sama przeczytałam, że te badania robi się do 6 tygodni po poronieniu. Bo mogły się uaktywnić i mogły być przyczyną. Jak u mnie :( Niestety dowiedziałam się o tym po poronieniu. Czynnik immunologi zostawiłam na samym końcu, a okazało się, że jak bym od niego zaczęła to może historia była by inna. Mam komórki nk na poziomie 19,5 %, co jak moja pani doktor określiła tragiczne położenie. Powinny być do 10 %. Po pierwszym wlewie udało mi się zajść w tą ciąże. Teraz czekają mnie kolejne wlewy i branie Encortonu. Nie wiem czy tylko to zaważyło, ale myślę, że tak :) Także u mnie to był strzał w 10. O ile serce nie stanie około 9 tc. jak w poprzedniej ciąży to mogę być pewna, że przyczyną było komórki nk. Przynajmniej u mnie. Ja jestem osobą niecierpliwą i robię wszystkie badania jakie mogę :) W poprzedniej klinice, moja poprzednia pani doktor mnie trochę "olała" albo ja tak się czułam. Bo jak zaszłam w ciąże, to nawet przy mojej mutacji PAI-1 nie dostałam Acardu na krzepnięcie... szkoda gadać. Teraz jestem u super Pani doktor i mam nadzieję, że mnie poprowadzi do końca.
Także z tego co wiem, powinno się zrobić te badania do 6 tygodni po poronieniu, a niektórym dziewczyną dopiero wtedy przychodzi pierwsza miesiączka. Moim zdaniem to będzie wtedy za późno. Ja po poronieniu przekopałam cały internet, siedziałam na L4 i szukałam co jeszcze mogę zrobić :)
Co to jest to nk i jakie wlewy? To wszystko mnie przeraża
 
Do góry