Aga_Irl, ja na Ciebie nie krzyczę, martwię się po prostu, tym bardziej, że ostatnio w szpitalu leżałaś. Jeżeli Cię uraziłam to przepraszam. Wiem, że każda z nas chce dla swojego maluszka jak najlepiej i Ty na pewno też. I rozumiem, że ciężko w jednym miejscu usiedzieć, szczególnie Tobie, bo jesteś bardzo energiczną osobą. Czasami mam tylko wrażenie, że troszkę przeginasz, ale to tylko moja subiektywna opinia, więc proszę nie gniewaj się i wracaj, bo bez Ciebie nuda tutaj.
Alla, śliczny prezencik, ja też podobny dostałam i też się poryczałam. Buziaki dla Kubusia, śliczny z niego chłopczyk. Fajnie, że jutro ściągną Ci szwy. Mnie akurat w ogóle nie ciągnęły, dopiero jak zdjęli to czułam dyskomfort, ale moja "super" położna poleciła mi nasiadówki z kory dębu i je stosuję codziennie i rzeczywiście pomagają.
Kasiekkm, tak jak piszesz nie mogę się napatrzeć na Ignasia. Jest taki kochany. Każda z nas chyba tak ma. Niebawem będziesz się tak wpatrywać we Frania.
Ja już troszkę padnięta jestem. M leży z małym śpiącym mu na klacie, bo już się za nim stęsknił, a ja zaraz partia ćwiczeń, które mogę już wykonywać, kąpiel, może jeszcze zdążę coś w kuchni zrobić i zjeść kolację, potem pewnie karmienie i spać.
Buziaki!