reklama
ilona24
Podwójna mamuśka :*:*
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2011
- Postów
- 4 752
ale wiecie zdałam sobie sprawę ze muszę wyhamować, bo do tej pory cały dzien opierał sie tylko na liczeniu, obserwowaniu kalkulowaniu, itd , a tak nie powinno być do jasnej cholery, tak sie juz nie da żyć , bedzie mi ciężko i to jak pieron nie myslec ale muszę to zrobić, dla własnego dobra bo nie wyrabiam juz, brak mi sił, ciągle tylko w głowie ---------> ciąża,dziecko, owulacja, dni płodne ...... a gdzie miejsce na życie...???????? mam ochotę w ogólę nie wstawać z łóżka rano, bo nie mam ochoty jesc pić chodzić ODDYCHAC ..... zła jestem na siebie ze chęć posiadania dziecko tak mną owładnęłam, omotała mnie do tego stopnia ze nie mysle o niczym innym !!!!!!!!!!!!! pocieszam sie tylko tym ze w czasie sexu o tym nie myśle, coś w rodzaju -----> chłopaki tylko mnie nie zawiedźcie, do roboty itd, bo juz w ogólę bym przepadła na całości,....
przepraszam tak wiem smęcę,...ale po prostu kiedys taka nie byłam.... przy zadnych ze starań tak nie fiksowałam jak teraz !!!!!!! nie potrafie na dzien dzisiejszy "zatrzymać sie ".... moze z czasem mi sie to uda !!!!!
przepraszam tak wiem smęcę,...ale po prostu kiedys taka nie byłam.... przy zadnych ze starań tak nie fiksowałam jak teraz !!!!!!! nie potrafie na dzien dzisiejszy "zatrzymać sie ".... moze z czasem mi sie to uda !!!!!
Ilona, jakby Cit u powiedzieć, jakbym czytała siebie sprzed paru tygodni. Ja w tym cyklu nie tyle odpuściłam, co poddałam się na całej linii. Też myślałam, że będzie ciężko, ale tragedii nie ma. Może pojawi się za tydzień, zobaczymy, ale nie ma co się nakręcać, pożyjemy, zobaczymy. Jak za tydzień będę Wam beczeć, to przekonasz się czy to działa
do takiego wniosku wystarczył mi tylko jeden cykl na testach owu. Powiem krótko. NIGDY WIECEJ!!!
Emy miło Cię czytać, kibicuję Ci ze wszystkich sił. Sorki za moją niecierpliwośc, ale cóż, ja niestety nie mam z czym na wieści
Następnym razem tam Cię poszukam.
Tymczasem zmykam. Słodkich snów.
Emy miło Cię czytać, kibicuję Ci ze wszystkich sił. Sorki za moją niecierpliwośc, ale cóż, ja niestety nie mam z czym na wieści
Tymczasem zmykam. Słodkich snów.
ilona24
Podwójna mamuśka :*:*
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2011
- Postów
- 4 752
Co ja bede wiecej pisać, pewnie nie jedna z Was to przechodziła.... jedna jest silniejsza , druga mniej, jaka ja bede okazę sie w najbliższym czasie, ale jednego jestem pewna....... wole sądzić i pogodzić sie z myslą ze @ przyjdzie niż siedziec i wyszukiwać u siebie objawów ciąży zaraz po owulacji, bo poprzedni cykl tak mi dał w kość ze ja dziekuję to od nowa przechodzić !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
i chyba juz wykresu nie bede prowadzić, za dużo stresu , po co mi to? chciałam spróbować i spróbowałam ale na tym KONIEC !!!!!!!!!!!
uciekam spać - nareszcie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dziękuję za wszystko
Aha-dziś juz pierwsza dziewczyna urodziła z pażdziernika, strasznie sie cieszę z JEJ szczęścia ,....... i juz wielkimi krokami zbliża sie własnie pażdziernik, mam nadzieje ze zniosę to !!!!!!!!!!!
Może dlatego ciągle ryczę, bo być moze teraz juz bym miała swoje szczęście przy sobie ,,, a nawet w ciąży nie jestem jeszcze;(Jakie to przykre


i chyba juz wykresu nie bede prowadzić, za dużo stresu , po co mi to? chciałam spróbować i spróbowałam ale na tym KONIEC !!!!!!!!!!!
uciekam spać - nareszcie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dziękuję za wszystko
Aha-dziś juz pierwsza dziewczyna urodziła z pażdziernika, strasznie sie cieszę z JEJ szczęścia ,....... i juz wielkimi krokami zbliża sie własnie pażdziernik, mam nadzieje ze zniosę to !!!!!!!!!!!
Może dlatego ciągle ryczę, bo być moze teraz juz bym miała swoje szczęście przy sobie ,,, a nawet w ciąży nie jestem jeszcze;(Jakie to przykre



Ostatnia edycja:
EwelinaK26
Fanka BB :)
Cześć Wam moje cudne Laseczki!!!! Ale ja się stęskniłam Boooszszeeee
Nic nie wiem jeszcze nic nie czytałam dopiero kompa odpaliłam i piszę do was
Wczoraj o północy wróciliśmy 620km za kółkiem wykończyło mnie totalnie a raczej nas
Kacper też zniósł drogę super. Ale jak wróciłam padałam na ryj poprostu jeszcze jako pasażer ok ale kierowca masakra poprostu;/ Nie zdążyłam wypróbować mojego detektora bo akurat przesyłka przyszła w ten dzień w który jechalismy ale wczoraj choć nie wiedziałam jak się nazywam rozpakowałam na leżąco i usłyszałam moje dziecię
Dzisiaj rano miałam wizytę wszysto OK dzięki Bogu boję się o mojego SYNA 

Tak dzisiaj mi gin powiedział że noszę pod serduszkiem synka!!!!!!
Ja to wiedziałam oczywiście najważniejsze że jest zdrowy w Niemczech cukier mi się podwyższył nie mogłam znaleźć dobrego pieczywa strasznie cukier mi do góry wędrował ale odpoczęłam naprawdę odpoczęłam 
w tygodniu będę was nadrabiać ale wiem napewno że Karolcia nosi pod serduszkiem dzidzię udało się!!!!
Gratuluję z całego serduszka
Wzystkie bez wyjątku ściskam mocno od poniedziałku będę nadrabiać zaległości!!!!! Buziaki kochane moje nie ma jak to na forum!!!!!
Karaluchy pod poduchy 

Emy
Fanka BB :)
Olusia, postaram się wpadac na cpp częściej, w sumie codziennie wpadam zobaczyc co u was, po prostu czasem nie piszę, ale myslę o kazdej z nas codziennie
olusia, ilona, z doswiadczenia wiem, ze nawet jesli się wydaje, że się odpusciło to i tak miliony mysli krążą w głowie...
najwazniejsze to znalezc sobie inne zajęcie, planować zycie tez pod innym kątem, cieszyć się sobą. ja wiem jak przez cały rok odmawialam sobie wszystkiego, nie planowalam zadnych wyjazdow, wiekszej pracy, nie bralam lekow bo przeciez jeszcze tydzien, dwa... do @, moze sie jednak udalo...
i tak ciągle.. zwłaszcza ze ja kazdy cykl ciągnęłam na wspomagaczach... ciężko było się pogodzic z kolejną klęską, co miesiąc wyłam z rozpaczy i bezsilnosci, i zwłaszcza w te dni przychodził ten ogromny żal, że ja ciągle daleko w lesie z tematem, a przeciez powinnam juz dawno temu urodzic i miec swoich chłopców przy sobie.... ze cięzko mi nawet zajsc a to dopiero połowa sukcesu... ze trzeba jeszcze donosic... a co jak się znowu nie uda? kolejny rok staran??? itd itp
wiem ilona, ze jest to strasznie niszczące i okrutnie męczy
chcialabym ci podac jakis złoty srodek, żeby przyjscie @ tak nie bolało, zeby się wkoncu udalo, ale go nie mam ani zadna z nas
po prostu trzymaj się dzielnie... na wszystko przyjdzie czas
olusia, ilona, z doswiadczenia wiem, ze nawet jesli się wydaje, że się odpusciło to i tak miliony mysli krążą w głowie...
najwazniejsze to znalezc sobie inne zajęcie, planować zycie tez pod innym kątem, cieszyć się sobą. ja wiem jak przez cały rok odmawialam sobie wszystkiego, nie planowalam zadnych wyjazdow, wiekszej pracy, nie bralam lekow bo przeciez jeszcze tydzien, dwa... do @, moze sie jednak udalo...
i tak ciągle.. zwłaszcza ze ja kazdy cykl ciągnęłam na wspomagaczach... ciężko było się pogodzic z kolejną klęską, co miesiąc wyłam z rozpaczy i bezsilnosci, i zwłaszcza w te dni przychodził ten ogromny żal, że ja ciągle daleko w lesie z tematem, a przeciez powinnam juz dawno temu urodzic i miec swoich chłopców przy sobie.... ze cięzko mi nawet zajsc a to dopiero połowa sukcesu... ze trzeba jeszcze donosic... a co jak się znowu nie uda? kolejny rok staran??? itd itp
wiem ilona, ze jest to strasznie niszczące i okrutnie męczy
chcialabym ci podac jakis złoty srodek, żeby przyjscie @ tak nie bolało, zeby się wkoncu udalo, ale go nie mam ani zadna z nas
po prostu trzymaj się dzielnie... na wszystko przyjdzie czas
marysia868
mama Macieja
tylko u mnie to nie takie proste , przedze mna leczenie, dlatego tak bardzo chcialam miec teraz 2 fasolke bo po leczeniu boje sie ze moga byc problemy, zreszta ja sie wszystkiego juz teraz boje
Emy
Fanka BB :)
marysia uwierz, u kazdej z nas nie jest i nigdy nie było to takie proste
Emy, piszac ze sie poddalam mialam na mysli, ze nawet sie nie staralismy. Nie mielismy na to sily. Wiem ze brzmi to okrutnie. Ostatnie przytulanko bylo ze 4 dni przed owulka, a nastepne, ktore ewentualnie mogloby cos zdzialac bylo dzisiaj. Wiec jakie sa szanse sama widzisz.
Laseczki podlamalam sie troche. I juz chyba wiem po co nasz Aniolek sie z nami pozegnal juz w lutym. Poczytalam troche o tym dziadowskim raku, ktory ma tesciowa, a dokladniej o rokowaniach przy poszczegolnych typach leczenia, a raczej probach przedluzenia zycia. Mama czeka teraz na radioterapie, po tkorej chory zyskuje od 3 do 6 miesiecy zycia... Pan Bog wie co robi i dlatego musimy mu zaufac. Nie chce tego mowic M, on pewnie ma tego swiadomosc. Przynajmniej tak sie nastawial od samego poczatku, ale widze, ze jest mu coraz ciezej. I teraz, kiedy emocje juz troche opadly, wszystko do nas tak naprawde dopiero dociera. Wyglada niestety na to ze caly ten dziadowski rok stoi dla nas pod znakiem zaloby. I to z kazdej strony.
Sorki Kochane za te smuty, ale komus musze sie wyzalic, a nie chcialabym juz bardziej dolowac M. On i tak zaczyna miec problemy ze snem. Jak zreszta widac ja tez
poza tym kto mnie lepiej zrozumie, jak nie Wy. Dziekuje ze jestescie.
Slodkich snow Robaczki.
Laseczki podlamalam sie troche. I juz chyba wiem po co nasz Aniolek sie z nami pozegnal juz w lutym. Poczytalam troche o tym dziadowskim raku, ktory ma tesciowa, a dokladniej o rokowaniach przy poszczegolnych typach leczenia, a raczej probach przedluzenia zycia. Mama czeka teraz na radioterapie, po tkorej chory zyskuje od 3 do 6 miesiecy zycia... Pan Bog wie co robi i dlatego musimy mu zaufac. Nie chce tego mowic M, on pewnie ma tego swiadomosc. Przynajmniej tak sie nastawial od samego poczatku, ale widze, ze jest mu coraz ciezej. I teraz, kiedy emocje juz troche opadly, wszystko do nas tak naprawde dopiero dociera. Wyglada niestety na to ze caly ten dziadowski rok stoi dla nas pod znakiem zaloby. I to z kazdej strony.
Sorki Kochane za te smuty, ale komus musze sie wyzalic, a nie chcialabym juz bardziej dolowac M. On i tak zaczyna miec problemy ze snem. Jak zreszta widac ja tez
Slodkich snow Robaczki.
reklama
EwelinaK, wloczykiju!
I dobrze ze odpoczelas. Teraz masz spokoj i mozesz sie zajac wszystkim dookola ze swiezym ladunkiem energii. Synus, powiadasz? Wszedzie dookola chlopaki, cos mam wrazenie ze za parenascie lat bedzie deficyt panienek...;-)
Olusia, poddac sie to jedno a odpuscic presje to zupelnie co innego. W tym cyklu masz raczej pewnosc ze nic z tego. No i ok. W nastepnym... Sie okaze co los przyniesie.

Olusia, poddac sie to jedno a odpuscic presje to zupelnie co innego. W tym cyklu masz raczej pewnosc ze nic z tego. No i ok. W nastepnym... Sie okaze co los przyniesie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 18 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 170
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: