reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Aniunnia, bedzie dobrze - nie ma bata!

My po scanie. Tzn. ja - reszta ekipy w tym czasie sie obijala na poczekalni. Scan ok, wiec pobrali wymazy i beda szukac infekcji - dobra wiesc to to, ze nic nie zostalo w macicy. Na c.d. musze poczekac, ale lekarka mowi ze to zle nie wyglada. Z rzeczy fajnych, spotkalismy polozna, ktora przyjmowala Karola. Poznala nas dziewczyna, pokazalismy efekt jej pracy, "efekt" sie pousmiechal, zabki pokazal, poczarowal... Fajnie tak - niby nic, ale ona pierwsza powitala go na swiecie, wiec niech widzi co rosnie.;-)
 
reklama
Aniunia - dasz radę ale ból znam z tym, że ja miałam taki efekt po operacji biodra. Po 3 miechach leżenia, jak wstałam to spojenie łonowe chyba było przeciążone i miałam wrażenie że pękło. Ból jak szlag. Współczuję, w najgorszym przypadku myślę, że czeka cię leżenie. Buziaki i kciuki.

Kłaczku napisałam na odskoczni.
 
aniunia bedzie dobrze.nic sie nie boj.wiem,ze szpital i tak juz cie odstrasza skutecznie,ale wiem co mowie.3 razy juz w tej ciazy lezałam.po jednym w kazdym trymesterze:baffled: tez mi sie nie widziało,ale chociaz mialam usg zrobione,widzialam,ze z mala wszystko oki to bylam spokojniejsza.polezysz kilka dni i wyjdziesz.&&&&&&&&.kłaczku ciesze sie,ze nic nie wyszlo na tym scanie niepokojacego.dobrze,ze pobrali wymaz i beda szukac przyczyny chociaz wreszcie cos robia.a co do Karolka to juz czuje jak on ta pania poczarował:-) jak on na tym zdjeciu taki słodziak jest ahhh...martyyyyna bardzo zdolował mnie twoj post dotyczacy pocztkow mojej ciazy.próbowałam nawet znalezc wpisy z tam tego okresu,ale nie moge,albo nie umiem nie wiem...mysle jednak,ze zbluzgac cie to chyba raczej jest mało prawdopodobne,bo nie przypominam sobie zeby ktos jakos zalazł mi za skore zeby tak zrobic.moze napisałam cos niemilego akurat w tych chwilach.jesli tak to bardzo przepraszam,ale dziwie sie,ze piszesz mi o tym po tak długim czasie,a nie odrazu dalas mi po " pysku" wirtualnie...
 
witam rankiem, nie pisałam wczoraj ponieważ miałam spore plamienia i myślałam że już po wszystkim, na szczęście na usg okazało się że zarodoczek jest zywy i ma 8,5 mm. martwi mnie to, że moja ginka nie potrafi zdiagnozować tych plamień, powtarzają się co pare dni i wczoraj były dużo większe niż wcześniej, takie wielkie ciemnobrązowe plamy na majtach, plamienie znika jak biorę podwójną dawkę leków z progesteronem, ale ja i tak bardzo się boję
Plamienia są również wtedy gdy zarodek się zagnieżdża, a to może trwać do 10tc.

wiadomość od gosi:
Jestem po zabiegu ,czekam na wyniki bo mam rh- szczepionka i domu

dziękuje za wszystko.
Gosiulek - trzymaj się. :tak:
 
Aniunnia będzie dobrze, trzymam &&&&

Witam Wszystkie Aniołkowe Mamy, dla Waszych Maleństw
[*]
[*]
[*]

Karola mam nadzieję że racuszki smakowały.Z M było na początku źle, 3 dni bez odzewu, ale już jest dobrze, już się cieszy i myśli o córeczce. Ja fizycznie czuję się dobrze, cycki z dnia na dzień bolą coraz bardziej, czasami podbrzusze trochę ciągnie no i śpie dużo ale nie narzekam. Gorzej z psychiką , czasami dopada mnie taki strach:no::wściekła/y: no to powtarzam jak mantre WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE , nie pozwalam sobie na planowanie. Do lekarza chcę iść w pierwszym tyg września, oby ten czas szybko zleciał i żebym mogła zobaczyć piękny zarodek z bijącym serduszkiem.
Remont zakończony na szczęscie chociaż jeszcze wszystko nie jest uporządkowane. Mam teraz tyle miejsca w szafach a nie wszystko poupychane. Chłopcy śpią bez problemów. A tak prezentuję się ich pokójZobacz załącznik 491898Zobacz załącznik 491899Zobacz załącznik 491900Zobacz załącznik 491901
 
lili- chciałabym żebyś miała rację, chociaż sporo czytam i nigdy nie spotkałam się z takim twierdzeniem, ale każde info pocieszające ma dla mnie duże znaczenie

lenka- pokoik super, fajnie że masz dużą szafę, dasz radę do września (ja bym nie wytrzymała), a twój M uporał się już z informacją o ciąży- to wspaniale. z chłopami to różnie bywa ach...

aniunnia- dasz radę, najważniejsze że lekarz nie zlekceważył i nie powiedział,żę w ciąży to się zdarza &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny, przejrzałam listę kobiet, które po poronieniu/niach zaszły w ciążę i szczęśliwie urodziły. lista z jednej strony jest pokrzepiająca, bo dała mi nadzieje, że może być dobrze. natomiast z drugiej strony zrozumiałam jak wiele kobiet musi przez to przejść i to mnie trochę zdołowało.

jestem już po wizycie kontrolnej i wszystko jest w porządku... od października możemy zacząć ponownie się starać. niestety dla mnie to jest wieczność, bo ja chciałabym już działać - nie lubię bezczynności.

ostatnio zaczęłam też zastanawiać się nad jedną kwestią, ponieważ za miesiąc wychodzę za mąż (myśl o ślubie i weselu bezpośrednio po poronieniu bardzo mnie dołowała - bo miało przecież być inaczej... a teraz znów zaczynam się cieszyć) musimy odbyć nauki przedmałżeńskie: dlaczego na tych naukach non stop nawijają tylko o naturalnych metodach planowania rodziny, o świadomym rodzicielstwie... a nikt nie skupi się na tak ważnej kwestii jak poronienia - przecież niejednokrotnie wiara pozwala jakoś podnieść się po starcie - a oni tylko o badaniu temperatury... (przynajmniej w ten sposób nauki przebiegają u mnie).

trzymajcie się kobitki &&&&&
 
Joaasia na naukach przedmalzenskich nie moze byc nic o poronieniach, bo nie mozna poronic nie bedac w ciazy, a co za tym idzie nie kochajac sie. Teoretycznie nauki przedmalzenskie przygotowuja cie do tego, co bedzie jak juz bedziesz mezatka (wiesz, ze kosciol nie przyjmuje seksu przed-malzenskiego) wiec nie moga ci o tym mowic. To jakby kilka krokow po zawarciu zwiazku malzenskiego. Mysle, ze w sprawie pozbierania sie po poronieniu sa poradnie rodzinne, gdzie mozna znalezc osobe, ktora pomoze.
 
joasiu, nie wiem jak u Ciebie, ale w opolu znajduje się bardzo fajna poradnia przy Katedrze i pomagają m.in. po poronieniu. ja nie korzystałam z ich porad, ale koleżance bardzo pomogła taka pomoc. i nie tyle nauki przedmałżeńskie, co wizyty w poradni mieliśmy bardzo fajne, ale tak jak mówisz, o poronieniach ani słowa. jeśli masz na tyle odwagi, zaproponuj prowadzącym ;)
 
reklama
oczywiście, że zdaje sobie sprawy co Kościół mówi o współżyciu przed ślubem, tylko myślałam, że nauki przedmałżeńskie będą bardziej dotykały tematyki radzenia sobie w sytuacjach trudnych, wzajemnego wsparcia. moim zdaniem powinny być bardziej nastawione na wzajemne relacje małżonków.
 
Do góry