reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

pieknie, zazdroszcze i podziwiam 😆 Jak moja mlodsza bedzie w wieku Twojej to tez sie za siebie wezme, na razie bez szans. A jakbym miala nadmiar kasy to tez lipo na bank bym sobie zrobila 😆😆 Co do bycia strojnisia to rozumiem, moja nie akceptuje spodni, maja byc leginsy albo rajstopy i kiecka. W tamtym roku cala zime chodzila w weekendy na zakupy inplac zabaw w sukni elsy, dlugiej do ziemi. Wiec. Wtym roku tez juz zamowilam sukienki ksiezniczkowe, bo na ali mam namiar na jakosc i dobra kase 😂
Fajnie slyszec, ze wszytsko u Was dobrze 😀

Moja to głównie spodnie, założenie sukienki negocjuję kilka dni wcześniej 😂 za to gumki i spinki bez umiaru 😂

My też nie spimy, wiec rozumiem twój ból. Bartek budzi sie co 2h, w międzyczasie Maja i tak latam w nocy między dziećmi...
 
reklama
pieknie, zazdroszcze i podziwiam 😆 Jak moja mlodsza bedzie w wieku Twojej to tez sie za siebie wezme, na razie bez szans. A jakbym miala nadmiar kasy to tez lipo na bank bym sobie zrobila 😆😆 Co do bycia strojnisia to rozumiem, moja nie akceptuje spodni, maja byc leginsy albo rajstopy i kiecka. W tamtym roku cala zime chodzila w weekendy na zakupy inplac zabaw w sukni elsy, dlugiej do ziemi. Wiec. Wtym roku tez juz zamowilam sukienki ksiezniczkowe, bo na ali mam namiar na jakosc i dobra kase 😂
Fajnie slyszec, ze wszytsko u Was dobrze 😀
Z odchudzaniem to spokojnie, przyjdzie moment że będziesz chciała. Żaden problem, trzeba mieć deficyt w kaloriach i tyle. Moja waga zaczęła mi przeszkadzać w okolicach drugich urodzin córki, wcześniej było mi wszystko jedno byle się wyspać.
Dziewczynki mają nieco inny świat, przyznam fajnie to obserwować. Pod względem macierzyństwa jestem super spełniona. Choć kto wie czy bym jeszcze jednego bobasa nie chciała, ale to tak za jakieś dwa lata. Już wiek nie ten :) a i panstwo nie zachęca do rodzenia dzieci.
 
Moja to głównie spodnie, założenie sukienki negocjuję kilka dni wcześniej 😂 za to gumki i spinki bez umiaru 😂

My też nie spimy, wiec rozumiem twój ból. Bartek budzi sie co 2h, w międzyczasie Maja i tak latam w nocy między dziećmi...
Brak snu skutecznie zabija radość z macierzyństwa. Ja wytrzymałam rok, potem było mi ciężko. Teraz córka w miarę śpi. Za dwa lub trzy miesiące będzie spała na swoim łóżku odstawionym do naszego, to już będzie luksus. Teraz śpimy razem, czasem mnie budzi bo jak zwykle kręci się nad ranem.

Jak Maja w żłobku? Ile miesięcy ma synek? nie chorują maluchy.
 
Moja to głównie spodnie, założenie sukienki negocjuję kilka dni wcześniej 😂 za to gumki i spinki bez umiaru 😂

My też nie spimy, wiec rozumiem twój ból. Bartek budzi sie co 2h, w międzyczasie Maja i tak latam w nocy między dziećmi...
wspolczuje. Ja poki to byla piers i nie pracowalam to jakos to sobie tlumaczylam. Jutro Inka konczy poltora roku, na piersi nie jest od marca, a nadal sie ciagle budzi. A ja niestety pracowac i funkcjonowac jakos musze. Jest ciezko. Dobrze, ze starsza sypia bardzo dobrze.
Mam nadzieje, ze u Ciebie szybciej sie to unormuje niz u mnie.
A jak ich relacje?
 
Z odchudzaniem to spokojnie, przyjdzie moment że będziesz chciała. Żaden problem, trzeba mieć deficyt w kaloriach i tyle. Moja waga zaczęła mi przeszkadzać w okolicach drugich urodzin córki, wcześniej było mi wszystko jedno byle się wyspać.
Dziewczynki mają nieco inny świat, przyznam fajnie to obserwować. Pod względem macierzyństwa jestem super spełniona. Choć kto wie czy bym jeszcze jednego bobasa nie chciała, ale to tak za jakieś dwa lata. Już wiek nie ten :) a i panstwo nie zachęca do rodzenia dzieci.
mnie Inka skutecznie wyleczyla z checi posiadania wiekszej ilosci potomstwa. Nie dalabym rady. Jest boska o tez czuje sie spelniona, ale brak snu dal i daje mi bardzo popalic.
 
Brak snu skutecznie zabija radość z macierzyństwa. Ja wytrzymałam rok, potem było mi ciężko. Teraz córka w miarę śpi. Za dwa lub trzy miesiące będzie spała na swoim łóżku odstawionym do naszego, to już będzie luksus. Teraz śpimy razem, czasem mnie budzi bo jak zwykle kręci się nad ranem.

Jak Maja w żłobku? Ile miesięcy ma synek? nie chorują maluchy.

Maja spi juz w swoim łóżku, ale ja musze ją usypiac. I tylko ja... Ja śpię na drugim lozku w pokoju dziecięcym, bo jak sie przebudzi i mnie widzi to zasypia czasem muszę isc do jej lozka, potulic, poglaskac itp. Jak sie obudzi i mnie nie ma, bo np karmie Bartusia to jest taki krzyk, ze to cud, ze sasiedzi nie dzwonia na policje (oni tez mieli hajnida, wiec wiedza jak to jest)
Mam nadzieję, ze juz niedlugo tych pobudek bedzie mniej i bede mogla spac w lozku z chłopakami 😉 albo ja z Bartkiem a mąż w pokoju dziecięcym...

Maja w zlobku od wrzesnia, we wrzesniu i w październiku tydzien choroby, 3 tygodnie w zlobku wiec git. Listopad bardziej mnie wykończył, bo tutaj juz pół na pół, ale Bartek prawie caly czas chory. Wlasciwie to od polowy pazdziernika caly czas ma katar, co mu zaleczymy to Maja znowu cos przyniesie. Bo ale wole teraz przejsc przez te żłobkowo-przedszkolne infekcje niż jak wroce do pracy.

Bartek ma juz prawie 8 miesięcy, niesamowite jak ten czas zlecial 🙈
W okolicach jego drugich urodzin bedziemy chcieli wracać po mrozaczka, tym razem będę chciala większą roznice wieku 😉

A jak twoja corcia w żłobku?

wspolczuje. Ja poki to byla piers i nie pracowalam to jakos to sobie tlumaczylam. Jutro Inka konczy poltora roku, na piersi nie jest od marca, a nadal sie ciagle budzi. A ja niestety pracowac i funkcjonowac jakos musze. Jest ciezko. Dobrze, ze starsza sypia bardzo dobrze.
Mam nadzieje, ze u Ciebie szybciej sie to unormuje niz u mnie.
A jak ich relacje?

Wiesz, u mnie Maja 2.5 roku ciagle nie przesypia nocek... Wiec mam nadzieje, ze tobie sie szybciej unormuje niz u mnie 😉
Ale jest super ogarnięta komunikacyjnie i fizycznie, więc troche sobie tlumaczymy te problemy ze snem tym, ze jej mozg musi to wszhstko przepracować. Czy tak jest to nie wiem, ale kest mi z tym lepiej 😂

Relacja pomiedzy Bartkiem a Mają zaczyna sie tworzyć. Jednak 2.5 latek to nie to samo co 2 latek, jest duża różnica w zachowaniu, w dojrzałości. Ona umie teraz poczekac na coś jak ja karmie Bartka, umie sie sama przez chwile zajac sobą. Poczatki były trudne, od placzu przy kazdym karmieniu ze ona nie chce zeby mama karmila Bartusia po proby gryzienia, kopania go. Teraz sie z nim bawi przez chwilę np. uklada puzzle lub klocki i daje mu, zeby sobie rozwalił. Inna sprawa, ze taki 8 miezieczniak jest też dla niej bardziej atrakcyjny niz noworodek, bo sie smieje do niej, daje jej zabawki, pełza za nią po calym domu.

Dlatego tez chcemy miec wieksza roznice wieku jakby sie udalo z mrozakiem 😉

A jak twoje dziewczynki? Bawia sie juz razem?
 
Maja spi juz w swoim łóżku, ale ja musze ją usypiac. I tylko ja... Ja śpię na drugim lozku w pokoju dziecięcym, bo jak sie przebudzi i mnie widzi to zasypia czasem muszę isc do jej lozka, potulic, poglaskac itp. Jak sie obudzi i mnie nie ma, bo np karmie Bartusia to jest taki krzyk, ze to cud, ze sasiedzi nie dzwonia na policje (oni tez mieli hajnida, wiec wiedza jak to jest)
Mam nadzieję, ze juz niedlugo tych pobudek bedzie mniej i bede mogla spac w lozku z chłopakami 😉 albo ja z Bartkiem a mąż w pokoju dziecięcym...

Maja w zlobku od wrzesnia, we wrzesniu i w październiku tydzien choroby, 3 tygodnie w zlobku wiec git. Listopad bardziej mnie wykończył, bo tutaj juz pół na pół, ale Bartek prawie caly czas chory. Wlasciwie to od polowy pazdziernika caly czas ma katar, co mu zaleczymy to Maja znowu cos przyniesie. Bo ale wole teraz przejsc przez te żłobkowo-przedszkolne infekcje niż jak wroce do pracy.

Bartek ma juz prawie 8 miesięcy, niesamowite jak ten czas zlecial 🙈
W okolicach jego drugich urodzin bedziemy chcieli wracać po mrozaczka, tym razem będę chciala większą roznice wieku 😉

A jak twoja corcia w żłobku?



Wiesz, u mnie Maja 2.5 roku ciagle nie przesypia nocek... Wiec mam nadzieje, ze tobie sie szybciej unormuje niz u mnie 😉
Ale jest super ogarnięta komunikacyjnie i fizycznie, więc troche sobie tlumaczymy te problemy ze snem tym, ze jej mozg musi to wszhstko przepracować. Czy tak jest to nie wiem, ale kest mi z tym lepiej 😂

Relacja pomiedzy Bartkiem a Mają zaczyna sie tworzyć. Jednak 2.5 latek to nie to samo co 2 latek, jest duża różnica w zachowaniu, w dojrzałości. Ona umie teraz poczekac na coś jak ja karmie Bartka, umie sie sama przez chwile zajac sobą. Poczatki były trudne, od placzu przy kazdym karmieniu ze ona nie chce zeby mama karmila Bartusia po proby gryzienia, kopania go. Teraz sie z nim bawi przez chwilę np. uklada puzzle lub klocki i daje mu, zeby sobie rozwalił. Inna sprawa, ze taki 8 miezieczniak jest też dla niej bardziej atrakcyjny niz noworodek, bo sie smieje do niej, daje jej zabawki, pełza za nią po calym domu.

Dlatego tez chcemy miec wieksza roznice wieku jakby sie udalo z mrozakiem 😉

A jak twoje dziewczynki? Bawia sie juz razem?
jaaa to tym 2,5 roku i nie przesyloaniem nocek to mnie zabilas 😂 Moja nadzieje tez 🤣
Moja mlodsza tez ciagle pdzeziebiona albo zabkuje. A jak ma katar lub kaszel to wymiotuje wiec bosko…
Fajnie, ze juz sie tworzy relacja, jak na taka mala roznice wieku to i tak szybko, wiec nic tylko sie cieszyc. Bedzie coraz lepiej, bo jak piszesz Maly bedzie coraz atrakcyjniejszy dla niej.
U mnie w zasadzie od poczatku bylo pod tym wzgledem super. Teraz juz potrafia naprawde dluzszy czas sie razem bawic, mlodsza starsza we wszytskim nasladuje, ale tez i ona jest ta strona, ktora zaczepia i robi na zlosc wiec i klotnie sie zdazaja, na szczescie rzadko. Ogolnie naprawde wisac miedzy nimi duzo milosci i moje serce wtedy sie rozplywa 🥰

A co do powrotu po mrozaka to coz - wow 😆🤣😁
 
No z tym brakiem snu jest ciezko ale idzie sie przyzwyczaic. Co wieczor mam nadzieje, ze tym razem będzie inaczej 😂

Zostal mi jeden jedyny mrozak to juz po niego wrócę 😂 trochę mi szkida, ze juz tyle siedzi w zimnie ❄️ ale od tej pory juz sie musimy zabezpieczać. Moje marzenie o naturalsie juz sie spełniło 😂
 
No z tym brakiem snu jest ciezko ale idzie sie przyzwyczaic. Co wieczor mam nadzieje, ze tym razem będzie inaczej 😂

Zostal mi jeden jedyny mrozak to juz po niego wrócę 😂 trochę mi szkida, ze juz tyle siedzi w zimnie ❄️ ale od tej pory juz sie musimy zabezpieczać. Moje marzenie o naturalsie juz sie spełniło 😂
Los bywa przewrotny, najpierw zapłaciliście dużo kasy aby dziecko mieć a teraz trzeba się zabezpieczać. Ja też się pilnuje, mam 42 lata i syna z ciąży naturalnej, wszystko jest możliwe.

Dziewczyny dla mnie brak snu to tortura, w pewnym momencie przychodzi taki dzień w którym jest coraz gorzej i gorzej. Niestety nie mam nikogo na miejscu, nie mogę odespać. Moja córka śpi, nie narzekam. W nocy prawie wcale się nie budzi. Nawet na siku nie wstaje.
 
reklama
jaaa to tym 2,5 roku i nie przesyloaniem nocek to mnie zabilas 😂 Moja nadzieje tez 🤣
Moja mlodsza tez ciagle pdzeziebiona albo zabkuje. A jak ma katar lub kaszel to wymiotuje wiec bosko…
Fajnie, ze juz sie tworzy relacja, jak na taka mala roznice wieku to i tak szybko, wiec nic tylko sie cieszyc. Bedzie coraz lepiej, bo jak piszesz Maly bedzie coraz atrakcyjniejszy dla niej.
U mnie w zasadzie od poczatku bylo pod tym wzgledem super. Teraz juz potrafia naprawde dluzszy czas sie razem bawic, mlodsza starsza we wszytskim nasladuje, ale tez i ona jest ta strona, ktora zaczepia i robi na zlosc wiec i klotnie sie zdazaja, na szczescie rzadko. Ogolnie naprawde wisac miedzy nimi duzo milosci i moje serce wtedy sie rozplywa 🥰

A co do powrotu po mrozaka to coz - wow 😆🤣😁
e tam odpoczniesz, młodsza podrośnie to może jeszcze jedno dziecko będziesz chciała.

U mnie różnica między dziećmi wynosi 10 lat, no cóż totalnie inne światy. Czasem starszak się z nią pobawi, albo przypilnuje jak gotuję obiad, choć najczęściej córka siedzi ze mną w kuchni i "pomaga".
 
Do góry