reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Diewczyny u mnie goraczka od wczoraj ponad 38, stracilam smak i wech ;( caly nos igardlo mam zainfekowane i a bole miesni takie jak by mnie ktos pobil. Jestem w kontakcie z moim lekarzem i powiedzial zeby absolutnie nie panikowac, ze covid nie zagraza ciazy. Mocno mnie uspokil. Powiedzial ze goraczka bedzie sie utrzymywac nawet tydzien. Łukasz wczoraj 9 dzien i 37,5 to powiedzial ze to dobrze ze im dluzej goraczka sie utrzymuje tym łapie wiecej przeciwwcial. On tez to przedl i mowi ze to jest proces przez ktorry wszyscy bedziemy musieli przejsc albo wiekszosc. wydluzyli mi kwarantanne i mam do 12.12 !!!! Masakra - jak te swieta beda wygladdac - chyba sie nie spotkam nawet z rodzicami bo sie o nich boje ;( Zadnych lekow mam nie brac tylko najwazneijeszee swoje czyli progesteron i heparyna najwazniejsza, acard i duzo wit D3. Jak tylko goraczka powyzej 38 to od razu paracetamol, nawet do 4 tabletek dziennie a ja biedna wczoraj wzieelam tylko polwke bo sie balam. Wypytalam sie go bo wczoraj z tego wszystkiego az mnie kosc ogonowa zaczela bolec, powiedzial ze to naturalny objaw i ze jak ostatnio mialam szyjke na 4 cm to nie ma bata zeby sie mocno skrocila. Kazal nam kupic to cos do mierzenia seturacjii i ze gdyby spadla mocno to wtedy mozemy sie zastanowic nad szpitalem a tak absolutnie lezec i duzo pic i nie panikowac. Moja kolezanka tez to przeszla ale ona tak spanikowala ze yrafila do szpitala z bardzo wysokim nadcisnieniem bo sie tak denerwowoala i teraz chyba juz tam zostanie do porodu a termin ma w styczniu.

Mi lekarz internista i ginekolog tłumaczyli, że sam covid nie na wpływu na ciążę, nie ma żadnych badań pokazujących wpływ zakażenia na dziecko a po prawie roku już coś powinno być jeśli byłby jakiś związek. Najważniejsze teraz to zbijaj gorączkę, możesz brać tylko paracetamol, jednorazowo powinnaś brać 1mg do 4 razy dziennie (czyli np 4xdziennie po 2 apapy), to jest dawka bezpieczna dla dziecka, więc nie bój się brać po 2 tabletki, bo branie po jednej niewiele daje (ja tak robiłam, bo nie chciałam się faszerować, ale lekarze mnie wyprowadzili z błędu). Na kaszel to albo syrop z cebuli albo grintuss adult kaszel, na gardło tantum verde lub fiorda, na katar sól morska, narivent lub sinulan express Forte, są dozwolone dla kobiet w ciąży. Dużo leżeć, odpoczywać, nie przemęczać się. Smakiem i węchem się nie przejmuj, ja co prawda nie straciłam ale mój mąż i jego rodzice tak i trochę czasu zajmie zanim to wróci w pełni.
Mnie jeszcze dopadły wymioty i biegunka, więc musiałam brać elektrolity (np. orsalit).

Wiem, że to duży stres, ale mi lekarze to tłumaczyli, że dzieciątko jest chronione. Ono dostaje twoje przeciwciała. Pamiętaj też, że w mleku matki przeciwciała są do 6 miesięcy, więc jest duża szansa, że karmiąc po porodzie dodatkowo zabezpieczysz swoje dziecko.
Moja koleżanka złapała covid 3 tyg przed porodem, na szczęście w dniu porodu miala już wynik negatywny. Dzieciątko zdrowe, ona zdrowa i też dostała zalecenie karmić piersią najdłużej jak się da, żeby przekazywac te przeciwciała.

Dawaj znać jak się czujesz!
 
Diewczyny u mnie goraczka od wczoraj ponad 38, stracilam smak i wech ;( caly nos igardlo mam zainfekowane i a bole miesni takie jak by mnie ktos pobil. Jestem w kontakcie z moim lekarzem i powiedzial zeby absolutnie nie panikowac, ze covid nie zagraza ciazy. Mocno mnie uspokil. Powiedzial ze goraczka bedzie sie utrzymywac nawet tydzien. Łukasz wczoraj 9 dzien i 37,5 to powiedzial ze to dobrze ze im dluzej goraczka sie utrzymuje tym łapie wiecej przeciwwcial. On tez to przedl i mowi ze to jest proces przez ktorry wszyscy bedziemy musieli przejsc albo wiekszosc. wydluzyli mi kwarantanne i mam do 12.12 !!!! Masakra - jak te swieta beda wygladdac - chyba sie nie spotkam nawet z rodzicami bo sie o nich boje ;( Zadnych lekow mam nie brac tylko najwazneijeszee swoje czyli progesteron i heparyna najwazniejsza, acard i duzo wit D3. Jak tylko goraczka powyzej 38 to od razu paracetamol, nawet do 4 tabletek dziennie a ja biedna wczoraj wzieelam tylko polwke bo sie balam. Wypytalam sie go bo wczoraj z tego wszystkiego az mnie kosc ogonowa zaczela bolec, powiedzial ze to naturalny objaw i ze jak ostatnio mialam szyjke na 4 cm to nie ma bata zeby sie mocno skrocila. Kazal nam kupic to cos do mierzenia seturacjii i ze gdyby spadla mocno to wtedy mozemy sie zastanowic nad szpitalem a tak absolutnie lezec i duzo pic i nie panikowac. Moja kolezanka tez to przeszla ale ona tak spanikowala ze yrafila do szpitala z bardzo wysokim nadcisnieniem bo sie tak denerwowoala i teraz chyba juz tam zostanie do porodu a termin ma w styczniu.
Kochana dużo siły i mało stresu będzie dobrze ,trzymam ogromnie kciuki żeby szybko minelo
 
Ja juz po przeprowadzce było mega ciężko fizycznie ale chyba ciężej psychicznie.Dzis pierwsza noc na nowym i narazoe jest bardzo miło bo synek sie zadomowił obrazu.Dla mnie było ciężko się oswoić ze juz nie wrócę do swoich 30 metrow ciasnych (strasznie sentymentalna jestem)byle do przodu teraz.
 
@bazylia128 jak się czujesz? Jak temperatura?
czesc, no wczoraj bylo kiepsko ;( Duzo spalam zeby to przespac no i tez bardzo slaba bylam. Nic nie czuje nawet prefum z bliska. Dwa razy bralam paracetamol i zbil mi goraczke do 37 takze spoko. Najgorsze zatoki nos. Robie inhalacje, mierze saturacje jest ok. Dziwnie mnie swedza cale usta, dzisiaj bol miesni jakby mniejszy - niestety odliczam czas zeby to sie jak najszybciej skonczylo. Ale dopoki czuje ruchy staram sie nie panikowac, zniose duzo byleby z dzieckiem wszystko bylo dobrze ;)
 
reklama
czesc, no wczoraj bylo kiepsko ;( Duzo spalam zeby to przespac no i tez bardzo slaba bylam. Nic nie czuje nawet prefum z bliska. Dwa razy bralam paracetamol i zbil mi goraczke do 37 takze spoko. Najgorsze zatoki nos. Robie inhalacje, mierze saturacje jest ok. Dziwnie mnie swedza cale usta, dzisiaj bol miesni jakby mniejszy - niestety odliczam czas zeby to sie jak najszybciej skonczylo. Ale dopoki czuje ruchy staram sie nie panikowac, zniose duzo byleby z dzieckiem wszystko bylo dobrze ;)
Weź Ty mnie nie strasz... Serio zatoki też Ci zaatakowało przy covidzie? Mnie od poniedziałku tak rozlozylo. Jak błoto. Ale u mnie typowy ból zatok, rozsadzajacy taki ból głowy, katar, stan podgorączkowy tylko na szczęście i ból wszystkiego jakby mnie połamało. Dziś już jest lepiej więc mam nadzieję, że u mnie to tylko zatoki. Tylko skąd ten ból mięśni?
Wracajcie do zdrowia!
 
Do góry