reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Hej... masz super cukry na czczo, norma to 70-90;) ja biorę insulinę na noc bo za nic nie mogłam zbić cukru na czczo. Wahał się między 92 a 110. Po śniadaniu zazwyczaj cukry sa najwyższe. Często wystarczy zrezygnować z nabiału na śniadanie i cukier jest spoko. Ja jem codziennie 2 kromki chleba żytniego z wędliną plus jakieś świeże warzywa i jest ok, wystarczy, ze wędlinę zmienię na ser żółty i cukier wywala w kosmos. Łącze się z Tobą w bólu co do obiadów. Makaron pszenny, kluchy śląskie, pierogi to jest to co kocham i płakać mi się juz chce na samą myśl o codziennym obiedzie. To moja druga ciąża i od 6 tygodnia na diecie, jestem teraz w 28 tyg i juz naprawdę nie mogę patrzeć na kasze czy ryż :(
 
reklama
Hej... masz super cukry na czczo, norma to 70-90;) ja biorę insulinę na noc bo za nic nie mogłam zbić cukru na czczo. Wahał się między 92 a 110. Po śniadaniu zazwyczaj cukry sa najwyższe. Często wystarczy zrezygnować z nabiału na śniadanie i cukier jest spoko. Ja jem codziennie 2 kromki chleba żytniego z wędliną plus jakieś świeże warzywa i jest ok, wystarczy, ze wędlinę zmienię na ser żółty i cukier wywala w kosmos. Łącze się z Tobą w bólu co do obiadów. Makaron pszenny, kluchy śląskie, pierogi to jest to co kocham i płakać mi się juz chce na samą myśl o codziennym obiedzie. To moja druga ciąża i od 6 tygodnia na diecie, jestem teraz w 28 tyg i juz naprawdę nie mogę patrzeć na kasze czy ryż :(

Moja również druga ciąża. W pierwszej było wszystko ok. Teraz w drugiej dopiero wynik krzywej pokazał cukrzycę, bo na czczo cukry były zawsze w normie, a na krzywej 80,160,179.
Ja na diecie tak naprawdę jestem od 22 listopada, odkąd ta krzywa wyszła źle, bo zaczęłam o tym czytać i się przestraszyłam. Wizyta u ginekologa, zlecenie powtórzenia krzywej, potem tydzień czekania do diabetologa i tak na prawdę glukometr mam od 10 grudnia. Wcześniej się bardziej pilnowałam, a z tym glukometrem zaczęłam testować na ile mogę sobie pozwolić... bo o ile lubię kasze, ryż itp. to już trochę nie mogłam na to wszystko patrzeć.
Jeszcze jestem ciekawa jak to wszystko będzie z porodem, bo tak na prawdę mieliśmy na koniec podjąć decyzję czy będzie cc (pierwsza była cc, więc teraz ocena blizny itp.) i nie wiem czy w lokalnym szpitalu ze względu na tą cukrzycę? Jutro mam wizytę to może więcej się dowiem. Mój gin to ordynator w lokalnym szpitalu to mam nadzieję na jakieś konkrety.
 
No tak, wynik po 2h masz za wysoki. Ja miałam 92/189/127. Poród to i dla mnie jedna wielka niewiadoma. Pierwszy sn i nie wiem dlaczego, ale panicznie boję się cc. Dlatego pilnuję tej diety, żeby córeczka za duża nie urosła. Ogólnie ta cukrzyca to nie taki diabeł straszny, trzeba nabrać dobrych nawyków i jakoś leci, choć bardzo tęskno za tradycyjnimi polskimi potrawami. Przed nami święta i to będzie dopiero wyzwanie ;) a w którym tygodniu ciąży jestes?
 
Cześć dziewczyny.
Walczę z glukometrem od poniedziałku. Dużo testuję na ile mogę sobie pozwolić i mam pytaie przy jakich wynikach lekarz zalecił Wam insulinę?
Moje cukry na czczo to zawsze między 76-79, najbardziej mi rosną po śniadaniu niezależnie od tego co bym nie zjadła, ale przeważnie mieszczą się w tych 140. Z obiadami i kolacją lepiej, zdarzyło mi się przekroczyć, ale to dlatego że testowałam coś czego typowo nie powinnam zjeść, typu pierogi ruskie czy makaron pszenny.
Jestem na siebie mega zła, bo o ile słodkości bez żalu wyeliminowałam z diety to właśnie obiadowe dania które lubię są dla mnie problemem :(
Ja pod koniec też wymiekalam, już mnie odrzucalo od jogurtów naturalnych, warzyw i kaszy. Jadłam mniej dozwolone rzeczy, ale w bardzo małych ilościach. Spróbuj :) Dieta zwróci się po ciąży :) Ważę 2kg mniej niż przed ciąża. Tylko nie wiem jak teraz będzie bo przez karmienie piersią nie mam pojęcia o której jem, jak mam okazję i już obojętnie co. Postaram się to zmienić, ale pierw muszę sama się ogarnąć ;)
 
Moja również druga ciąża. W pierwszej było wszystko ok. Teraz w drugiej dopiero wynik krzywej pokazał cukrzycę, bo na czczo cukry były zawsze w normie, a na krzywej 80,160,179.
Ja na diecie tak naprawdę jestem od 22 listopada, odkąd ta krzywa wyszła źle, bo zaczęłam o tym czytać i się przestraszyłam. Wizyta u ginekologa, zlecenie powtórzenia krzywej, potem tydzień czekania do diabetologa i tak na prawdę glukometr mam od 10 grudnia. Wcześniej się bardziej pilnowałam, a z tym glukometrem zaczęłam testować na ile mogę sobie pozwolić... bo o ile lubię kasze, ryż itp. to już trochę nie mogłam na to wszystko patrzeć.
Jeszcze jestem ciekawa jak to wszystko będzie z porodem, bo tak na prawdę mieliśmy na koniec podjąć decyzję czy będzie cc (pierwsza była cc, więc teraz ocena blizny itp.) i nie wiem czy w lokalnym szpitalu ze względu na tą cukrzycę? Jutro mam wizytę to może więcej się dowiem. Mój gin to ordynator w lokalnym szpitalu to mam nadzieję na jakieś konkrety.
Miałam takie same obowy i tak samo bardzo chciałam rodzic naturalnie. Dzis wiem, że bym się na to nie zdecydowała. Nie mówię, że poród naturalny jest zły, ale chodzi mi o to, że casarka nie jest taka zła jak sobie wyobrażamy i wcale nie jest gorszym rozwiązaniem. Miałam za sobą ponad 6h próby porodu naturalnego. Skończyło się 8cm bo zrobił się węzeł na pepowinie i groziła mi zamartwica wewnętrzna płodu. Teraz wiem jak ryzykowny jest poród naturalny, ale było mi trochę przykro, że po takich bólach nic z tego nie wyszło. Skończyło się u mnie na cesarce. O ile kilkanaście lat temu rodzac cesarka to był koszmar to teraz jest o niebo lepiej. Oczywiście, że boli, ale kiedyś nie mogłam dostać nic przeciwbólowego a teraz dostałam czopki genialne, tabletki, ktoplowki i jeszcze w pierwszych godzinach morfine. Po wyjściu ze szpitala ból był już taki, że nie były potrzebne żadne tabletki.
AA i urodziłam 3530 więc nie jest źle. Podejrzewam, że w pierwszej ciąży też mogłam mieć cukrzycę, bo moja mama i siostra miały, ale nie badano wtedy a bynajmniej mój ginekolog nie zlecal badań pod tym kątem i też dziecko 3550 i zdrowy :)
 
Ostatnia edycja:
No tak, wynik po 2h masz za wysoki. Ja miałam 92/189/127. Poród to i dla mnie jedna wielka niewiadoma. Pierwszy sn i nie wiem dlaczego, ale panicznie boję się cc. Dlatego pilnuję tej diety, żeby córeczka za duża nie urosła. Ogólnie ta cukrzyca to nie taki diabeł straszny, trzeba nabrać dobrych nawyków i jakoś leci, choć bardzo tęskno za tradycyjnimi polskimi potrawami. Przed nami święta i to będzie dopiero wyzwanie ;) a w którym tygodniu ciąży jestes?

28tc3d
Chyba też jakoś podobnie jesteś i termin na marzec masz? Mamy tutaj zamkniętą grupę dziewczyn z terminami porodu na marzec gdzie sobie rozmawiamy. Nie chciałabyś dołączyć?

Miałam takie same obowy i tak samo bardzo chciałam rodzic naturalnie. Dzis wiem, że bym się na to nie zdecydowała. Nie mówię, że poród naturalny jest zły, ale chodzi mi o to, że casarka nie jest taka zła jak sobie wyobrażamy i wcale nie jest gorszym rozwiązaniem. Miałam za sobą ponad 6h próby porodu naturalnego. Skończyło się 8cm bo zrobił się węzeł na pepowinie i groziła mi zamartwica wewnętrzna płodu. Teraz wiem jak ryzykowny jest poród naturalny, ale było mi trochę przykro, że po takich bólach nic z tego nie wyszło. Skończyło się u mnie na cesarce. O ile kilkanaście lat temu rodzac cesarka to był koszmar to teraz jest o niebo lepiej. Oczywiście, że boli, ale kiedyś nie mogłam dostać nic przeciwbólowego a teraz dostałam czopki genialne, tabletki, ktoplowki i jeszcze w pierwszych godzinach morfine. Po wyjściu ze szpitala ból był już taki, że nie były potrzebne żadne tabletki.
AA i urodziłam 3530 więc nie jest źle. Podejrzewam, że w pierwszej ciąży też mogłam mieć cukrzycę, bo moja mama i siostra miały, ale nie badano wtedy a bynajmniej mój ginekolog nie zlecal badań pod tym kątem i też dziecko 3550 i zdrowy :)

Ja miałam pierwszą cc, ponieważ przy pełnym rozwarciu, podczas skurczy partych tętno dziecko spadało, więc szybka akcja była. Nie mam jakiejś traumy co do cc. Super przeszłam pełną narkozę, tak samo dostawałam bez problemu kroplówki przeciwbólowe, a w domu już nić nie brałam. Pewnie, że trochę ciągnęła blizna, ale do zniesienia.
Ogólnie na samym początku ciąży byłam pewna, że chcę kolejne cc, a teraz sama już nie wiem. Jedno i drugie jest ryzykowne, a ja po prostu bym chciała żeby wszystko z dzieckiem było ok. Mój gin mówił, że on jest za sn jeśli na koniec ciąży nic nie będzie wskazaniem do cc (za cienka blizna po pierwszym cc itp.), ale że ze względu na to że pierwszą miałam cc to on się nie będzie upierał i jeśli chce cc to będzie cc.
 
28tc3d
Chyba też jakoś podobnie jesteś i termin na marzec masz? Mamy tutaj zamkniętą grupę dziewczyn z terminami porodu na marzec gdzie sobie rozmawiamy. Nie chciałabyś dołączyć?

Dziękuję, chętnie dołączę. Jestem 27+6

Miałam podobnie do Ciebie przy pierwszym porodzie. Nie miałam skurczy partych i położna mi mówiła kiedy przeć, trwało to bite 2h i w ostatniej chwili wypchnęli mi młodego bo inaczej pewnie też na szybko cc by było. A byłaś dzisiaj na tej wizycie? Dowiedziałaś się czegoś więcej odnośnie porodu?
 
Jeśli chodzi o dołączenie to chyba Ty musisz wysłać najpierw prośbę o dołączenie żeby dziewczyny mogły Cie dodać. Wysłałam już im info o Tobie. Tutaj masz link do grupy:
https://www.babyboom.pl/forum/grupy/marcowe-2019.1117/

W sumie zapomniałam pytać typowo o poród związany z cukrzycą. Gin tylko wspomniał że wszystko ok, dziecko ustawione główkowo i że chciałby podjąć próbę sn pod warunkiem, że dziecko wg usg nie będzie za duże, więc w założeniu raczej ta cukrzyca nie robi mu jakiś problemów.
Muszę trochę bardziej przycisnąć z dietą bo w niektórych momentach za dużo sobie pozwalałam. Tak to z dzidzią wszystko ok, 1160g więc książkowo co do terminu, szyjka długa i zamknięta :)
 
Jeśli chodzi o dołączenie to chyba Ty musisz wysłać najpierw prośbę o dołączenie żeby dziewczyny mogły Cie dodać. Wysłałam już im info o Tobie. Tutaj masz link do grupy:
https://www.babyboom.pl/forum/grupy/marcowe-2019.1117/

W sumie zapomniałam pytać typowo o poród związany z cukrzycą. Gin tylko wspomniał że wszystko ok, dziecko ustawione główkowo i że chciałby podjąć próbę sn pod warunkiem, że dziecko wg usg nie będzie za duże, więc w założeniu raczej ta cukrzyca nie robi mu jakiś problemów.
Muszę trochę bardziej przycisnąć z dietą bo w niektórych momentach za dużo sobie pozwalałam. Tak to z dzidzią wszystko ok, 1160g więc książkowo co do terminu, szyjka długa i zamknięta :)

Nie wchodzi mi ten link który podałaś :/

Super, że z dzidzią wszystko w porządku i waży idealnie. Do porodu jeszcze trochę, więc zdążysz sobie wszystko przemyśleć i skonsultować wszystko z lekarzem skoro masz wybór między cc a sn ;)No w sumie mi przy pierwszej ciąży cukrzyca wyszła po 24 tyg, leczona tylko dietą i poza tym, ze nie bardzo mogłam przenosić ciążę to cukrzyca też nie robiła duzego problemu. Podczas porodu mialam podłączona kroplowkę z glukozą i co chwilę sprawdzany cukier z palca. Syn urodził sie 3520kg więc dieta pilnowana na tip top ;)
 
reklama
Cześć dziewczyny :) mogę do was dołączyć? Też zmagam się z cukrzycą, na diecie jestem od 22 listopada i na razie tylko tak staram się walczyć. Obecnie mam 33+1 tydzień ciąży. Najgorzej wychodzą mi cukry na czczo chociaż raczej nie przekraczają 100. Najgorzej będzie przetrwać święta.
 
Do góry