reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
Aniu to na noc trzeba zjesc cos kalorycznego i weglowadanow duzo czy hak to jest? Z tego co wiem zolty ser ma duzo
Posiłek nocny to ok 2WW czyli np 1 kromka chleba razowego/pelnoziarnistego z masłem, sałatą, serem żółtym i wędliną a do tego np papryka czy pomidor. I wtedy obserwujesz czy cukier rano jest ok, jeśli nie to można zmienić godzinę posiłku nocnego lub go zmodyfikować.
 
Hej dziewczyny. Dopiero zaczynam oswajać się z cukrzyca. Mam problem z cukrem na czczo, dziś miałam 98. Jak sobie z tym radzić? Posiłek przed spaniem? Jakie macie doświadczenia?
 
Hej dziewczyny. Dopiero zaczynam oswajać się z cukrzyca. Mam problem z cukrem na czczo, dziś miałam 98. Jak sobie z tym radzić? Posiłek przed spaniem? Jakie macie doświadczenia?
Hej, ja też w zasadzie dopiero zaczynam....dokładniej od 1 stycznia. Jem 6 posiłków dziennie, co 2,5-3 godziny. Ostatnim posiłkiem jest kolacja II (mniej więcej około godziny 22)- u mnie za każdym razem jogurt naturalny. Na czczo jak dotąd przekroczyłam normę raz, po Sylwestrze, ale wtedy nie żałowałam sobie jedzenia no i chyba minęło za mało czasu między ostatnim posiłkiem a mierzeniem cukru na czczo. Choć codziennie jem ten jogurt raczej o tej samej godzinie to każdego dnia mam inny wynik cukru przed śniadaniem- raz 83, innym razem 74 i tak na zmianę. Idę na pierwszą kontrolę z moimi pomiarami w czwartek i mam nadzieję, że wszystko będzie ok, bo oprócz pomiarów spisuję sobie swój dzienny jadłospis, chcę żeby diabetolog go oceniła, czy nie przesadzam z ilością danego posiłku itd.
Nie ukrywam, że dziś aż mnie nosi taką mam ochotę na czekoladę, ciasto i inne takie :( pozwalam sobie na kostkę/dwie czekolady 70% kakao, ale to nie to samo!
 
A teraz mam pytanie do mam/dziewczyn, które jeszcze są w "dwupaku"- jak radziłyście/radzicie sobie w przypadku OGROMNEJ ochoty na coś słodkiego...czekoladę, ciastka itd, czy nawet na kebaba. Póki co wszystkie pomiary mam w normie (4x dziennie się kłuję, najwyższe pomiary mam po śniadaniu, ale mieszczą się w normie, odziwo po obiedzie są poniżej 100). Tak szczerze- pozwalałyście sobie czasem na większe grzechy? Wiem, że zjedzenie całej tabliczki Milki niczym dobrym nie będzie, ale to strasznie frustrujące kiedy dosłownie wychodzicie z siebie, bo tak bardzo się chce :(
 
No ja właśnie dziś też mam parcie na coś słodkiego, ale jak mus to mus. Czekolady gorzkiej nie nawidze więc wolę się obejść. Najgorzej jak domownicy podjadaja, no ale myślę że taka dieta też ma plusy.
 
No ja właśnie dziś też mam parcie na coś słodkiego, ale jak mus to mus. Czekolady gorzkiej nie nawidze więc wolę się obejść. Najgorzej jak domownicy podjadaja, no ale myślę że taka dieta też ma plusy.

Myślę, że ma same plusy :) tylko czasem można zwariować tak się chce czegoś "śmieciowego"...
 
reklama
Dziewczyny, najgorsze są początki ;) jak się do tej pory jadło slodycze i nagle trzeba z nich zrezygnować to organizm tez musi się przestawić. Mnie już baaaardzo rzadko nachodzi ochota na słodkie, a jak już najdzie to spoko zaspokajam się np mandarynką, albo kostką czekolady gorzkiej 90% której nienawidziłam a teraz uwielbiam:) lubię też sięgnąć po jogurt naturalny do którego dosypuję 2 łyżki wiórków kokosowych i kilka żurawinek ;) ostatnio Teść przyniósł synowi czekoladę białą Toblerone, a że ją uwielbiam to zjadłam kawałek. Była tak słodka, że o mało nie zwymiotowalam. Chyba się już odzwyczailam od slodkiego...:)
 
Do góry