reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
Dziewczyny mam do Was pytanie...W srode jest pogrzeb Adama wujka...ja go na oczy nie widzialam...z rezsta Adam kupe lat go nie widzial...i teraz problem wielki powstal bo powiedzialam ze ja na ten pogrzeb nie chce jechac przede wszystkim ze wzgledu na noemi...wszyscy beda tam z pewnoscia na czarno ubrani,beda plakac bo w konucu byl ojcem,mezem,kuzynem czy wujkiem...albo przyjecielem dla innych...i ja nie chce zeby Noemi na to patrzala..tak samo ja...Ale Adamsie upiera i jego rodzice bo niby ta rodzina chce w koncu poznac mnie i Noemi..ja uwazam ze poznac to my sie mozemy na innym gruncie...pojechac jak emocje opadna na jakis weekend... My nawet nie bylismy na pogrzebie mojej mamy partnera z ktorym zyla kilka dobrych lat...i podalam argument ten Adamowi ,a on mi na to"ale kim ten czlowiek wgole byl dla ciebie,przeciez nikim,to byl facet Twojej mamy"...a kim byl dla mnie ten wujek-tez nikim...jeszcze wicej nikim jak partner mojej mamy...ale partnera mojej mymy to ja znalam ,razem jedlismy,smialismy sie, nawet mieszkalismy zanim wyjechalam do niemiec...wiec w sumie byl dla mnie kims...i teraz wielka obraza i krzyki ze ja jechac nie chce...ze przeciez to nic wielkiego..ludzie sie rodza i umieraja mi mowi...no okay...ale ja na to patrzec nie chce i koniec...a tym bardziej nie chce by patrzyla na takie cos Noemi...i kto tu ma racje,jak Wy byscie postapily w tej sytuacji?
 
Ostatnia edycja:
Kasia dzieki za odpowiedz..a.le jakich ja mam uzyc argumentow zeby ten zlowiek to zrozumial...i wogole nie rozumiem postawy rodzicow Adama...ze jeszcze wielce sie oburzaja...
 
Pati, czasami nie potrafię kontrargumentować absurdalnych stanowisk...To co napisałaś w zupełności powinno wystarczyć. Szkoda, że Adam tego nie rozumie - Twojego zdania - bo nie byłoby gadki - w każdym razie nie powinno. To nie są "uroczystości" dla dzieci
 
Ostatnia edycja:
Pati ja też bym nie brała dziewczynek. Jeszcze zdążą się napatrzeć na ludzkie nieszczęście. Z drugiej strony dzieci są jeszcze za małe, żeby zrozumieć co to śmierć. A Adam, jak to Adam uparty jak osioł. Masz zupełną rację, że pogrzeb to nie miejsce to poznawania rodziny. Aż źle to świadczy o rodzinie, że trzeba pogrzebu, żeby się poznać. Mam nadzieje, że Cię nie uraziłam. Jeśli tak to przepraszam.
 
Fredka no co Ty...znamy sie tu lata ...i cenie sobie dobra rade...nie zawsze czlowiek ma racje...i dlatego pytam by poznac Wasze zdanie... :-) i nie oczekuje zaswsze pochlebnych slow... ;-) czasami trzeba komus wylac kubel zimnej wody na leb...i ja taki zawsze zniose :-D
 
Ja też jestem zdania ze nie musisz iść, ja w ogóle na pogrzeby nie chadzam nie uwazam tego za koniecznośc mozecie iśc wszyscy razem potem, z kwiatami i świecami.
 
reklama
na pewno nie jest to impreza dla Noemi!!!
mogę zrozumieć ze chciałby żebyś ty pojechała bo wypada- jako "żona" no ale na pewno nie z czteroletnim dzieckiem!!!
 
Do góry