reklama
Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
Gluszku...Ty sie boisz??? A co ja mam powiedziec? U mnie roznica jest taka; 22 mies, 24 mies a teraz szykuje sie 21 lub max 22. Marzylismy o czworce. Nasza Martynka sie baaaardzo pospieszyla. Co najmniej pol roku. Moj organizm jest wyeksploatowany po ciazach i karmieniach. W zasadzie nie mialam przerwy od prawie 7 lat. Wierze jednak, ze dam rade, ze nadejdzie moment, ze odpoczne, ze pospie, spokojnie poczytam Moge Ci napisac na pocieszenie, ze kolejne dzieci wczesniej staja sie samodzielne - "ciagna w gore". Bart sam je sniadanie - platki z mlekiem sojowym. Siada ze starszymi i wsuwa az milo patrzec.
mata-kow
mama do kwadratu :)
Dziewczyny co to za czarne myśli i dołki 
Głuszku na pewno poradzisz sobie z dwójką dzieci
pomyśl, że teraz łatwo nie będzie, ale za kilka lat dzieci w małym odstępie czasu to świetna sprawa, razem będą się bawić itp. a Ty będziesz miała chwilę wytchnienia
głowa do góry będzie dobrze :-)
A starsze dzieciaczki bardzo chcą pomagać przy młodszym rodzeństwie i, szczególnie dziewczynki, dostają zazwyczaj jakiegoś daru opiekuńczości, więc jak dziciaczek troszkę podrośnie, to śmiało się maluszkiem zaopiekują
A to, że jesteśmy nerwowe, no cóż, w ciąży jesteśmy i nam wolno
jeszcze kilka tygodni i hormonki się uspokują;-)
:-)

Głuszku na pewno poradzisz sobie z dwójką dzieci


A starsze dzieciaczki bardzo chcą pomagać przy młodszym rodzeństwie i, szczególnie dziewczynki, dostają zazwyczaj jakiegoś daru opiekuńczości, więc jak dziciaczek troszkę podrośnie, to śmiało się maluszkiem zaopiekują

A to, że jesteśmy nerwowe, no cóż, w ciąży jesteśmy i nam wolno


Bo to tak mądrze się mówi o tym odpoczywaniu i ...ja mam w tym tygodniu skończyć pracę z moją maturzystką na ustną maturę, kupic moskitiery, w środę dentysta Ja i Olek, basen Olka w środę, powtórzyć w tym tygodniu EEg , jechać do pracy po stempel w legitce ubezpieczeniowej i weź człowieku odpocznij. Najśmieszniejsze jest to, że jak chodziłam do pracy to tez to wszystko musiałam ogarnąć a teraz siedzę w domku - tyle, że jestem mniej ruchliwa
z dnia na dzień
a na dodatek mało mam czasu żeby pozałatwiać najważniejsze sprawy bo potem z maluchem przez pewnien czas nie będzie jak


mata-kow
mama do kwadratu :)
Ja też się cieszę, że tylko zostały nam tygodnie, a nie miesiące w tym skwarze
ja nie przepadam za słońcem, bo chyba mam kłopoty z krążeniem czy coś takiego, bo na upale wysiadam i przestaję funkcjonować
dobrze, że teraz mamy chłodne mieszkanko, że upały tak nie dokuczają
:-)



mata-kow
mama do kwadratu :)
Dziewczyny z tymi koszulkami to nie przesadzajcie, bo jeszcze dzieciaczki się nie urodziły,a Wy już o pszczółkach. Jak tak dalej pójdzie, to czerwcówki 2008 w przyszłym roku też zasilą babyboom 





azile29
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2007
- Postów
- 2 926
To ja dzieczyny jestem przykadem wszystkich waszych rozterek. Różnice nie całych dwóch lat między dziećmi już przeszłam. Nie powiem ze to łatwe, raczej wymaga dużej cierpliwości. No i dobrze mieć kogoś do pomocy choć na tzw. chwilkę. Ale po ok roku zaczyna sie najfajniejszy czas, kiedy dzieci już razem sie bawią , jak widzisz jak ich wzajemna miłość wzrasta. No i wtedy przychodzi odpoczynek. Dzieci same się sobą powolutku zajmują i mama ma coraz wiecej czasu.
A teraz czeka mnie to co kasie i magdziarkę. Czyli wielka niewiadoma. Dwójk dzieci do szkoły i jeszcze maleństwo na głowie, mąż pracuje całymi dniami i chodzi jakiś struty. Denerwuje sie ze nie ma dla nas czasu. Córcia niby już nie może się doczekać dzidzi , ale czas pokarze. A synek ma teraz totalny bunt, szuka swego miejśca w świecie i wszystko jest na nie. Ale są bardzo kochana jak ja mam cierpliwość i jestem im wstanie poświęcić dużo czas. Więc mam perspektywę dość ........mroczną, bo obowiązki domowe to ja po urodzeniu dzidzi będę chyba w nocy wykonywać:-):-):-).
Ale sama tego chciałam i będę silna i dzielna. To co nas nie złamie tylko nas wzmocni. Trzymajmy sie tego. Wyobraźcie sobie tylko te święta z gromatką wesołych i szczęśliwych dzieci, dla mnie to ukojenie .
A teraz czeka mnie to co kasie i magdziarkę. Czyli wielka niewiadoma. Dwójk dzieci do szkoły i jeszcze maleństwo na głowie, mąż pracuje całymi dniami i chodzi jakiś struty. Denerwuje sie ze nie ma dla nas czasu. Córcia niby już nie może się doczekać dzidzi , ale czas pokarze. A synek ma teraz totalny bunt, szuka swego miejśca w świecie i wszystko jest na nie. Ale są bardzo kochana jak ja mam cierpliwość i jestem im wstanie poświęcić dużo czas. Więc mam perspektywę dość ........mroczną, bo obowiązki domowe to ja po urodzeniu dzidzi będę chyba w nocy wykonywać:-):-):-).
Ale sama tego chciałam i będę silna i dzielna. To co nas nie złamie tylko nas wzmocni. Trzymajmy sie tego. Wyobraźcie sobie tylko te święta z gromatką wesołych i szczęśliwych dzieci, dla mnie to ukojenie .

reklama
Podziel się: