reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Taaaa widze że kazda z nas ma swoje chwilę słobości. ja często sie zastanawiam jak to pogodzić wszystko i widze że się nie da... Maż mnie pociesza ze przecież niejeden człowiek ma rodzeństwo 2 lata starsze lub młodsze i ich rodzice żyją i nie padli na zawał podczas ich wychowywania :-D. Cwaniak tylko że ja się będe dziećmi zajmować... gdyby mąż jeszcze był tu na miejscu to byłoby inaczej - czas do 16-17 zawsze mi szybko leci. gorzej jest potem bo juz mi tchu brakuje. A tak musze jeszcze się małą zająć do 21 - dobrze ze mama i tata przychodzą i biorą małą na pole.... Ale moja siostra miała teraz operacje kolana i moja mama ją cały czas rehabilituje i przesiaduje u niej wiec nie bardzo ma możliwość teraz mi pomóc - wiec czeka mnie kolejny cięzki tydzień,

A wczoraj isę zastanawiałm o jakich wy upałach piszecie.... no to już wiem - dziś w Krakowie o 8 rano było juz 20 stopni..... Ledwo zipie wam powiem. Do tego mój mąż nieźle daje popalić ostatnio - mam na niego takie ciśnienie że lepiej nie mówic.... Kazałam mu nie wracac na weekend bo jak ma przyjeżdzać i tylko mi ciśnienie robić to po co mi on tu? Ciekawa jestem jak się sprawa potoczy... Jeszcze się nie godziłam na odległosć. Pewnie i tak jutro zadzwoni bo wie że mam wizyte u gina.
Dobra to nie watek na to... Jutro idę do tego mojego gina i ciekawa jestem co tam słychać na dole....
 
reklama
Ale sie zrobiło wspomnieniowo:-).
Pomiedzy moimi pierwszymi dziecmi była róznica 12 miesiecy,syn zareagowal potworna zazdroscia na nowego bobasa,zaczął sie uwsteczniac w rozwoju,sikal w majtki choc jak mial 10 miesiecy to juz sam siadal na nocniczek.Nienawidzil siostry tak około przez trzy lata.Potem razem poszli do żłobka,wmówiłam mu ze jest duzym facetem który musi bronic siostry.I wszystko przeszło, do dzisiaj sa kumplami,czasem sie kłócą,ale jedno za drugim poszło by w ogien.Syn twierdzi ze jezeli bedzie mial kiedys żone to MUSI byc taka ładna,mądra i tak gotowac jak jego siostra-i ze to Ewa bedzie testowac jego dziewczyny.;-)Mysle ze swiadczy to o wielkiej braterskiej milosci.
jak sie miała urodzic Julka to róznica byla 6 lat-powiedzialam Ewie ze to prezent dla niej ;-).Pomagała we wszystkim,podawala pieluchy,butelki,pozwalalam jej nosic bobasa na rękach-teraz to najwieksze przyjaciółki.
Teraz cała trójka nie moze sie doczekac na Adasia.Nie martwie sie,jestem pewna ze pomogą.

Jestem po wizycie.Brzuch 37 cm.serce bije mocno,krew mocz w normie,cisnienie 100/60.Bobas ulozony główka w dól,jest bardzo nisko i napiera na szyjke.Polozna powiedziala ze CZEKAMY:szok:.I ze w kazdej chwili mozemy sie spodziewac porodu.Zalecenie-odpoczynek,relaks i pozytywne myslenie.Juz nic wiecej tak naprawde sie nie zrobi---pozostaje urodzic:szok:.Obgadałam plan porodu-ale.....wszystko moze sie potoczyc baaaardzo szybko bo dziecko bardzo nisko,mam nie czekac tylko przy pierwszych skurczach-do szpitala.mam nadzieje ,że zdąża mi podac epidural:baffled:
 
agacina - a moze kupicie panele z usluga polozenia??
a zamiast gipsow - jakas tapetke polozycie w jeden dzien na tym kawalku??

Panele na pewno kupujemy z usługą położenia, ale kłaść je będzie można dopiero po wygipsowaniu ścian no i chodzi przede wszystkim o zgranie ekip, zresztą wiesz doskonale jak to jest z tym zgrywaniem ;-)
A ściany musimy wyrównać, bo ten Komandor była taki od ściany do ściany i teraz po prostu cały kawał pokoju (jedna ściana cała - tam były "plecy" szafy, po kawałku dwóch innych - boki szafy i kawał sufitu) ma dużo płytszą warstwę gipsu niż reszta.

Może jednak nie będzie tragicznie, bo mąż już do mnie dzwonił, że ekipa hydraulików była i wymieniła kaloryfer, wpuszczając jednocześnie w ścianę rurki doprowadzające wodę, które biegły na zewnątrz wzdłuż ściany, a nie spodziewaliśmy się, że zrobią to od ręki i w jeden dzień. Teraz Jacek jeździ po mieście i kompletuje jakieś rurki do klimatyzacji (bo sobie wymyślił zakładanie klimy u maluszka - to jest pokój od południa), może to też jutro albo pojutrze będzie załatwione.
Widzę Milkaaa że u Was też jeszcze końca prac nie widać :-) Mnie najbardziej wkurza to, że dopóki nie będzie wszystko w pokoiku wykończone, ustawione i wywietrzone, to nie mogę zabierać się nawet za pranie dzieciaczkowych rzeczy, bo co z nimi później zrobię...

Macie rację dziewczyny, że jeszcze nie jest tak źle, bo mi dwójka ani trójka drobiazgu pomiędzy tym wszystkim nie lata :-D I zawsze mogę sobie odpocząć od remontu w pracy ;-)
 
...leżę jak słonica na łóżku, w pokoju mam 30 stopni i pot mi się po d.... leje...Normalnie dzisiaj nic mi się nie chce a wczoraj to szalałam jak zwariowana - układałam, sprzątałam...

słyszałam ostatnio newsa,że lipiec i sierpień ma być zimny...
 
:-)Agacina na pocieszenie ci powiem że ja się dowiedziałam że w maju i czerwcu będa wymieniac rurki gazowe w mieszkaniach w moim bloku :szok::szok::szok:. Na szczęście nie bedą wykuwac starych tylko po ścianie :wściekła/y: puszczą nowe - bo głowny pion zagowy musi być na klatce schodowej - od kwietnia robia ten pion i mam masakrę na klatce. Najgorzej było jak kłuli w betonie. Marysia mi wyła jak oszalała. na szczęscie panowie byli luddzcy i w umówiła sie z nimi ze będą najgłosnijesze prace u mnie na piętrze robić jak jesteśmy na spacerku a jak ona śpi to nie będa nic robić :-). ma sie tą siłę perswazji....
 
koszulka piękna :-)
tak sobie myślę,że właśnie te na ramiączkach będą robiły furorę ze względu na upały mają być w czerwcu
 
Agacina współczuję Ci remontu, bo jeszcze nie dawno też byłam załamana, że tyle to trwa :sorry2: Bądź dobrej mysli, że zdążycie na czas, a maluszkowe rzeczy możesz na razie gromadzić w inym pokoju, a potem jak wszyustko wywietrzeje, tylko postawicie mebelki i ułożycie maluszkowe rzeczy :tak:

Wróciłam od fryzjera (siedziałam na fotelu ponad godzinę :szok: wstałam cała mokra :baffled: a włosami, których się pozbyłam, można by porządnie jaśka wypchać :szok::-D) Nogi to wyglądają jak dwie olbrzymie parówy :baffled: i w ogóle czuję się, jakbym cały dzień łaziła, a raptem było to 30 m do auta :sorry2:
 
Joanna ja już jestem przerażona tą pogodą, bo u nas skwar okropny :baffled: a jak pomyślę, że po szpitalu będę smigać w koszuli do kolan i szlafroku :baffled::baffled::baffled: pocieszam się, że tam są stare poniemieckie grube mury :sorry2:
 
Pomyślcie sobie ze ja z Marysią jestem miminum raz dziennie na polu po 1,5 godziny i latam za nią cały czas.... bo ona oczywiscie nie łaska siedziec w piachu i babki robic tylko od huśtawki do huśtawki a ja z tym wielkim korbolem za nia.... Dobrze ze po takim rajdzie śpi 2 godziny to mam chwile luzu a najbardziej lubię dni jak dostaje śpiaczk i śpi np. 3 albo i 3,5 jej się zdazy nawet hihi.
Ale wam powiem ze ledwo zipię..... Modlę sie zeby wrócił chłodny maj....
 
reklama
Hej;))) Wiec w naszym przypadku slubu nie bedzie, nie bralam tego nawet pod uwage;))) mama by mi nie pozwolila, bo jego rodzina jest nie taka jak powinna (alkoholicy, maz bije zone...) moja mama uwaze ze J tez by mnie bil jak bysmy sie ochajtali, a tak to ja mam oststnie zdanie i on sie troszke temperuje....
Co do tej dziewczyny to szkoda slow na te swinie pijane za kierownicami!!!! Kara smierci dla takiego powinna byc!!!
 
Do góry