reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
reklama
No to mnie uspokoiłyście z tym ulewaniem :tak:

Maajka szydełkowanie to mój sposób na odreagowanie dnia, bo mała daje nieźle popalić, a ja ciągle siedzę w domu i jedyną moją "rozrywką" w ciągu tygodnia jest wyjście w niedzielę do kościoła na godzinkę :baffled: no i siedzę sobie wieczorkiem jak mała śpi a mąż jest na kompie :tak:
dla malutkiej miałam robić kamizelkę ciepłą na zimę, ale znając moje tempo do większych rezeczy, robię ażurową na wiosnę ;-):-D poza tym dłubię aniołki i śnieżynki na choinkę (szybciej :-p) i jak przyjdzie nowa dostawa kordonków mam zamiar wziąć się za jakąś serwetkę świąteczną

przed chwilą małą usnęła po godzinnej walce, ale staram się być twarda i jej nie lulać i odkładam do łóżeczka, ale róznie to wychodzi... raz ją włoże, dostanie smoka i śpi, a czasem musze jej dawać ponad 20 razy smoka i z 15 razy ją wyciągać :baffled:, dobrze, że wieczorem nie djaemy jej usnąć i pokąpaniu zasypia w miare bez problemu :tak: mam nadzieję, że te problemy z zasypianiem to przez ząbki, a nie, że jej się odwidziało samodzielne zasypianie :baffled:
 
Witajcie
Ja własnie wrócilam ze szpitala, w poniedzialek tak fatalnie sie czułam, wymiotowalam itd
Mam przepuklinę w przełyku, przez to cholerstwo mialam przez lata okropne bóle w mostku - dopiero teraz zorientowali sie o co chodzi.
Dzieci w koncu maja matkę w domu, przez te 3 dni to wszyscy sie nimi opiekowali :-(
To taka refleksja:happy2:- ZDROWIE JEST NAJWAZNIEJSZE
 
Dziewczyny...oto moje marzenia...
Marze o:

Ciszy i spokoju
wyspaniu sie
ogladaniu filmow ktore chce i lubie
porzadku w rzeczach - zebym miala pewnosc ze jak powiesilam cos na kaloryferze, to to tam jest a nie wala sie po pologach, ze jak utalilam miejsce na cos to to sie tam znajduje (bo rzeczy caly czas wedruja po domu)




ze koldra polozona na lozku lezy a nie turla sie z lozka na podlogebadz jest wleczona przez 3 sek dla ubawu a potem "mama sie martw sama"



ze Tynia jak zostala polozona na chwile sama nie bedzie duszona lub robila za konika dla Barta


To mala garstka... Jakie Wy macie marzenia?
 
Wiem, ze moj post najmadrzejszy nie byl, ale jestem potwornie zmeczona - Karolinka juz bardzo dlugo jest w domu i ma coraz ciekawsze pomysly... Mysle ze Alize mnie rozumie. I Zuskus, bo wieksza grupka dzieci z mala roznica wieku to MASAKRA JAKAS JEST ;) Pomysl za pomyslem, ze oszalec mozna. Czasami mam wrazenie, ze oni sie sprzysiegaja przeciwko mnie zeby mnie.... wykonczyc..
 
Joas bardzo dobrze Cie rozumiem. Ja pamietam jak jezdzialm do siotry i tam 3 dzieci z niewielka roznica wieku.Koszmar. Im starsze tym głupsze pomysly mialy.
Ja tez mam marzenie miec wlasny domek .Coraz bardziej o tym mysle Noo ale niestety nie stac nas na razie nawet na wieksze mieszkanie.
 
Oj Joaś, nie masz łatwo. Oni Cię nie wykończą, za bardzo Cie kochają !!:tak:

U nas też paskudna pogoda. Brr.... Wyszłam ze Stasiem na godzinkę, ale wróciliśµy, bo ie mam zamiaru ani jego ani siebie katować tym zimnem paskudnym.

Lilianko, i co teraz? Co sie robi z t ą przepukliną? Dobrze, że w końcu lekarze rozpoznali sprawę.

Martusia, zazdroszczę zdolności. :tak: Mnie czasem też nachodzi, żeby coś uszyć, czy poszydełkować, ale przez to, że nie za często to robię, to efekty takie sobie.
 
Dziewczyny nie przesadzajcie z tymi zdolnościami, bo ich nie mam ;-) jestem po prostu uparta i tyle, a efekty szydełkowania też na razie jakies ekstra nie są, ale w końcu praktyka czyni mistrza ;-)

Joaś ja pierwsze co pomyślałam o czym marzę, to o jednym dniu sprzed ciąży :zawstydzona/y: bez brzucha, bez małej za to z totalną swobodą :zawstydzona/y: mała daje mi w kość, nie wyrabiam i jestem pełna podziwu dla Ciebie i i nnych multimam :tak: ja przy takiej gromadce wysiadłabym w jeden dzień :zawstydzona/y:
 
A ja marzę, żaby choroba Olka pozwoliła mu żyć godnie i rozsądnie. Żeby się nie pogubił jak się dowie i żeby umiał zyć ze świadomością że nie będzie ojcem itp
A dla siebie nic nie chcę.
 
reklama
Magdziarko Olek będzie wspaniałym ojcem :tak: i choć nie będzie miał rodzonych dzieci to są jeszcze inne sposoby by cieszyć się tym szczęściem :tak: a Ty kochana Pani prezes będziesz najcudownieszą babcią pod słońcem i będziesz rozpieszczać Olkową i Antkową gromadkę :tak::-D:tak:
Mata z tymi robótkami to powiinaś zająć się zawodowo :tak: no i jakaś kasa by wpadła :-) a towar jak najbardziej na czasie :tak:
Joaś podziwiam Twoją cierpliwość i doskonale rozumiem ja mam jedno dziecko (ale planujemy kolejne :-)) i często wysiadam a co dopiero czwórka powinnaś dostać medal jak i inne mamusie które mają gromadkę w domku :-D
Lilianko cieszę się, że w końcu zdiagnozowali i wiedzą jak Ci pomóc :tak: życze zdrówka :-D

My już po wizycie ale szczepienie odłożone na styczeń bo za wcześnie. NIe wiem czy taki odstęp jest wskazany (pierwszy raz 6.06, drugi w lipcu a teraz dopiero w styczniu?) Czy u Was też taki odstęp między szczepieniem na żółtaczkę?
Poza tym Jasio nie przytył dużo waży teraz 8.345 i mierzy 71 cm ale więcej się rusza więc pewnie dlatego.
Teraz śpi w wózku a ja wskoczyłam do cioteczek :-D
 
Do góry