Anielap, oj współczuję z całego serca! Ja to bym pewnie usiadła i płakała ze złości. Buziaki i cierpliwości.
Olla, ja nie mam pomysłu bo dla mnie prezent dla faceta (przynajmniej mojego) to koszmar.;-)
Powiem Ci że niezła ta Twoja znajoma.

Powiem Ci że ja bym tak nie mogła kogoś naciągnąć.

Mnie niestety chyba też jeszcze czeka jeden prezent, bo wyobraźcie sobie, że moja Szwagierka (druga), która od śmierci Męża (brata mojego Męża) nie utrzymywała z nami kontaktu wczoraj wysłała do nas na "przeszpiegi" syna, żeby zapytał co z Wigilią.

No taka jest bezczelna że mnie szlag trafia. Głupie babsko, nielubiane przez całą rodzinę - o czym doskonale wie - ale ma czelność się wepchnąć na Święta, bo ona sama w życiu Wigilii nie zrobiła bo się jej nie chce.



No i jeśli przyjdzie to jej synowi trzeba będzie dać parę groszy w łapę (bo to chrześniak mojego Tomka), a ma jeszcze córkę lat prawie 4. Najgorsze jest to że po śmierci mojego Szwagra Teściowa ją błagała żeby pozwoliła się jej z wnusią widywać to nie - dziecko u nas od 8 miesięcy nie było. A teraz to przyjdzie, bo prezenty będą. Ale jak ją znam to sama nic nie kupi.

Ja stwierdziłam że też się zbytnio wysilać nie będę.
