Sorga zgadzam się z Efilo - też bym się na Twoim miejscu pożegnała z tą gin. Nic na siłę - skoro nie nadajecie na tych samych falach, nie ma co się męczyć. Bo zadaniem gina jest Cię rozumieć, uspokoić ale i podtrzymać na duchu i poinformować (niekoniecznie w tej kolejności). Poszukaj takiego - a co do specjalizacji z endokrynologii, to wiem że dziewczyny z problemami z tarczycą często chodzą po prostu jednocześnie do gina i do endo. Może w Twojej sytuacji też tak wystarczy? Może dopytaj o to endokrynologa?
Efilo o ile się orientuję, testy na WZW powiedzą, po pierwsze czy nie jesteś nosicielem albo zarażoną, a po drugie czy masz odporność (bo po szczepionce powinnaś mieć).
Efilo o ile się orientuję, testy na WZW powiedzą, po pierwsze czy nie jesteś nosicielem albo zarażoną, a po drugie czy masz odporność (bo po szczepionce powinnaś mieć).