reklama
Ja wytrzymałam jeden dzień bez słodyczy, wrrr wczoraj zaliczyłam pół tabliczki czekolady. Dostałam drgawek na widok słodkiego i autentycznie myślałam, że zemdleje jeśli nie wtrząchnę czegoś
. No cóż wszystko mi mówi, że na własnym ślubie będę tłuściochem
.


jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
jejku dziewczyny ale wam zazdroszę. Ja mam w domu pełno słodkiego, cukierki, ptasie mleczko i chyba ze 30 czekolad i niestey nic mi nie smakuje
. Słodkiego nie jem prawie wogóle. Jeden cukierek dziennie dla podtrzymania poziomu cukru i koniec.

Ślub mamy 10 marca, to już nie długo ale wystarczająco, żeby się utuczyć na prosiaka (a propos to o co Esia chodzi z tą kurą? Nie zqmałam :-)) Na szczęście to tylko cywilny i z najbliższą rodziną, ale i tak chciałabym jakoś przyzwoicie wyglądać.
Nie ma lekko, ciąża to nie bajka
, trzeba iść na basen jak się nie może człowiek opamiętać.
Jolka mi za to chipsy nie wchodzą
.
Nie ma lekko, ciąża to nie bajka

Jolka mi za to chipsy nie wchodzą

reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 44 tys
Podziel się: