isia_83
Fanka BB :)
Heh...u nas parę nocy temu było tak, że Stasiek postanowił nagle się rozbudzić i otworzyć oczy szeroooko, pośmiać się, pogadać do siebie, zdziwić się , że nikt się nie chce z nim bawić, jeszcze pogadać, następnie się wkurzyć bo dalej nikt się nie bawi...
  W końcu był płacz, chwila, marudzenia, znów płacz, a potem wreszcie cyc i spanie dalej... Tak raz o 2 w nocy, raz o 5.30. Sfrustrowałam się wtedy nieco, ale jednocześnie tak nam się śmiać chciało z niego, że leżeliśmy i na przemian "Synu, ŚPIJ" i śmiech 


				
			
  W końcu był płacz, chwila, marudzenia, znów płacz, a potem wreszcie cyc i spanie dalej... Tak raz o 2 w nocy, raz o 5.30. Sfrustrowałam się wtedy nieco, ale jednocześnie tak nam się śmiać chciało z niego, że leżeliśmy i na przemian "Synu, ŚPIJ" i śmiech 


(choć czasami w nocy 2 godziny musi sie bawić, za Chiny nie chce zasnąć, przewaznie między 4 a 6), w ciagu dnia niunia jest jakby spokojniesza i grzeczniejsza w końcu potrafi sie sama sobą zająć i się sama bawić:-). Kupki tez sa kolorowe, zapaszki różnorodne, ale od kilku dni znów podaje kaszkę i troszke dziś twarda kupka wyszła i z lekkim wysiłkiem, a bez kaszki były po 2-4 kupki dziennie bez wysiłku. Kupiłam jej kaszke o smaku czekoladowym mniamm(mają tu super wybór smaków jeżeli chodzi o kaszki), myślę jeszcze o smaku maślanych ciasteczek ale ta zawiera gluten i troszke sie boję, chyba nie zaryzykuję.
( Gingeros po raz kolejny ukłony w Twoją stronę że tyle czasu odciągasz mleczko
;-) ja wytrzymałam tylko 2 miesiące). Wczoraj pierwszy raz ugotowałam zupkę i Laura zajadała się jak nigdy, nie musiałam jej zabawiać aby zjadła cokolwiek co bardzo mnie cieszy
.
.
 Swoją drogą...u nas chyba te kaszki o smaku czekoladowym są dopiero od 10 czy nawet więcej m-ca życia
 
