reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Czerwiec 2011

Aestima trzymam kciuki za ciebie i malenstwo, rozumiem Cie az nadto i dziekuje za twoje slowa, Coz ciesze sie ze jest wiecej dziewczyn bez ewidentnych mdlosci :))

Ja musze smigac po moja dzecinke wiec do uslyszenia... moze dopiero jutro bo jak moj wraca do domu to z reguly okupuje kompa do nocy a przy niuni to i tak mi sie nie chce na kom siedziec.

Buziaki xxx
 
reklama
Ogitu - nic się nie martw. Ja też czekam na męża. Wpada do domu tylko po klucze od samochodu i jedzie po Igora. Jak chłopaki wrócą będziemy się objadać słodkościami :)

Aestima - wiem co czujesz ale trzeba wierzyć, że teraz wszystko będzie dobrze. Ja ostatnie plamienia miałam jak poszalałam z obowiązkami domowymi, może i tym się przemęczyłaś? Odpoczywaj w miarę możliwości i się nie stresuj. Ściskam!

Zolza - mój mąż też jest ateistą. Tylko u mnie jakby problem ślubu się sam rozwiązał, bo ja ślub kościelny już miałam.

Przypomniało mi się coś śmiesznego a propo's ślubów. W czerwcu byliśmy u mojej przyjaciółki na weselu. W Kościele usiedliśmy sobie na samym końcu. Nie znałam rodziców młodego i powiem szczerze, że nigdy nie spotkałam się jeszcze z taką sytuacją. Mama młodego założyła sobie na ślub czarną kreację.... Młody jest jedynakiem, więc wraz z koleżankami się śmiałyśmy, że "mamusia ma żałobę", stąd ten kolor :)

Moje babeczki gotowe :)
 
Dzięki dziewczyny:)
Iza- ja taką dziwną wydzielinę mam od początku. Pociesza mnie to, że to nie jest plamienie- plamienie miałam w tamtej ciąży i rozpoznałabym bez trudu... Zresztą żółte plamienie?
Dobra, postaram się wrzucić na luz, ale tak naprawdę uspokoję się dopiero na następnym usg- 23.11
 
Dzięki dziewczyny:)
Iza- ja taką dziwną wydzielinę mam od początku. Pociesza mnie to, że to nie jest plamienie- plamienie miałam w tamtej ciąży i rozpoznałabym bez trudu... Zresztą żółte plamienie?
Dobra, postaram się wrzucić na luz, ale tak naprawdę uspokoję się dopiero na następnym usg- 23.11

Ja niestety też się denerwuje przed każdym badaniem i obserwuje swój ogranizm. Skoro taka wydzielina jest od początku ciąży, to tym bardziej nie powinnaś się martwić :)
 
Dziś czekało mnie dziwne i ciekawe wydarzenie! Wybrałam się w płaszczyku zimowo-ciążowym do sklepu. Płaszczyk jest taki, że odstaje na brzuszku i wyglądam w nim jakbym miała zaraz rodzić. WYobraźcie sobie, że w wielkiej kolejce do kasy jeden pan spojrzał na mnie i wpuścił mnie na początek kolejki!!! Hehe, oczywiście skrozystałąm i podziekowałam, ale pomyślałam, że to trochę żałosne mieć taki brzuch w trzecim miesiącu...co będzie za pół roku???

kolejny dzionek minął w żółwim tempie... Dziś pobiłam rekord dojazdu do pracy. 21km przejechałam w 1,5 godziny...grrr!!! Jeszcze dwa lata muszę czekać na obwodnicę, do tego czasu dużo lepiej nie będzie.

U nas na weselichu było jakieś 70 osób, mamy niewielkie rodziny i bawilismy się głównie w gronie znajomych, których mamy dość sporo :)

Ja mam wrażenie, że cały mój czas to czekanie na kolejny przełom ciążowy. Kolejne badanie, kolejny tydzień... I zawsze mi się wydaje, że nastepne badanie na pewno rozwiąże wszystkie moje wątpliwości i już się nie bedę denerwować. Bzdura! Przed każdym kolejnym stresuje się tak samo. Myslicie, że to w koncu minie? Nastapi taki czas, że będę się tylko cieszyć?
 
To chyba każda z nas odlicza czas od badania do badania, od USG do USG, liczymy tygodniie, czekamy aż się zakończy I trymestr. Mi się wydaje że może trochę spokojniejsze będziremy jak już poczujemy ruch dzieciątek, zawsze to jakieś zapewnienie że wszystko jest dobrze, dzieciątko się porusza.
Choć tak jak przypomnę sobie moje poprzednie ciąże, chociaż były dawno temu to tak naprawdę chyba uspokoiłam się po 30 tyg. To taki czas, kiedy dziecko jest bardzo ointensywne w brzuchu i własciwie zawsze można poczuć ruchy a jakby nawet coś groźnego zaczeło się dziać po 30 tyg to dziecko ma prawie 100% szanse na przeżycie.
Tak wiec wydaje mi się że ja będę już najszczęsliwsza i najspokojniejsza własnie jak minie 30 tydzień ciąży.
Z poprzedniej ciązy pamiętam taką sytuację - byłam gdzieś w 20, może 21 lub 22 tygodniu. To taki czas gdzie ruchy są jeszcze dosyć słabe i najbardziej je czuć leżąc spokojnie na łózku. Byłam nad morzem z rodzicami na wczasach, no i jakoś w godzinach popołudniowych stwierdziałam że ja przecież nie czuję ruchów!!!!!! Panika straszna, wsłuchiwanie się w swój organizm i nic!!!! kazałam mamie jechać do Świnoujścia jakieś 50 km od miejscowości w której się wczasowałam, bo tam był szpital. Wpadłam na oddział, lekarz przystawił detektor tętna do brzucha i stwierdził że wszystko ok. A dzidzia się mnie rusza bo pewnie spi jak ja się poruszam. Uspokoił mnie wtedy i już tak nie panikowałam :-)
 
No właśnie, te ruchy... W pierwszej ciąży przestałam je czuć i to był koniec życia mojego maleństwa... W drugiej jak mi zaczęły wody odchodzić to dziecko przestało się ruszać - panika na maxa, bo przecież czemu się nie rusza - trafiłam do szpitala i się okazało, że Mały tak nie brykał, bo mu się ciasno zrobiło, ale akcji porodowej zatrzymać się nie dało i mój Igor urodził się w 35t4d :) Tak więc ja też czekam na ten magiczny czas ruchów dziecka.

Coś ostatnio wieczorami ciągnie mnie do poduszki. Zafundowałam sobie fasolkę po bretońsku na kolację i nie powiem Wam ją mam teraz rewolucję w jelitach hihihi. Idę pod prysznic, biorę leki, kubek mleka z miodem i czosnkiem i do łóżka. Mam nadzieję, że jutro z moim gardłem będzie lepiej bo jak nie, to w końcu pójdę do internisty...
Spokojnej nocki Wam życzę.
Dobranoc.
 
reklama
aestima dokladnie to samo dzisiaj zauwazylam- zolta wydzielina. Straszniesie przestraszylam I zaraz w google. Okazuje sie wiec, ze przyczyna moze byc infekcja grzybicznej czy bakteryjnej ale nie musi. W ten sytuacji lekarz najczesciej robi posiew. A i na pewno nie ma to nic wspolnego z poronieniem. Mam nadzieje, ze Cie troche uspokoilam :-)
 
Do góry