reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2011

Troche nadal w klimacie chrzestnych ,ale wątek zabobonny.
Ja zostałam poproszona na chrzestna kiedy nie wiedziałam że jestem w ciaży.
Zgodziłam sie,kiedy juz wiedzialam a przygotowania do ceremoni byly tuz tuz,matka chrzesniaka zaproponowala ze moze wybierze inna chrzestna bo ona jest zabobonna.Ja nie chciałam bo w przesądy nie wierze.
Moja teściowa bardzo mnie skrzyczała ze sie godze isc w kumotry jak w ciaży jestem.
Jak pdawałam chrzesniak do chrztu bylam w 10 tygodniu,a 5 tygodi pozniej dowiedzialam sie ze serduszko nie bije i płód ma okolo 10tyg.
Pamietam że pożniej duzo osób mi mowiloze sie dziwia ze przyjelam propozycje chrzestnej.
Nadal nie jestem zabobonna ale nie poszłabym nastepnym razem za chrzesta jakbym byla w ciazy.

I jeszcze jedno nosiłam łancuszek na szyji cała ciąże,kiedy byłm w 8 miesiacu kolezanka zobaczyła to i mi go prawia zerwala .Mowila ze sie nie nosi ze dziecko moze udusic sie ,albo owinac pępowina.Oczywiscie usmialam sie z tych głupot,ale zerwany z szyji lancuszek schowalam do szkatułki.
39 tc poszlam do przychodni na badanie.ale ktg nie wychodzilo dobre i doktorowa zostawila mnie w szpitalu.Zaraz podlaczyli mnie znowu do ktg i mialam lezec okolo 1,5 godziny,ale nie lezalam 5 minut bo puls spadal drastycznie.Urodzilam przez cc,powod zagrazajaca zamrtwica,dziecko bylo owiniete pępowina.

Nadal nie jestem zabobonna,ale te dwa przypadki dały mi wiele do myślenia.
 
reklama
kochane a tak z innej beczki składacie juz wnioski o zasiłek rehabilitacyjny? oczywiscie pytanie do kobietek ktore sa na l4 :) bo ja juz znalazlam papiery i bede chyba dzis drukowac :)
a ja cos słyszałam,że tego już nie ma,że kobieta w ciąży ma prawo być całe 9 miesięcy na zwolnieniu?chyba,że ktoś mnie źle poinformował:eek:
dagamit ja takie coś miałam jak będąc w ciąży na zwolnieniu przekroczyłam 180 dni ,a brakowało mi do porodu i musiałam iść na 2 miesiace na zasiłek rehabilitacyjny niby na dziecko,którego jeszcze nie było:sorry:,i chyba zus mi to wypłacał.
 
a propos zasiłku justynka chyba ma rację - też słyszałam, że kiedyś jak prawo do zwolnienia L4 w ciąży było krótsze, to pisało się wnisoek o taki zasiłek, a teraz można być na L4 całą ciążę, więc chyba nie jest potrzebne pisanie czegokolwiek...no chyba że się mylę - może są tu jakies specjalistki w temacie?
 
, a na komisję zdostałam wezwana 18 lipca, już po porodzie ;) Moze to i dobrze, bo stawienie się z ZUSie przed tymi ichnimi lekarzami strasznie mnie przerażało...
a mnie wezwali w ciąży,ale zus wysłał tylko moją kartę ciąży i po wszystkim.teraz pewnie też mnie wezwą,bo zmieniłam pracę,a już po miesiącu poszłam na zwolnienie:eek:
a w ogóle to jak to wygląda?robią mi USG czy jak?bo po mnie jak na razie to nikt nie powie,że w4 miesiącu jestem:rofl2:
 
A ja zabrałam się za sprzatanie... brrrr nie sprzątałam szafy w łązience od świąt zeszłego roku heeh :) Pranie juz jedno zrobione. Zaraz pójdę myć kwiatki, starsznie zakurzone są biedactwa.
 
ja własnie zrobiłam naleśniczki ;) zjadłam 3 z serem i jeden z nutellą pyyycha :) a za robotę nie chce mi się brać jak nie wiem co :(

dzisiaj mamy wizyte u ginekologa nie moge sie doczekać :) ciekawe co tam u małego lokatora :) no i nie wiem kiedy dowiem sie co tam mieszka :D
 
Witam
Piszę po raz pierwszy, bo mam trochę dziwne pytanie. Ale najpierw może opiszę moją sytuację, a mianowicie w zeszłym tygodniu się ostro przeziębiłam i jestem na L4. Mam dużo dolegliwości, które leczę domowymi sposobami, ale najbardziej dokucza mi katar.
Jest gęsty i jak próbuje wydmuchać nos to cała się napinam. A dodatkowo jak wstanę to mam wrażenie że ta "ropa" mi spływa do żołądka, bo krótko potem boli mnie żołądek i jest mi niedobrze.

Nie są to nudności ciążowe bo inaczej się czuję a zresztą te dolegliwości mi już przeszły.
Jeśli możecie to pomóżcie co mam zrobić żeby pozbyć się kataru no i tych nieprzyjemnych bólów żołądka.
Pozdrawiam
 
hej,
moje drogie - długo mnie nie było, szczerze dużo przeżyłam i nie chciałam czytać żadnych złych ani dobrych rzeczy ani nawet z nikim rozmawiać o ciąży - dla dobra swojego i innych.

Ale dzis juz chyba odzyskałam równowagę psyhiczną i bardzo się za Wami stęskniłam!
Dołączyłam do grona przyszłych mam pozostających w domu. Lekarz zlecił bardzo uważać, nie stresować sie - a więc praca na moim stanowisku odpada. (no dobra, pracuję dorywczo)
I wiecie co -po raz pierwszy chyba od przedszkola nic nie muszę robić... nieco mi dziwnie z tym, choć i tak plan dnia mam mocno napięty. Siedzienie przy komputerze mi ewidentnie nie słuzy i je ograniczam.

Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze, brzuszki rosną okrąlutkie! pozdrawiam:)
 
reklama
Kati co do kataru to niestety pozostaje częste czyszczenie nosa i ewentualnie homeopatyczne krople - ja polecam Euphorbium - mnie pomagały doraźnie, chociaż katar ma to do siebie, że znika kiedy sam chce...Nic innego nie zrobisz.

Miśka ciesz się wolnym, bo to chyba najdłuższe wolne jakie nam się trafiło w życiu :-)
 
Do góry