mysia23
mama dwójeczki
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 4 667
Mamusiu czerwcowa no tro trzymam kciuki by było oki, i na pewno będzie
Ironia kurcze a ja na spacer z Julią nie wychodzę jak nie zasypia, bo inaczej drze buźkę cały czas i taki spacer to koszmar..
w ogóle to moje dziecko jakieś koszmarne, wcale praktycznie nie śpi, a jak nie śpi to w większości płacze, nie interesuje ją nic poza mna i jak ma lepszy nastrój to huśtawką, którą kupiliśmy by urwać kilka chwil w domu - co świetnie się sprawdza...
Filip dziś szczęśliwy wrócił z przedszkola, i jutro chce zostać dłużej, bo świetnie się bawił..do tego okazało się, ze nie musimy płacić jeżeli będzie tylko 5h, jezeli chcemy dłuzej to 1,40zł za kazdą godziną..no super...chociaz jeden problem z głowy...
12 września jesteśmy umówieni z Filipem do podobno znanej w Warszawie pani laryngolog - Beata Zielnik...nadal walczymy z tym migdałem, a w sumie to musimy to zbadac, bo przez 3 miesiące Filip nawet kataru nie miał i wszystko słyszy i jest bardzo dobrze..wiec może niech i ona to zobaczy...sie okaże, oby sięnie rozchorował do tego czasu...
ja zawziecie od poniedziałku cwiczę, by obwisła częśc mojego brzucha zyskała na wygladzie, maz mi kupił orbitreka i narazie się meczę...
do tego brzuszki, bo i mogę - pani gin pozwoliła....za to zakaz całkowity zajścia w ciąze przynajmniej prez rok - antykoncepcja na 1000% ma być pewna - czyli najlepiej jak najrzadziej,...mąz nie pocieszony...w sumie to jeszcze od porodu do niczego między nami nie doszło...i wcale nie mam ochoty...heheh...
kurcze zmykam się myć i do spania, jurto młodego musze zawieźć, a to wyczyn nie lada będzie z 2 dzieciaków...
Ironia kurcze a ja na spacer z Julią nie wychodzę jak nie zasypia, bo inaczej drze buźkę cały czas i taki spacer to koszmar..
w ogóle to moje dziecko jakieś koszmarne, wcale praktycznie nie śpi, a jak nie śpi to w większości płacze, nie interesuje ją nic poza mna i jak ma lepszy nastrój to huśtawką, którą kupiliśmy by urwać kilka chwil w domu - co świetnie się sprawdza...
Filip dziś szczęśliwy wrócił z przedszkola, i jutro chce zostać dłużej, bo świetnie się bawił..do tego okazało się, ze nie musimy płacić jeżeli będzie tylko 5h, jezeli chcemy dłuzej to 1,40zł za kazdą godziną..no super...chociaz jeden problem z głowy...
12 września jesteśmy umówieni z Filipem do podobno znanej w Warszawie pani laryngolog - Beata Zielnik...nadal walczymy z tym migdałem, a w sumie to musimy to zbadac, bo przez 3 miesiące Filip nawet kataru nie miał i wszystko słyszy i jest bardzo dobrze..wiec może niech i ona to zobaczy...sie okaże, oby sięnie rozchorował do tego czasu...
ja zawziecie od poniedziałku cwiczę, by obwisła częśc mojego brzucha zyskała na wygladzie, maz mi kupił orbitreka i narazie się meczę...
do tego brzuszki, bo i mogę - pani gin pozwoliła....za to zakaz całkowity zajścia w ciąze przynajmniej prez rok - antykoncepcja na 1000% ma być pewna - czyli najlepiej jak najrzadziej,...mąz nie pocieszony...w sumie to jeszcze od porodu do niczego między nami nie doszło...i wcale nie mam ochoty...heheh...
kurcze zmykam się myć i do spania, jurto młodego musze zawieźć, a to wyczyn nie lada będzie z 2 dzieciaków...