reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

hej kochane, Maja skutecznie uniemożliwia mi czytanie...rwie się do lapka i kabel od ładowarku wyciąga...psychicznie powoli siadam z tym moim dzieckiem:crazy: Wróciłyśmy od lekarzy, ortopeda ok, pediatra - hmmm tu gorzej, Maja ma cały pyszczek zapeśniawkowany, na szczęście tylko nalot bez aft. A ja myślałam, że to kasza jej w buzi się osadza...Dostała syrop przeciwgrzybiczy, kropki na dupce, to najprawdopodobniej też od tego grzybka:confused: Mam nadzieję, że Szymka wczoraj nie zagrzybiła, a fe, skąd ona to złapała???:szok: Czytałam Waszą dyskusję wczorajszą nt. usamodzielniania się dziecka i przynzam szczerze, że nie wiem, kiedy odważę się tego mojego wariata samego wypuścić...Niby osiedle strzeżone, ale i tak łazi mnóstwo obcych osób, z pewnością nie mieszkańców...Póki co się o to nie martwię, bo jeszcze dłuugie lata czekają ją w moim towarzystwie na placu zabaw. Mnie rodzice puszczali wszędzie, 10-latkę na łąki pół km od bloku na kocyki. Mało tego, łaziłam po kanałach:szok:
 
reklama
Mrsmoon, grzybki lubią się rozwijać, kiedy mamy za słabą odporność. U dzieci bywa tak, kiedy za długo sterylizujemy smoki itd ;-) Organizm nie jest przyzwyczajony do radzenia sobie z różnymi paskudztwami. Inna sprawa, kiedy dziecko [albo i dorosły] jest osłabione, wtedy też łatwiej o infekcję grzybiczą. Polecam jako wspomaganie probiotyki, które walczą "po naszej stronie" ;-)
 
Hej Witam się z Wami...staram się Was nadrobić ale dosłownie nie mam kiedy....ja wczoraj wylądowałam na IP z gardłem...nie mogłam nic powiedzieć a język był sparaliżowany od tego bólu...okazało się że to nie żadna angina tylko jakieś "gardło a...czne" nie dosłyszałam co mówi lekarka i jakieś tam....pieróstwo jednym słowem jestem na leku przeciw zapalnym i przeciwbólowym....dobrze że to nie zaraźliwe. Dziewczyny jutro mam termin szczepienia Malwiny na odrę różyczkę i świnkę...która już szczepiła bo jestem tak skołowana że nie wiem co robić ?
 
Misiu, ja jeszcze nie szczepiłam, ale będę szczepiła. W wątku o szczepieniach jakiś czas temu pisałyśmy, kto co zamierza - ile nas, tyle opcji :-p
Zdrowiej!
 
A ja mam dziś fatalny dzień.
Rano psycholog i popis mojej Mamy którą wcale nie zabrałam na wizytę tylko umówiłam się na miejscu. Zawodowo jak zwykle na wariata i zaczynam zapomniać. Dziś znów mi się upiekło no ale trochę za dużo tego :baffled: Po południu gastrolog plus moje kiepskie samopoczucie. A pomiędzy wyszło jak to się można z Mamą Taty Młodej umawiać na opiekę :wściekła/y: Wyglądam tego żłobka jak kania dżdżu....
Plus - wciąż nie mam na nic siły, ani ochoty, ani w domu ani zawodowo. W domu wciąż tony rzeczy do zrobienia z uwagi na Młodą - chyba kupię jeszcze ze dwie miski na moczenie kolorystyczne rzeczy oplutych czy wyświnionych na kolanach :baffled: - powinnam prać dywan, na zmianę z fotelikiem, wózkiem, torbą do wózka itp. itd., ciągle myć zabawki i fotelik do karmienia... Zawodowo plaża totalna - marzę tylko aby nikt nic ode mnie nie chciał ( znowu akcja na szybko :crazy: ) nawet za pieniądze. Nie mam czasu aby podać Młodej picia z kubeczka czy też spróbować nauczyć jeść samodzielnie - butla i karmienie są szybsze.
No wciąż uwagi Taty Młodej - odnośnie domku na działce chociażby - moja Mama jak zwykle swoje.....Wymiękam po prostu...:sorry:
A w temacie poruszanym - gumy w życiu nie, watykańska ruletka jest zbyt ograniczająca jak dla mnie, zostają pigułki aczkolwiek często zapominam...:zawstydzona/y:
W temacie szczepień z wiadomych względów nie pomogę :no:
 
.Póki co się o to nie martwię, bo jeszcze dłuugie lata czekają ją w moim towarzystwie na placu zabaw.
Biedna Maja:-D Nie, nie , żartuję, Miesio przez najbliższych parę lat też z opiekunami będzie pradował, ale ja na strzeżonym bym się nie obawiała za kilka lat. Ale może ja naiwna??? My z mamą domu na klucz nie zamykamy i jak to mówią- naiwni- bezpieczni!:tak:
A pleśniawki- moja mama jak brat był mały ciągle się myła i piersi po każdym karmieniu by miał czyściutkie:-D i miał właśnie pleśniawy/ afty czy coś takiego...:tak: Nie martw się, szybko zejdą!!!
 
Tymcio dzis byl 1 dzien w zlobku i bardzo mu sie podobalo :) jestem zadowolona bo na nianie bysmy nie zdazyli zarobic i oglosili bankruta a tam mam spokojne sumienie no i lepiej wsrod rowiesnikow bedzie sie rozwijac, mam racje? :tak:
 
reklama
przepraszam ze mnie tu tak malo ale czasem juz braknie mi czasu bo zawsze jest cos do roboty, Tymek dopiero mi przed chwila zasnął i jestem wykończona, szybki prysznic i do wyrka bo ostatnia nocka nie byla za ciekawa, ząbek mu wychodzil i co pol h bylo wstawanie... :/
 
Do góry