reklama
Madzioolka
Moja Maja 09.06.2011
Zołza dziękuję bardzo :* ja też cieszę się niezmiernie że tak nam się udało to rozwiązać, to był temat który najbardziej mi doskwierał ostatnio ale już wyjaśnione ustalone i teraz pozostaje tylko wyszukiwanie atrakcji i ciekawych miejsc do obejrzenia 
a z prysznicem to u nas tak samo - jak myję włosy to jest super zabawa (ja nachylam sie nad brodzikeim od prysznica więc jeszcze mniej zdrowo) a wtedy Maja przychodzi i nawet czasem wsadzi łapke do środka i umoczy kilka paluszków i chichra się cały czas ale broń boże Ja włożyć, natomiast moczenie głowy i twarzy to dramat codziennej kapieli, nie ważne czy w wannie czy pod prisznicem... to chyba spaczenie po mnie bo ja tez nei lubię mieć mokrej twarzy, oczywiście nei tak jak Maja bo myję się normalnie codziennki
ale w basenie czy jeziorze robię wszystko aby od szyi w górę być sucha 
aestima ale super ciuszki!!!! nabrałam ochoty na zakupy ubraiowe dla Majki, niech no tylko wypłata ptzyjdzie pod koniec tygodnia
Dziewczyny szalejecie z tymi nocnymi wyjściami... my ostatnio siedzieliśmy ze znajomymi u nas do 1 i jak juz ledwo kontaktowałam, a ziewałam tak że głupio mi było strasznie ale po porstu nie dawałam rady, także Zołzik - 4 czy 5 więki szacun
:-)
a z prysznicem to u nas tak samo - jak myję włosy to jest super zabawa (ja nachylam sie nad brodzikeim od prysznica więc jeszcze mniej zdrowo) a wtedy Maja przychodzi i nawet czasem wsadzi łapke do środka i umoczy kilka paluszków i chichra się cały czas ale broń boże Ja włożyć, natomiast moczenie głowy i twarzy to dramat codziennej kapieli, nie ważne czy w wannie czy pod prisznicem... to chyba spaczenie po mnie bo ja tez nei lubię mieć mokrej twarzy, oczywiście nei tak jak Maja bo myję się normalnie codziennki
aestima ale super ciuszki!!!! nabrałam ochoty na zakupy ubraiowe dla Majki, niech no tylko wypłata ptzyjdzie pod koniec tygodnia
Dziewczyny szalejecie z tymi nocnymi wyjściami... my ostatnio siedzieliśmy ze znajomymi u nas do 1 i jak juz ledwo kontaktowałam, a ziewałam tak że głupio mi było strasznie ale po porstu nie dawałam rady, także Zołzik - 4 czy 5 więki szacun


Zołza dziękuję bardzo :* ja też cieszę się niezmiernie że tak nam się udało to rozwiązać, to był temat który najbardziej mi doskwierał ostatnio ale już wyjaśnione ustalone i teraz pozostaje tylko wyszukiwanie atrakcji i ciekawych miejsc do obejrzenia
a z prysznicem to u nas tak samo - jak myję włosy to jest super zabawa (ja nachylam sie nad brodzikeim od prysznica więc jeszcze mniej zdrowo) a wtedy Maja przychodzi i nawet czasem wsadzi łapke do środka i umoczy kilka paluszków i chichra się cały czas ale broń boże Ja włożyć, natomiast moczenie głowy i twarzy to dramat codziennej kapieli, nie ważne czy w wannie czy pod prisznicem... to chyba spaczenie po mnie bo ja tez nei lubię mieć mokrej twarzy, oczywiście nei tak jak Maja bo myję się normalnie codziennkiale w basenie czy jeziorze robię wszystko aby od szyi w górę być sucha
aestima ale super ciuszki!!!! nabrałam ochoty na zakupy ubraiowe dla Majki, niech no tylko wypłata ptzyjdzie pod koniec tygodnia
Dziewczyny szalejecie z tymi nocnymi wyjściami... my ostatnio siedzieliśmy ze znajomymi u nas do 1 i jak juz ledwo kontaktowałam, a ziewałam tak że głupio mi było strasznie ale po porstu nie dawałam rady, także Zołzik - 4 czy 5 więki szacun:-)
no to było moje pierwsze wyjście

Asinka, współczuję... Przypomniałaś mi moje przeboje z bólami głowy w czasie ciąży....
Oby nie męczyło Cię za długo...
Madzioolka, a to u nas odwrotnie - nie ma problemu z myciem głowy. Tylko prysznic jest straszny.
A co do wyjść - oooj, uwielbiam! Posiedzielibyśmy [i potańczyli ;-)] jeszcze trochę, ale Mąż mnie wkurzył... Na szczęście, zreflektował się dnia następnego i oby mu tak zostało
Ale mamy kilka takich miejsc, gdzie grają rock/metal, więc posłuchać można i potańczyć/poskakać przy tym... Och, ja mogłabym do rana ;-) Tylko żeby następnego dnia ktoś się dzieckiem zajął ;-)

Madzioolka, a to u nas odwrotnie - nie ma problemu z myciem głowy. Tylko prysznic jest straszny.
A co do wyjść - oooj, uwielbiam! Posiedzielibyśmy [i potańczyli ;-)] jeszcze trochę, ale Mąż mnie wkurzył... Na szczęście, zreflektował się dnia następnego i oby mu tak zostało

asinka85
Mama Tymona i Niny :-*
Aestima tak próbowałam, ale nie zadziałało... piję wodę, chłodzę czoło, sporadycznie biorę Apap, ale boję się, że zaszkodzę Fasolce tymi tabletkami i w sumie leżę i cierpię... Właśnie gadałam z ciotką pielęgniarką. Zmierzyłam ciśnienie i kurka 140/90 :-( znowu cyrki z ciśnieniem. Poczytałam jeszcze ulotkę z Duphaston, który biorę i co?? Działania nieporządane: często: migreny/bóle głowy. I co teraz?? Mój gin.na 2 tyg urlopie... Eh... 

mama MATIEGO
Szczęśliwa żona i mama :)
Asinka oj współczuje, wyobrazam sobie jak cierpisz, a najgorzej ze dzieki srodkowi od bólu głowy byś nie cierpiała ale strach o maluszka...
asinka85
Mama Tymona i Niny :-*
MamaMdokładnie... I tak samo teraz nie wiem czy zrobić 2dniową przerwę od tego Duphaston, żeby sprawdzić czy to powoduje bóle czy męczyć się, ale nie dopuścić do plamień i krwawień
I bądź tu mądry...
Martadelka za kawą to ja nie przepadam, a jeszcze teraz w ogóle mnie na nią odrzuca...
Włosy wyschły, trzeba iść do apteki.

Martadelka za kawą to ja nie przepadam, a jeszcze teraz w ogóle mnie na nią odrzuca...
Włosy wyschły, trzeba iść do apteki.
reklama
katamisz
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2010
- Postów
- 2 067
Witam się z Wami i ja
Na wstępie OGROMNE GRATULACJE DLA ASINKI I TRASI.Miałam pisać Wam już dawno ,że strasznie się cieszę z Waszego sukcesu i nie mogę się doczekać rozwiązania
Mocno kibicuję
Jak zwykle po długiej nieobecności-lepiej pózno niż wcale z drugiej strony.Już wcześniej Wam pisałam ,że głupio mi tak wcinać się w rozmowę gdzieś po długiej nieobecności dlatego też podczytywałam ukrywając się gdzieś
no ale postanowiłam odezwać się żebyście wiedziały ,że żyjemy i wszystko u nas ok
Gracjana rośnie i robi się coraz bardziej nieznośna.Wszędzie jej pełno.Choć jeszcze samodzielnie nie chodzi to radzi sobie świetnie z wózeczkiem i lalą i jak trzymamy ją za rączkę też jest ok.Ma już 6 zębolków i idą kolejne...
Ja non stop w pracy siedzę po 11-12 h i po powrocie często marzę tylko o spaniu a tu jeszcze kolacje , kąpiele i usypianie marudzącej Gracki
ehhh życie...wyrośnie z tego.
Ciągle praca-dom-praca-dom i znowu praca...w dni wolne czas leci tak szybko a ja już na nic nie mam czasu.Tęsknię za tym okresem kiedy sobie siedziałam beztrosko w domku na macierzyńskim.Co dziwne wtedy zarabiałam o wiele lepiej niż teraz pracując non stop.Zamiast być lepiej to jest gorzej.
Zazdroszczę ,że siedzicie w domku i macie dużo więcej czasu dla swoich pociech...
Pomarudziłam troszkę
Na wstępie OGROMNE GRATULACJE DLA ASINKI I TRASI.Miałam pisać Wam już dawno ,że strasznie się cieszę z Waszego sukcesu i nie mogę się doczekać rozwiązania
Jak zwykle po długiej nieobecności-lepiej pózno niż wcale z drugiej strony.Już wcześniej Wam pisałam ,że głupio mi tak wcinać się w rozmowę gdzieś po długiej nieobecności dlatego też podczytywałam ukrywając się gdzieś
Gracjana rośnie i robi się coraz bardziej nieznośna.Wszędzie jej pełno.Choć jeszcze samodzielnie nie chodzi to radzi sobie świetnie z wózeczkiem i lalą i jak trzymamy ją za rączkę też jest ok.Ma już 6 zębolków i idą kolejne...
Ja non stop w pracy siedzę po 11-12 h i po powrocie często marzę tylko o spaniu a tu jeszcze kolacje , kąpiele i usypianie marudzącej Gracki
Ciągle praca-dom-praca-dom i znowu praca...w dni wolne czas leci tak szybko a ja już na nic nie mam czasu.Tęsknię za tym okresem kiedy sobie siedziałam beztrosko w domku na macierzyńskim.Co dziwne wtedy zarabiałam o wiele lepiej niż teraz pracując non stop.Zamiast być lepiej to jest gorzej.
Zazdroszczę ,że siedzicie w domku i macie dużo więcej czasu dla swoich pociech...
Pomarudziłam troszkę
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 104 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: