Forever faktycznie zawsze mogliby mnie zwolnić. Pewnie gdyby była to prywatna firma to tak by się stało, bo już w drugi dzień po powrocie do pracy wylądowałam na L4. Jedna państwowa firma za gówniane pieniądze ma i swoje plusy. Dwa - na moją korzyść przemawia fakt, że ostatnio odeszło kilka doświadczonych osób i nie ma kim pracowac, a u nas niestety taka specyfika pracy, że nim pracownik stanie się wyszkolony i samodzielny to trwa to około roku.
Też jestem bardzo ciekawa o co dokładnie chodzi z tym oglądaniem TV.
Obniżka pensji nie nastraja pozytywnie i słabo zachęca do pracy...
Trasiu strasznie Wam współczuję. Dobrze, że wiadomo o cho chodzi i teraz pójdzie konkretne leczenie. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia i do domku.
Kurde to jest właśnie to, ja matka chisteryczka (która stałam się od kiedy Natalka poszła do żłobka) zawsze wysokiej temperatury właśnie boję się z uwagi na bakterie. Dziwi mnie trochę, że lekarze wczesniej nie zrobili badań, bo jak dziecko ma tak wysoką temperaturę, nie ma kataru i nie kaszle to powinno się od razu włączać czerwona lampka. Grypa tylko z temperaturą i dolegliwościami pokarmowymi byłaby nieco dziwna. Nie ma jednak co gdybać, najważniejsze by trafili z antybiotykiem i żaby szybko zaczął działać. Trzymam mocno kciukasy za dziewczyny. Strasznie mi ich żal, jeszcze ta Trasia na finiszu ciąży
Andariel o co dokładnie chodzi z tymi włosami, bo chyba coś mi umknęło...
Madzioolka niestety pieniądze w życiu nie są najważniejsze ale nie oszukujmy się wiele spraw determinują. Poza tym tak często mówią Ci którzy je mają... My też mieliśmy w planach podjąć w tym roku starania ale wszystko pier...nęło jak domek z kart. Cieszę się, że tamten rok się skończył, bo był dla nas najgorszym w dotychczasowej naszej historii. Nie wiem tylko czemu naiwnie wierzę, że z nowym rokiem wszystko się zmieni.
mamoMATIEGO moja Natka poza swoją "chińszczyzną" też niewiele mówi ale jakoś mnie to nie martwi. Moja siostra zaczęła mówić jak miała 2,5 roku a teraz jest bardzo elokwentna i buzia jej się nie zamyka. Jak kiedyś powiedział mojej mamie pediatra "jak dziecko słyszy to i mówić będzie". Spokojnie i na Matiego przyjdzie czas, a Ty będziesz marzyła żeby zamilkł choć na chwilę.
Kasiawilde to fantastycznie, że Kubik wraca do zdrowia i sił!
Martadelka zdrówka dla Ciebie. Ciężko uważac w pracy na każde słowo zwłaszcza, że spędza się w niej większość dnia...
Mojej Natce podobno też prawe oczko bardziej do środka ucieka. Jak byliśmy teraz w grudniu w szpitalu to tam lekarka zasugerowała wizytę u okulisty, więc się umówiliśmy. Natalka co prawda była już 3 razy ale to z uwagi na naświetlanie po porodzie i wtedy raczej okulistka badała dno oka i soczewki i chyba słabo zwracała uwagę czy nie zezuje. W szpitalu pediatra powiedziała, że najważniejsze, że dno oka ok, bo tego najbardziej się boją gdy dzieko zezuje. Pójdziemy jednak i sprawdzimy, choć mam nadzieję, że to faktycznie tylko kwestia nie do końca wprawionych mięsni i nauka nastawiania.