mama MATIEGO
Szczęśliwa żona i mama :)
dzień dooobry
dziekuje wam wszystkim za miłe słowa wsparcia
ogólnie u nas oprócz kaszlu sporadycznego (ale jak juz jest to meczacy) nic złego sie nie dzieje - na szczescie nie ma goraczki bo byłby kłopot z nurofenem
martadelka, kasiawilde u nas lekarstw na spokojnie sie nie poda
wiec tylko na siłe musimy a raczej G. musi podawac (ja poprostu wymiekam i nie daje rady dac Matiemu na siłe jak widze ze on sie tak szarpie i płacze
)
G. jutro w południe wyjezdza i nie wiem co bedzie dalej....
antybiotyk mamy 5-6 dni czyli do piatku-soboty i nie wiem jak ja bede sama mu to dawac
mamy sumamed i clemastiunum i na nasze szczescie po podaniu (nawet siłowym) Mati nie wymiotuje bo smak nie najgorszy, wiec mam nadzieje ze damy rade i wyjdziemy z tego
ale za to nie wiem czy mnie cos nie bierze - wczoraj gardło mnie bolało i dusiło, a rano obudziłam sie z lekkim kaszlem i ogólnym osłabieniem, zjadłam sniadanie i jest lepiej
narazie zaaplikuje sobie gripex i oby mnie nic nie rozłożyło bo bedzie źle


przepraszam ze tylko o sobie/nas ale nie mam siły na odpisywanie
dziekuje wam wszystkim za miłe słowa wsparcia
ogólnie u nas oprócz kaszlu sporadycznego (ale jak juz jest to meczacy) nic złego sie nie dzieje - na szczescie nie ma goraczki bo byłby kłopot z nurofenem
martadelka, kasiawilde u nas lekarstw na spokojnie sie nie poda
wiec tylko na siłe musimy a raczej G. musi podawac (ja poprostu wymiekam i nie daje rady dac Matiemu na siłe jak widze ze on sie tak szarpie i płacze
)G. jutro w południe wyjezdza i nie wiem co bedzie dalej....
antybiotyk mamy 5-6 dni czyli do piatku-soboty i nie wiem jak ja bede sama mu to dawac
mamy sumamed i clemastiunum i na nasze szczescie po podaniu (nawet siłowym) Mati nie wymiotuje bo smak nie najgorszy, wiec mam nadzieje ze damy rade i wyjdziemy z tego
ale za to nie wiem czy mnie cos nie bierze - wczoraj gardło mnie bolało i dusiło, a rano obudziłam sie z lekkim kaszlem i ogólnym osłabieniem, zjadłam sniadanie i jest lepiej
narazie zaaplikuje sobie gripex i oby mnie nic nie rozłożyło bo bedzie źle



przepraszam ze tylko o sobie/nas ale nie mam siły na odpisywanie

Wiem, że mąż pracuje ale nie może raz na jakiś czas ją odciążyć. A ktoś z rodziny ? Choć raz w tygodniu.... Ja w porównaniu mam luksus, jedno dziecko, auto....
Wiesz, ja ograniczam kontakt z Mamą do minimum, dosłownie się mijamy, więc nie ma czasu - z czego się b. cieszę - na rozmowę.... 



a co z mieszkaniem? ktoś chętny się odzywa??? buziaki-zdrowiaki dla Leo i Ninki
