reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Czerwiec 2011

dzień dooobry

dziekuje wam wszystkim za miłe słowa wsparcia

ogólnie u nas oprócz kaszlu sporadycznego (ale jak juz jest to meczacy) nic złego sie nie dzieje - na szczescie nie ma goraczki bo byłby kłopot z nurofenem

martadelka, kasiawilde u nas lekarstw na spokojnie sie nie poda :baffled:wiec tylko na siłe musimy a raczej G. musi podawac (ja poprostu wymiekam i nie daje rady dac Matiemu na siłe jak widze ze on sie tak szarpie i płacze :no:)
G. jutro w południe wyjezdza i nie wiem co bedzie dalej....
antybiotyk mamy 5-6 dni czyli do piatku-soboty i nie wiem jak ja bede sama mu to dawac

mamy sumamed i clemastiunum i na nasze szczescie po podaniu (nawet siłowym) Mati nie wymiotuje bo smak nie najgorszy, wiec mam nadzieje ze damy rade i wyjdziemy z tego

ale za to nie wiem czy mnie cos nie bierze - wczoraj gardło mnie bolało i dusiło, a rano obudziłam sie z lekkim kaszlem i ogólnym osłabieniem, zjadłam sniadanie i jest lepiej
narazie zaaplikuje sobie gripex i oby mnie nic nie rozłożyło bo bedzie źle :baffled::baffled::baffled:


przepraszam ze tylko o sobie/nas ale nie mam siły na odpisywanie :baffled:
 
reklama
Kasiawilde - wiem, wiem kij ma zawsze dwa końce ale "sztuka" faceta w domu na mijankę jest również stresująca :baffled:, niby jest ale tak naprawdę go nie ma. Rozmawiałam wczoraj z koleżanką z Rady Rodziców, jest w 8 miesiący, synek w grupie z Młodą, córka w szkole - 6 latki lub I klasa, gania rano odstawić towarzystwo a po porodzie zamierza również z noworodkiem/niemowlakiem w chuście :szok: Wiem, że mąż pracuje ale nie może raz na jakiś czas ją odciążyć. A ktoś z rodziny ? Choć raz w tygodniu.... Ja w porównaniu mam luksus, jedno dziecko, auto....
Martadelka - :-(... A jak wybór sukni ślubnej i niedziela w gościach - o ile pamiętam taki plan był ? A co do bobo to już myślałaś ? Może wszystko się ułoży z czasem. :happy: Wiesz, ja ograniczam kontakt z Mamą do minimum, dosłownie się mijamy, więc nie ma czasu - z czego się b. cieszę - na rozmowę....
Mloda wczoraj opiekunce zrobiła focha w żłobku - rzuciła ubranko w którym chodziła i miało zostac zabrane do prania na podłogę i podnieść nie chciała.... :szok:
A w domu Tata najpierw zestresował Dziecko, że część śliników zniknęła - akurat nie chciała tego, który był na podorędziu - a potem tak obczajał rękawki że z wanny uciekać chciała a minę miała jakby ducha zobaczyła - przy założeniu, że by wiedział co to jest. :-p
mama MATIEGO - najlepszego :happy: G. wyjeżdża do PL czy z domu bo nie zrozumiałam ? Fajnie, że jest jednak jakiś antybiotyk którego Mati nie zwraca.
Nam też pediatra poleca nebulizator - i tak jak pytała Andariel nie wiem jaka to różnica - ale nie widzę Młodej używające takie ustrojstwo.
Z tymi zabawkami to - podobno modelowo i sensownie - przed wizytą trzeba ustalić z dzieckiem jakimi zabawkami chce się dzielić a jakimi nie - i te drugie schować. No mnie napadła myśl, że może z własnymi zabawkami powinnyśmy przyjechać aby nie doprowadzać do takiej sytuacji to raz a dwa Młoda mogła powiedzieć "nie".
 
Ostatnia edycja:
piękny śnieg spadł w nocy :D jeśli będzie się lepił, zrobimy bałwana a jeśli nie, pojedziemy z małą na plac zabaw do centrum handlowego :D dziecko dorasta i potrzebuje nowych bodźców a na placu zabaw będzie prawie jak w żłobku z innymi dziećmi. Niech się uspołecznia :D

Zdrówka dla chorych i zasmarkanych :)

właśnie znalazłam ogłoszenie na tablicy. Dziewczyna z niedalekiej okolicy ma śliczne ciuszki po 5-10 zł i chyba się do niej wybiorę jednego dnia popatrzeć i coś dla Hani na wiosnę wybrać :)
 
Martadelka szuka sukni? oj przypomniały się te czasy :D ja szyłam koło Legnickiej, tak dużo jest sklepów i zakładów krawieckich w jednym miejscu. Byłam bardzo zadowolona, bo po pierwsze doradzili, w jakim fasonie mi dobrze a po drugie suknia wyglądała pięknie :D Powodzenia w poszukiwaniu :)
 
andariel krztusiec...?:eek: a co z mieszkaniem? ktoś chętny się odzywa??? buziaki-zdrowiaki dla Leo i Ninki
dziękuję:-)jacyś chętni na wynajem przychodzą i są zainteresowani, ale że jeszcze miesiąc (prawie), to nikt się od razu nie decyduje (powszechnie wiadomo, że im bliżej do dead line`u tym wynajmujący bardziej skłonny do negocjacji cenowych, he); zeszły tydzień to posucha w temacie, bośmy się wszyscy snuli bez sił i nawet gdyby całe stado chciało przyjść oglądać mieszkanie, zwyczajnie nie miałam na to siły;
i spoko - myślę, że jednak u nas to nie krztusiec - słuchałam w necie jak brzmi taki kaszel i zupełnie nie tak jak NiL, no i do tego w krztuśćcu są 3 fazy do przejścia, trwają długo - u nas to była wirusówka - szybko przyszła, osłabiła (wszyscy mokrzy i tacy "opadający" się snuliśmy), ale zaraz minie dopiero tydzień, a już wyraźnie wszystkim lepiej:tak:
do tego to słońce za oknem i nie wiem jak Wy, ale ja już węszę WIOSNĘ kinolem:-D

martadelko - ciekawe dlaczego Emilka ma takie anty-fazy na tatę!? słuchaj, a może w ramach ocieplania wizerunku tata coś by zrobił specjalnie dla Emi? tzn. wiem, że dopiero co karton w domek zamieniał, ale może jeszcze jakiś gest? a Ty... dyskretnie, acz stanowczo się... usuń? wiesz, tak po angielsku, bądź raczkiem;-)
forever - też czasem mam myśli typu: snuje się to i chrapie (dosłownie - noc bez chrapania to u nas rzadkość - M. ma chyba całe łydki skopane przeze mnie:-p), ale jednak nie wyobrażam sobie by miało go nie być; to mój kumpel, najbliższa mi osoba, przyjaciel od serca, a jednocześnie... no wiadomo kto (kwestie łóżkowe);-)i choć czasem do szału doprowadza mnie jego oszczędnościowy sposób myślenia czy pracoholizm, to jest to jeden z filarów domu - no i do tego jest super tatą i dzieciaki bardzo są za nim:tak:[powinnam dać mu to przeczytać:-p]

kasiawilde - fajnie Cię znów czytać, kochana:tak:

Aestima, mamoM - ślę fluidy do Was, coby prędko leki zadziałały i chłopaki zdrowieli! Aestima - niesamowite, że masz aż tak wspaniałą nianię, z którą chorowitka możesz zostawić; skarb!

to jeszcze nie wszystko - c.d.n.
 
reklama
Dziewczyny, nie wiem czy jest wśród nas fanka twórczości Quentina Tarantino? ja się do fanów nie zaliczam, ale doceniam - natomiast "Django" strasznie mi się spodobał; żałuję, że nie widziałam tego na dużym ekranie; niesamowity film - długi, ale tak przykuwający, że nie wiadomo kiedy się kończy (wiem co mówię, bo odkąd mam dzieci po godzinie oglądania zazwyczaj wybieram sen:-p); tak więc jak która lubi Q.T. a nie widziała jeszcze Django - polecam!
 
Do góry