No witajcie moje drogie laseczki w nowym roku - wszystkiego naj!!!! Uwielbiam 13-tkę, więc liczę, że ten rok będzie należał do udanych!!!


Wróciliśmy dziś do Wawy, więc ja w końcu na BB ;-);-)
Wsio przeczytałam, ale nie dam rady niestety wszystkim odpisać. Dzięki za życzenia noworoczne, cieszę się z postępów rozwojowych maluszków
hatszept - jak cudownie się złożyło, że ja dziś również jadłam ten tort u moich rodziców!! babcia mi przyniosła, bo wie, że uwielbiam


dlatego nie muszę Cię ochrzaniać za robienie smaku ;-) masz już chętną na Bebilon 2??, bo jak coś to ja mogę odkupić.
MsMickey - pisałaś chyba, że masz możliwość załatwienia taniej perfum, więc może się do Ciebie zgłoszę! wracaj do Wawy, bo najwyższy czas iść na basen ;-) no i używam odżywkę wzmacniającą do włosów, więc na szaleństwo na promocjach jestem ready!!!!!
Rysica - Monisia coraz piękniejsza :-)
Kasienka - kolejny raz to napiszę - Nikoś wymiata

pytałaś czemu jeszcze sam nie siada. Zdarza się, że tak jest. Mojego męża bratanica samodzielnie usiadła dopiero po tym jak nauczyła się chodzić. Może to wynikać z tego, że pewnie partie mięśni są jeszcze za słabe (wiem, że brzmi to dziwnie, patrząc co wyczynia Nikoś, no ale tak może być). Jego rozwój psychomotoryczny jest - można powiedzieć - przyspieszony i nie do końca biegnący według "schematu", więc mogą występować w tym wypadku ewentualne asymetrie w napięciu mięśniowym, co nie oznacza, że coś się złego dzieje. Po prostu tak się rozwija i tyle. Pewnie przyjdzie czas i na samodzielne siadanie;-)
Iwon - krzesełko do karmienia stoi i póki co wydaje się być spoko. Gabi jeszcze nie sadzałam i jeszcze poczekam, bo sama nie siedzi. Ale z tego co pamiętam, to chyba już Ci ktoś pożyczył, więc temat nieaktualny.
G Zaczyna powoli ogarniać picie z niekapka;-)
Ja postanowień noworocznych nie mam, bo i tak pewnie nie wypalą. Biorę to co przyniesie życie, mam marzenia i liczę na ich spełnienie ;-)
W temacie picia przez naszych mężczyzn - mój lubi w domu piffko mieć, ale nie lubi się upijać. Wódki nie znosi.
A jeśli już o nim, to dostał pod choinkę wyścigówkę zdalnie sterowaną i mam chłopa z głowy

fakt, że niezłą zabawę ma też z niej Gabi, jak ją widzi

może zacznie raczkować, jak będzie chciała ją gonić!
Mam z G mały kryzys w jedzeniu. Jak czytam ile jedzą Wasze maluchy to aż mi ciary przechodzą, że moja jakaś niedożywiona!! moje zupki blleeeee, słoiczki bleeeee, mleko też ostatnio średnio jej podchodzi, na UU nie ma czasu....dżizys, czy ona żyje powietrzem?? :-) może teraz, jak już jesteśmy w domu i nie ma tylu ludzi dookoła, to w końcu zacznie więcej jeść, ale jak nie to idę z nią do lekarza. Może to tez przez ząbkowanie, choć żadnego białego punkciku jeszcze nie ma.
Jak często Wasze maluchy robią kupkę?? moja robiła co drugi dzień a teraz co trzeci i może w tym też problem.