reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

Pola trzymaj sie , odpocznij i odetchnij, najgorsze juz na pewno za wami!

Pamka zrob ze dwa dni przewy i znow sprobuj. zeby sie nie zniechecil. u mnie pomaga jak ja mu pokaze ze jem z jego miseczki. biore marchewke do reki , ugryze kawalek to on od razu tez chce :) no ale sa rzeczy ktorych za nic nie tknie mimo kolejnych prob - brokuly :-D:-D:-D a no i zabawa jedzeniem to chyba w tym wieku standard. dzis np bawil sie w smarowanie bulka z maselkiem calego swojego stoliczka :baffled: jutro robie probe z pasztetem kasiek i mam nadzieje ze choc troszke zdazy w buzi wyladowac

aylin popping zaakceptowany :tak: w deserkach wysmienity
a jutro gotuje mu pierwszy makaron!
 
reklama
To moje 3 podejscie dzisiaj do nadrobienia Was.............. :sorry2:

Lekarz zaliczony...wirus jakis...ale już (OBY!) przechodzi, bo dziś tylko 3 kupki, więc prawie norma, temp. brak, tylko ranek był fatalny...książe taki marudny, ze szok i płakał, wiec widać, ze go cos bolało...bo w repertuarze na stałe jest tylko "muuuuuuuuuuu" i "muuuuuuuuuuu", wiec po placzu ewidetnie widzielismy, ze cos nie tak...
Pani doktor kazała kupic probiotyki, podawac bobotic i powinno przejsc...a z tym uszkiem (drapaniem uszka) to chyba bedziemy musieli odwiedzic laryngologa, bo nie mogła zbadać, czy tam wszystko ok, bo duzo woskowiny...pytalismy, czy to przez nasze zaniedbanie :/, ale stwierdziła, ze nie da sie wyciągnąć z tak głebokich miejsc, wiec tak po prostu się zdarza...kazała zakroplic po 1-2 kropelki parafiny i to ma pomoc wydostac się tej woskowinie...pojechalismy do apteki po nią (i probiotyk) i proszę wyraźnie o parafinę do uszu dla malenkich dzieci...no i dała mi taką malutką fioleczkę...dopiero w domu zorientowałam się, ze to parafina DOUSTNA! :angry: na zaparcia dla dzieci...nawet nie wiedziałam, ze cos takiego jest...no i tym samym muszę wrócić do apteki...
Ale wygląda, ze wszystko zmierza ku lepszemu!
oby szybko przeszlo :tak:
moja tez czasem na wosk w uszkach, staram sie jej wyjmowac patyczkiem do uszu, ale i tak czasem znajde taka zolta skorupke w uszku :dry:
MsMickey moj sie wlasnie dzieci boi troche :baffled: doroslych niespecjalnie, ale dzieci jak widzi to ok byle z daleka... jak nikos u nas byl to tez myslalam ze ryk bedzie, jakos sie oswoil ale zeby sie razem bawili to nie powiem:dry:
a najlepiej ostatnio na basenie, myslalam ze padne. taka 6-miesieczna ania tez chodzi i leza kolo siebie na przewijaku, ona na niego patrzy usmiecha sie zalotnie a ten wgapiony w sufit. no nic idziemy do wody, ta do niego az raczki wyciaga, i jej mama mowi ze chce go pocalowac bo ona wszystkich caluje i czy moze. ja mowie ze pewnie, i mama z nia podplywa do jasia, a ten niewzruszony, wpatrzony gdzies w dal, ZERO REAKCJI!! a ona go tak slodko calowala, ustka wysuwala w dziubek, chyba ze 4 razy tak!!! :-D:-D no az mi glupio bylo bo ten moj jakby gluchy i slepy, ZERO zainteresowania!!!!

ogolnie mam wrazenie ze janek jest czesto taki nieobecny i troche mnie to martwi...

moja lgnie do dzieci i rozdaje kazdemu buziaki, wogole straszna z niej calusnia :sorry2:
nieobecny? moze przyswaja nowe umiejetnosci i dlatego tak wyglada, albo mysli jak sie przemiescic by zdobyc jakas rzecz.... modej tak sie czasem zdarza.... wyglada jakby myslala jak sie dostaj do tej zabwki na drugim koncu pokoju :-D

u mnie noc masakra. nie spal chyba ze 3h, tylko sie ciagle rzucal po lozku i stekal co chwile i sie na nowo rozplakiwal. jestem warzywkiem...
a rano zauwazylam biala kreseczke na gorze, jeszcze nie wyszlo nic ale wyraznie przeswituje!

wspolczuje nocki.........:-(

Dziewczyny, na lato kupujecie body czy bluzeczki? ja bluzeczki będę kupować głównie, bo i tak ciepło, po nerkach nie wieje a jak wieje to fajnie bo chłodniej ;)

ja mam kilka bodziakow ale u nas nie jest tak goraco jak w PL a na wakacje w PL mam sukieneczki :-)

Dieta nazywa się Kolonoskopia słynnego dr Zajrzyjmi. W. Rzyć ;-)

Matko wlewam w siebie dopiero 4 szklankę tego płynu i już mnie wstręt ogarnia... brrr:-:)-:)-(

oj poczułam pierwsze, nazwijmy to, motylki w brzuchu;-)

to wszytsko wyjasnia.... ale tajemnicza ta dieta byla :-D:-D:-D

Iwon- gratulacje, bo wnioskuje, ze jestes zadowolona ze swojej decyzji :tak::-) Teraz mozesz troszke odzyc :tak:

Josie- wozek WOW no nareszcie! i Janek jak w nim slodko wyglada :tak::-)

Mlodak- ja tez sie wkurzam jak mi Pe kazde ja obudzic zeby gdzies jechac :tak: ale teraz juz sie to nie darza, raczej planujemy za wczasu wyjechac, zeby zasnela w drodze :sorry2:

MsMickey- moja na poczatku jak widzi nowe dzieci to je obserwuje a potem jak juz sie z nimi oswoi to rozdaje buziaki :-D

Niespodzianka- moja to juz tresowana malpka- "podaj mamusi kuleczke"- dziekuje, prosze (oddaje jej) i tak w kolko :-D A teraz babcia nauczyla ja ze jak chce jej okulaty zdjac z nosa to najpierw buziak a potem okulary :-D

Claudette- &&&&&&&&&&&& i jak poszlo, jakie diagnozy???

Macku- niech ta wena wraca bo brakuje tu Ciebie, a i nie ktore dziewczyny o karnego kutaska sie staraly i nic tylko rozczarowanie :-D:-D:-D

Munka- juz kolejna @ :szok: to ja zaraz dostane bo w zeszlym miesiac kilka dni po Tobie dostalam...... ale ten czas ucieka :szok::angry:

Polaa- dobrze, ze juz wrocilas, na spokojnie dojdziesz do siebie, na pewno nie bedzie latwo ale dasz rade, los Cie sprawdza a TY zdasz ten egzamin na 6! jestesmy z Toba! :tak: a jak maz to znosi???

Pamka- sie teraz zastanawiam czy ja wczesniej cos pisalam??? nie na razie nie planujemy powrotu, a czy kiedys wrocimy to..... pewnie tak na starosc ale czy wczesniej ciezko powiedziec, nie tak latwo podjac decyzje jak ma sie prace w swoim wyuczonym zawodzie i zycie na przyzwoitym poziomie.....

Najlepszego dla 9 miesieczniakow :-)


A my tak jak Waris bzykamy po malutku (tzn Aurelka :-p) i wspina sie po mnie lapiac za ubrania i staje na nogi :tak:
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny gratuluję wam tych "prawie" ząbków i współczuję nocki choć moja była nie lepsza to ja już przyzwyczajona jestem...

Dzisiejszy dzień był w miarę spokojny i całkiem przyjemny tzn. że coś jest na rzeczy i pewno wkrótce, tzn jutro rozpęta się jakaś tragedia. Ale ja już w czarnych barwach patrzę:shocked2:

mi sie też wydawało ze przyzwyczajona jestem. ale po ostanich nocach stwierdzam ze nie.
I nawet dziec cycka nie chce. Po prostu jest mu żle i musi wyć.

aylin popping zaakceptowany :tak: w deserkach wysmienity
a jutro gotuje mu pierwszy makaron!

ciesze się :) a moja makaron pasjami.

Ale ostatnio stwierdziła ze juz dośc przytyła i od tygodnia nie je. Prawie nic, zjada około 100 g kaszki 5 łyżeczek (takie z rossmana) zupki, pół jabłuszka. Cycek jest be, mleko mm jeszcze bardziej be, woda ujdzie jak z soczkiem - to juz kręci nosem (daje sok przecierowy aby cos kalorii złapała) wieczorem w wanience zje pół słoiczka owoców z poppingiem. Nawet ukochany bananek jest beee i konczy sie tym ze ja zjadam. boje sie ja zważyć - pampersy nr 3 zaczynaja być za luźne. A zapinam tak ze taśmy się prawie nakładają....

Po prostu modellla - wage 7 kg osiągneła czyli za duzo waży....
 
Polaa - ja już pisałam, teraz już będzie tylko lepiej!

Pamka - na prawdę, zaczynają mu się kręcić ? ale czad :D:D:D a z jedzeniem to się nie martw, dzieci tak mają, że na okres choroby i ząbkowania potrafią całkowicie zmienić nawyki żywieniowe i grymasić a potem wszystko wraca do normy.

Josie - fajnie :) moja z kolei makaron już jadła, ale chyba się na ten popping skuszę hehe
a co do zabawy jedzeniem - to moje dzieci się jedzeniem nie bawią - ani Szymek (no chyba, że coś kapnęło, wtedy jego paluszek był szybszy niż moja chusteczka :p) nie miał takich skłonności ani Monika, natomiast koleżanki synek - to była masakra, jak dawała mu coś, np banana, kanapkę, jabłko to on go wyjmował z buzi już specjalnie, żeby na wszystkim możliwym wokół rozsmarować, i tak ze wszystkim, karmienie go to była katorga dla niej, ale to już był taki ekstremalny przypadek.... I też był w wieku naszych wtedy. A no i nie dało się go utrzymać w foteliku do karmienia, bo darł się jakby go parzyło, i mógł tak się drzeć i wyrywać nawet godzinę, na kolanach to samo... on jadł podczas raczkowania/stania/zabawy... Wyobraź sobie, jak wyglądało jej mieszkanie po karmieniu... :p ale on to w ogóle ancymon taki, że lepszego na żywo chyba nie widziałam.....
 
Pola nie jestem w temacie, ale współczuje wszelkich problemów!:(

Pamka wysłałam ci wiadomość odnośnie kozich mlek:p Twój Julek jest genialnym z tym cyk, cyk. Moja kocha zegary i na ich widok krzyczy uuuu uuuu, ale do cyk, cyk daleko jej:D Co do jedzenia, to moja od 8 miesiąca zrobiła się strasznym łakomczuchem. Wcina wszystko, a brokuł czy kawałek cukinii dostaje do rączki. Jak dostała banana to też ugryzła za duży kawałek i zwymiotowała. Dopiero teraz umie się nim obsługiwać – oczywiście połowę zgniecie:p

Sunshine i Hatszept u mnie mimo codziennego czyszczenia też czasem znajdzie się taki grubszy żółty kawałek woskowiny. Szperać jej dokładnie w środku normalnym patyczkiem mam zabronione - wg laryngologa po to są bezpieczne patyczki do czyszczenia uszu dla niemowlaków, aby ich głębiej nie wkładać. Sunshine, ale fajnie, że umie 'dać' - moja kompletnie nie kuma:/ Za to od dziś robi kosi kosi łapki:p

Josie powodzenia z pasztetem i makaronem!:) Ja gotuje kukurydziany i podaję w zupce lub ze szpinakiem:) Ostatnio sama jadła makaron żytni – połowa wgnieciona w kocyk:p

Aylin faktycznie modelka ci rośnie:D Pampersy 3 luźne:szok: 7kg, a mój mąż ciągle mi marudzi, że Polusia mało je, bo waży 8300 i że ona taka chudziutka jest:D:D

Aylin, Josie i Rysica co to popping, bo nie mogę się doszukać:p
 
Ostatnia edycja:
Aylin i Josie co to popping, bo nie mogę się doszukać:p
Amarantus. Ja dodaje do jogurtów.
A jaki makaron kukurydziany kupujesz?

Moj też ładnie je dziś mial kaczke z buraczkami, ziemniaczkami i resztą warzyw i uwielbia to :)
W sumie można dziecku kaczkę dawac?? Moja mamuśka gdzieś mu kupiła z pewnego źródła, a mięso kaczki jest super miękkie i kruche.
 
Ostatnia edycja:
a amarantus...ostatnio do zupy wrzuciłam, bo się kasza jęczmienna skończyła.

Agaundpetska powiedz mi, do deserku wrzucasz taki surowy prosto z opakowania czy jak? I dzięki za pomysł:)

Kaczka to drób, a drób można więc czemu nie. Zdrowe mięsko:) Moja wcina gołębie hodowlane (takie specjalne mięsne). Dziadek hoduje:p Mięsko też kruche, delikatne:)

Makaron kukurydziany kupuję w każdym hipermarkecie (w Auchan największy wybór: rurki, świderki, spaghetti). Jest na regałach ze zdrową żywnością.
 
Ostatnia edycja:
Tak, taki wrzucam i po chwili mięknie trochę i mlody zajada.
mi2ctu.jpg
 
[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]Witajcie,

spalam w nocy jak zabita, chyba nerwy odpuszczaja, nie ma jak w domu. Kuba o dziwo zrobił po 6 pobudke a zawsze śpi conajmniej do 8 ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Wojtek tylko maruda ale najważniejsze, ze w domu :tak: Musze iść jeszcze z Nim tutaj do kontroli. Mam nadzieje, ze wszystko dobrze bedzie.

Milego dnia [/FONT]:-)
 
reklama
Kasiekm jest amarantus ziarno taki do gotowania i popping z amarantusa to co aga pokazala, to cos ja zasadzie popcornu jest i podaje sie bez gotowania.

Polaa trzymam kciuki za Ciebie. Obys przetrwala te trudne dni.

Pamka to masz jazdę z jedzeniem. U mnie raczej obraza na mleko jest, inne jedzonko to chyba każdą ilosc wciagnie. Wiec nijak nie pomoge.
 
Do góry