U mnie wie tylko siostra do której mam zaufanie, w sumie o in vitro wie też tylko ona. Reszta rodziny wie że się leczyłam i że się udało.Zdecydowaliście się powiedzieć rodzicom i najbliższej rodzinie?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
U mnie wie tylko siostra do której mam zaufanie, w sumie o in vitro wie też tylko ona. Reszta rodziny wie że się leczyłam i że się udało.Zdecydowaliście się powiedzieć rodzicom i najbliższej rodzinie?
A mi psycholog nawet rozjaśnił i upewnił w decyzjiTak zaproponowali ale sama wiem co mam w głowie i muszę to przetrawić. Dla mnie bardziej wartościowe jest posłuchanie poczytanie Waszych historii opinii i argumentów za i przeciw niż psychologa.
Wiedzą tylko o invitro o kd nie.A zdecydowaliście się powiedzieć rodzicom najbliższej rodzinie?
To się nazywa skok rozwojowyMoje dziecko w 1.5 tygodnia zaczęło raczkować, podnosić się w gondoli na kolana a teraz już i próbuje wstawać i jeszcze siada do tego.......ja osiwieję przez nią![]()
I wszystko ciekawsze tylko nie mleko w butelce. Bo jeszcze do tego idą jej dwie górne dwójki.....ząbkowanie pominęło górne jedynkiTo się nazywa skok rozwojowy![]()