reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

JADŁOSPIS KARMIĄCYCH MAM !!!!!!!!

Zjadlam wczoraj troche ryzu po meksykansku, dosc pikantnego z warzywami. Patryk nie spal cala noc, puszczal baczki, to samo bylo bo zupie pieczarkowej. Kapusty kiszonej raczej nie zaryzykuje bo mnie sama boli po niej brzuch:)
 
reklama
Ja wczoraj jadlam gulasz, ale taki bez maki i malo ostry i amly przespal calutka noc budzac sie tylko 2 razy na karmienie. A co jecie na sniadanie, bo ja dzisiaj sprobowalam cornflakesow- zobaczymy jak maly zareaguje.
 
a mój na razie toleruje mąją coraz to bogatszą dietę.

moze rzeczywiście było to uczulenie na proszek albo kosmetyk.

ciesze się
 
uzywałam loveli i kosmetyków nivea - które przy Piotrku były OK.

no niestety, dzieci muszą się czymś róznić.

teraz dla Bartka używam jelpa i mysedłka oilatum - do natłuszczania zwykła parafinka.
 
katiNJ pisze:
Zjadlam wczoraj troche ryzu po meksykansku, dosc pikantnego z warzywami. Patryk nie spal cala noc, puszczal baczki, to samo bylo bo zupie pieczarkowej. Kapusty kiszonej raczej nie zaryzykuje bo mnie sama boli po niej brzuch:)

z mialam taka ochote sprobowac wprowadzaic pieczrki (tosty)
dobrze ze napisalas teraz juz sie raczej nie odwaze

nie wiem czemu ale ja tam wole nie ryzykowac
 
ja znowu jadlam kiszona kapustę z marchewką i spokój. dziś zjadłam troszkę pieczonego na teflonce kurczakczka.
 
reklama
A ja jadłam wszystko przy Kaziku i teraz też.Póki co Zosia nie ma na nic uczulenia, kolek ,ani żadnych innych objawów, a mój jadłospis jest bardzo szeroki, np dzisiaj na śniadanko jadłam twarożek ze śmietaną i szczypiorkiem, na obiadek, pieczen z kaszą gryczaną i kapustą kiszoną z marchewką i cebulką, a na podwieczorek budyń czekoladowy z galaretką i sosem malinowym( z malin zebranych w ogrodzie babci , a teraz rozmrożonych).Wypiłam też litr kompotu z jabłek oraz kawkę, przede mną jeszcze kolacyjka, co by tu zjeść?Wczoraj na kolację zjadłam pół weki z miodem i było OK.
 
Do góry