reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

kasiu trzymam za was kciuki :tak::tak::tak:
może ten lekarz rzeczywiście głośno gdybał??? Lekarze czasem nie zastanawiają się co plotą... niestety....
pamiętam jak jeszcze byłam w ciąży pojechaliśmy do poleconego przez koleżankę lekarza na usg, po badaniu lekarz z nami usiadł i zaczął opowiadać o różnych wadach genetycznych i nnych u dzieci, opowiadał jak to miał ostatnio przypadek dzieciątka urodzonego bez rączek, jak robił aborcję dzieciątka bez wytworzonych nerek i innych organów, a ja siedziałam sparaliżowana ze stachu, bo cały czas myślałam, że on nam zaraz powie, że nasze dzieciątko jest chore... płakałam potem strasznie i żyłam w ogromnym strachu do następnego usg (już u innego lekarza) i potem do końca ciąży w podświadomości była ta myśl i to uczucie strachu... myślę, że lekarze czasem tak chlapną i nawet przez chwilę nie zastanowią się nad siłą swoich słów... niestety
 
reklama
Kasiu - ja też gorąco o Was myślę.... i tak jak pisze Inkaa, lekarze lubią coś chlapnąć i żeby potem nie było, że nie zauważyli problemu to straszą na zapas :(
mi też młody lekarz jak byłam w ciąży dostrzegł znaczącą dysproporcję nóżek - też się napłakałam, po lekarzach w nocy jeździliśmy, jednego z łóża wyciągaliśmy, żeby mnie zbadał
oczywiście nóżki były poprostu niedomierzone bo Maks był bardzo ruchliwy!
 
KASiA trzymaj się mocno.Ja też wierzę w to że palnął tak nie zastanawiając się.. Ja też przeszłam koszmar przy moich bliźniakach, szkoda pisać. lekarze z reguły się nie liczą z uczuciami matek..
 
KASiA trzymaj się mocno.Ja też wierzę w to że palnął tak nie zastanawiając się.. Ja też przeszłam koszmar przy moich bliźniakach, szkoda pisać. lekarze z reguły się nie liczą z uczuciami matek..

blizniaki? no to mnie zaskoczylas. podejrzewam ze lekarze to tak maja juz zapisane w genach chyba: jak jest dobrze to mowic, jak jest zle- powiedziec cokolwiek. i nie patrza jak zostanie to odebrane...
 
Mam takie zapalenie gardla ze mnie swedza dziasla aaaaaaaaa:baffled:juz wiem co przechodza nasze dzieciaczki jak swedza ich dziaselka brrrrrrrr:dry:
Na dodatek Brian taki marudny:szok: a ja nie mam sil sie z nim dzis bawic bo taka chora jestem ze szok:-(
 
oj, u mnie z samopoczuciem kiepsko. Jestem tak przeziębiona, że szok. DO tego przyniosłam wirucha pewnie ze szkoły :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Karola też zaprawoiona, chyba jeszcze gorzej niz ja :-:)-:)-(
Dzis mielismy kiepską noc: budziła nam się z płaczem, takim, że nie można było jej uspokoić. Dałam jej panadol i było chyba lżej
Do tego wszystkiego zaczęliśmy "remont" w sypialni, bo wychodzi nam wilgoc w niektórych miejscach i trzeba to zlikwidować, a pokój pomalowany jest taką badziewiastą farbą, która tylko potęguje to "zjawisko" :(
W domu bajzel, włączyli nam gaz, bo gdzieś znaleźli przeciek, a nie było wszystkich lokatorów w domu :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, a ogrzewanie gazowe, nie można włączyc, nic ugotować!!!!!!! jestem złA!!!

i do tego wszystkiego pożarłam się z mamą, bo dziś przy mnie rozbierała Karolinę i jak zobaczyłam jak ona to robi, to zawrzało we mnie i wypowiedziałam się. I dostało mi sie, ze zwracam uwagę, nic mi się nie podoba, itd... W takich momentach bardzo żałuje, że to nie jest niania i nie moge niczego zarządać, jestem zalezna i własce i niełasce rodziny, bo rozpieszczam, przyzwyczajam do zbytniej ciszy, jak Karola śp,....
 
reklama
Oj Kinga, współczuję...
przytul.gif
Z gazem rozumiem Cię aż nad to...ja przeżyłam prawie dwa tygodni męczarni bez niego :( Trzymajcie się cieplutko!!!!
 
Do góry