reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jestem sobie przedszkolaczek, nie grymaszę i nie płaczę :)

Madzix wiem, że niestety tak to wyglada i tez pewnie bym posłała swoje dziecko na te wszytskie zajecia skoro cała grupa idzie:tak:. Założe sie tylko, ze połowa rodziców nie chcialaby tak naprawdę puszczać dzieciaki na te wszystkie zajecia, ale myśla własnie w ten sam sposób:sorry2:

dlatego ja sie ciesze, że u nas takie podejscie, że narazie tylko u nas rytmika i to w sali grupy, niech sie dzieci najpierw oswoją ze swoją sala, nowym miejscem i paniami, a potem moga dojśc dodatkowe zajęcia, które wiążą sie z przejsciem do innej sali z inna panią, a to kolejny stres niestety.

Widzę, że dziewczyny odwazne i bez problemów, za to nasze chłopaczki wrażliwce małe, wsyztsko bardziej przezywają...:sorry2: potem sie wszystko sie pozmienia;-)
 
reklama
Dziś znów płacz...
Jak to długo potrwa.?...nie wyrabiam powoli.

No i poszedł dzielnie,ale te lezki w oczach i ten żal.Jakby za karę szedł.
Karola jak Szymek dzis?
 
Ostatnia edycja:
Chyba powstrzymam sie od relacji naszych od jutra bo szkoda mi Was(to samo przechodziłam z Konradem tyle ,ze on płakał .marudził prawie codziennie )


u nas dzis Mała wydała mi rozkaz " Wstań idziemy bo moje koleżanki już przyszły..." a jak chciałam jej umyć buzie rano to mnie ochrzaniła ,ze ona buzie myje przedszkolu bo tak są małe umywalki:rofl2:


rozalka badz dzielna .....to dopiero 3 dzień ...spokojnie ,czasu trzeba czasu ...
 
Weronika też bardzo chetnie chodzi do przedszkola też mnie dziisaj pośpieszała rano :) a w przedszkolu to dzisiaj prawie 3/4 dzieci płaczących normalnie aż mnie serce się łamało tak przytuleni do swoich rodziców, a Weronika się dziwiła czemu oni chcą do domu...za to Patryk wczoraj pierwszy dzień w szkole cięzko tak nam płakał strasznie prawie po godzinie sie przekonał i wszedł wreszcie do sali sam później juz było ok Pani powiedział że bardzo ładnie dawał radę dzisiaj juz spokojnie odrazu poszedl z klasa normalnie kamień z serca...
a wiecie że też mi się wydaje ze chłopaki to jednak bardziej wrażliwi są
 
Agusia Sara to agentka.:-D
no mam nadzieje,ze dziewczynki bardziej odważne,bo drugi raz nie chce tego przezywać.;-)

Ciekawe jak mój Krasnal,mogłabym zadzwonic,ale po co,co to zmieni.musimy to przeżyc.
Dzis kuba dała sie przekonac na przedszkole,bo jutro w nagrode jedziemy na festyn i na koniki:tak:
 
a wiecie że też mi się wydaje ze chłopaki to jednak bardziej wrażliwi są
I ja się o tym przekonuję:sorry2: Bo już trzeci dzień mamy płacz, że on chce z mamą:-( I wiecie co, nieważne gdzie i w jakim języku przedszkole, najważniejsze to nauczyć się, że nie w domu i nie z mamą:sorry2: Ja pierwszego dnia też się straszliwie zryczałam, wczoraj dzielnie dałam radę, a dzisiaj znowu... zwłaszcza że od samego rana Victor nie chciał iść do przedszkola, po mimo że wczoraj jak przyszłam to był tak zadowolony i pytał dlaczego już przyszłam, bo on chce jeszcze zostać:rofl2: Mam nadzieję, że to wszystko się unormuje i z dnia na dzień będzie coraz lepiej:tak: A teraz łącze się w "bólu" z rozalką i karolą;-) Damy radę dziewczyny:tak:

Gratuluję odważnym dziewczynkom, że też ja córki nie mam:-D Oby tak dalej:tak:

Co do ceny przedszkola, to ja nie płacę nic, ponieważ od zeszłego roku wszedł w IE taki program dla dzieci między 3lata3miesiące a 4lata6miesięcy o darmowych 3h/dzień przedszkolach, a niektóre, tak jak to do którego chodzi Victor, są tylko 3h dziennie z reguły od 9 do 12:tak: A gdybym chciała go zapisać na full time gdzieś, to płaciłabym 150-200e za tydzień, a na to mnie nie stać dopóki nie pracuję:sorry2:
Ogólnie to w przyszłym tygodniu przejdziemy się do dwóch pobliskich szkół zapisać Victora na przyszły rok i mam nadzieję, że będą wolne miejsca:sorry2:
 
dziś kolejny dzień załamki od rana płacz że on nie chce błaga ale ustaliliśmy że jak zje ubierze swoją zieloną piżakmę to ma grzecznie siedzieć na leżaczku a ja wrócę po niego tak jak wczoraj.przełknoł i powiedział dobrze-ale wrócisz tak???
no i w sali na dzień dobry mega paw-całę mleko z płatkami tak płakał.

dziewczyny ja już nie wyrabiam co to będzie w poniedziałek nie chcę myśleć-codziennie biegnę do auta i ryczę jak głupia.
 
Oj widzę, że wesoło nie jest. Szczególnie chłopaki mają problem, na wszystko niestety potrzebny jest czas. Do tej pory dzieci przebywały w domu, miały ustalony rytm dnia, w większości spędzały czas z mamusiami, a teraz same zmiany, nowe zwyczaje, nowe otoczenie. Pewne jest, że się w końcu przyzwyczają, ale nie ma na to ani recepty ani zadnego przepisu, ile to będzie jeszcze trwało. Dobrym sposobem jest nie pokazywać, że i wam jest smutno, łzy radzę powstrzymać, choć wiem, że łatwe to nie jest. Najlepiej, żeby mamy nie odprowadzały dzieci tylko tatusiowie, żal jest wtedy mniejszy, u nas to podziałało i to w przypadku Madzi, wiele lat temu i teraz w lutym jak Wiki poszła do przedszkola.
A Wikusia już na wakacjach nie mogła się doczekać kiedy w końcu zacznie się przedszkole. No ale ona to już stary przedszkolak;-), to już 5 miesiąc jak tam chodzi( z przerwą na wakacje). Fakt też jest taki, że od początku chodziła chętnie, nie płakała, a nawet pocieszała te, które płakały.:tak::-)
Trzymam kciuki za szybkie oswojenie się z przedszkolami:tak:
 
Miśka masz racje,u nas tez sprawdziło sie odprowadzanie przez tatusia.Tatusiowi tez było ciezko,ale łatwiej mu sie opanowac i byc konsekwentnym.

A moje dziecie ma katar...:baffled:


Karola Ty sie nie łam,nam tez jest cięzko.A może niech mąz go zawiezie,u nas sie sprawdziło.Mały płacze coraz mniej,sam wchodzi do sali,bo wie,że tatus do pracy sie spieszy.
Pani w przedszkolu powiedziała,ze to trzeba przezyc jak odre,czy ospe,wziąc na przeczekanie...
 
Ostatnia edycja:
reklama
no u Szymka w grupie dzieci zaczynają też mieć katary a Szymek poki****e częściej niż zwykle.więć dodatkowy stres.

no dzięki dziewczyny za dobre rady chyba musimy tak zrobić w poniedziałek że Szymek pójdzie z taą teraz się co chwilę upewnia że jutro nie idziemy do przedszkola.
 
Do góry