rosmerta
Mama Hubka - lutówka'07
u nas jak u KAroli niestety, czyli rano scena w samochodzie i przedszkolu:-( całe szczęście, że chociaz rano wstaje ładnie i sie ubiera i zjada sniadanko. Akcja zaczyna się dopiero jak parkujemy pod przedszkolem.
a potem w sali juz coraz szybciej sie uspokaja i potem jest ok caly dzień, w domu opowiada jak w przedszkolu jest super
o tym płaczu porannym w ogóle nie wspomina i my tez nie. Licze, ze wkrótce pogodzi się z faktem i odpuści, narazie nas jeszcze próbuje, czy moze decyzje da się zmienić. NO ale to dopiero 4 dzień, więc nas pewnie jeszcze trochę poćwiczy;-)
Rozalka super, że u was tak fajnie juz, zazdroszczę;-) ale fakt ten pociesza mnie, ze i przed nami ten moment
a potem w sali juz coraz szybciej sie uspokaja i potem jest ok caly dzień, w domu opowiada jak w przedszkolu jest super
o tym płaczu porannym w ogóle nie wspomina i my tez nie. Licze, ze wkrótce pogodzi się z faktem i odpuści, narazie nas jeszcze próbuje, czy moze decyzje da się zmienić. NO ale to dopiero 4 dzień, więc nas pewnie jeszcze trochę poćwiczy;-)Rozalka super, że u was tak fajnie juz, zazdroszczę;-) ale fakt ten pociesza mnie, ze i przed nami ten moment



Wczoraj tak mi płakała wieczorem, że serce mi się kroiło. Muszę kupić linomag, bo wczoraj posmarowałam jej grubo i dziś rano, no i wypaprałam do końca.
Dzisiaj co prawda nie był zbyt chętny na wejście, bo chciał iść ze mną do domu robić ciasteczka, ale powiedziałam, że muszę iść dokupić składniki i przyjdę po niego niedługo, i jak wrócimy do domu to będziemy robić, bo Oli pójdzie spać
Dobrze, że Wy nie macie jeszcze takich problemów;-)