Kasiad miałam taki sam problem z synem w przedszkolu :-

tak:
Pewnego dnia mały nie chciał jeść bo nie czuł się najlepiej i mówił ,ze nie chce jeść bo zaraz zwymiotuje a pani kazała mu zjesc jeszcze troche :-(...no i zwymiotował ..na stół i siebie
od tamtego czasu miał "uraz " do jedzenia w przedszkolu ...nic nie chciał tknąć i ciągle mówił ,ze zaraz zwymiotuje:-

angry:
nic nie pomagało

...rozmowy ,upewnianie, ze nawet jeśli zwymiotuje ma w co się przebrać i to już nie będzie problem taki jaki był wcześniej.
Trwało to tydzień ,aż w końcu ja po prostu przyszłam w czasie posiłku do niego do sali(byłam w ciąży wtedy z Sarka) wszystko było uzgodnione z panią wychowaczynia

usiadłam z boku i patrzyłam jak to wszystko przebiega ...na poczatku była akcja ja nie jem .zwymiotuje ,nie chce:-(.....(on potrafi wymiotować na zawołanie niestety.....tez próbował mnie tak podejść ,ze nie będzie jadł bo "już wymiotuje zobacz")
i wiesz co pomogło ?

:-

cool:.....musiałam podnieść głos z zapewnieniem ,ze jesli zwymiotuje ,przebierze sie to i tak dalej będzie kończył posiłek

jeść musi bo jak nie będzie jadł może zachorować.....POMOGŁO ..ewidentnie miał uraz